Zaufaj mi Caterina. Rozdział 34
Za kierownicą srebrnego passata siedziała ciemnowłosa kobieta, obok na rozłożonym siedzeniu drzemała druga, a tył zajmował śpiący mężczyzna. Jechali szybko, ale pusta ...
Za kierownicą srebrnego passata siedziała ciemnowłosa kobieta, obok na rozłożonym siedzeniu drzemała druga, a tył zajmował śpiący mężczyzna. Jechali szybko, ale pusta ...
Poprosiła, żebym zaczekał na nią w okolicach hotelu. Wytłumaczyła mi, że puści Agnieszce ściemę o samotnym spacerze, bo boi się, że ta znowu podąży za nami. Nie ...
Nie chciałam odwlekać rozpakowywania i choć byłam zmęczona, zaczęłam układać swoje rzeczy w szafie. Z tyłu głowy cały czas miałam spotkanie z kolegą Remigiusza ...
Otworzyłam oczy, nie mając bladego pojęcia co się ze mną dzieje. Widok za oknem pozwalał sądzić, że albo jest już wczesny ranek, albo jeszcze późny wieczór. Powinnam ...
Dwa tygodnie później. - Ja pierdolę — mruknęła Marta, gładząc się po brzuchu i kręcąc głową. - Nie wierzę, co za sucz z niej! Jak ona mogła?! - Też nie ...
Natalia Stoję niedaleko stołu, nie mogąc oderwać oczu od Szymona. Wygląda fantastycznie w czarnej koszuli. Moja rodzina przyjęła go wyjątkowo ciepło. Mama może ...
Piątek. Po długim tygodniu pracy w korporacji bankowej nadszedł upragniony weekend. Jeszcze kilka godzin przy biurku i można oderwać się od natłoku obowiązków. Ostatnie ...
Mam na imię Sara i mam 17 lat. Odkąd pamiętam wychowywała mnie babcia Eleonora. Pierwszym i ostatnim wspomnieniem moich rodziców jest ich kłótnia, która dla matki ...
Możecie mi wierzyć, lub nie, ale ta historia wydarzyła się naprawdę. Dawno temu spisałem ją dla siebie, żeby wspomnienia się nie zatarły. Jestem wciąż tak samo ...
Słońce wypełniło salon pomarańczowym światłem. Na pierwszy rzut oka można było stwierdzić, że wyglądało jak latem. Jednakże styczniowa kartka kalendarza bez ...
Kiedy wjechał do Torunia w sobotni poranek ruch zaczął się wzmagać. Rzadko bywał tutaj w soboty właśnie ze względu na ruch. Większość poruszających się aut ...
Strużki ciepłego wilgotnego deszczu nadawały rytm późnej, nocnej porze. Lekko żółtawe światło pobliskiej lampy zgrabnie oświetlało pobliskie otoczenie. W dali ...
Wycieram dłonią łzę i uśmiecham się do przyjaciół, dziękując im za to, że nie jestem teraz sama. Krzysiek puszcza mi oczko i o nic nie pyta. Robi to, co daje mi ...
Dwa lata później Czas leciał nie ubłagalnie szybko. Nawet nie zdążyliśmy zauważyć kiedy Christianek zaczął chodzić i mówić. To wszystko działo się za szybko ...