Nowe życie cz. 31
Szliśmy razem w stronę mojego domu trzymając się za ręce. Jestem taka szczęśliwa. Zdałam sobie sprawę, że zakochałam się w Damianie. Kocham go i bardzo się cieszę ...
Szliśmy razem w stronę mojego domu trzymając się za ręce. Jestem taka szczęśliwa. Zdałam sobie sprawę, że zakochałam się w Damianie. Kocham go i bardzo się cieszę ...
Minęły już dwa tygodnie od zabiegu. Źle się czuję z tym co musiałam zrobić. Zabiłam swoje dziecko. Mama mnie pociesza, ale i tak to niczego nie zmieni. Pani Joasia ...
,,Dzień dobry, kocham cię Już posmarowałam tobą chleb Dzień dobry, kocham cię Nie chce cię z oczu stracić więc Jeszcze więcej Dzień dobry, kocham cię Podzielimy dziś ...
Obudziłam się a za oknem było już ciemno. Spojrzałam na zegarek który stał na szafeczce nocnej koło łóżka, dochodziła pierwsza w nocy. Z dołu słychać było jeszcze ...
Przepraszam że tak długo, ale w tej części trochę niespodzianek. Miłego czytania Cały piątek i sobotę do południa spędziłam nad załatwianiem wszystkiego potrzebnego ...
Ocknęłam się w szpitalu. W tym samym pokoju co byłam wcześniej. Próbowałam usiąść, ale zrobiłam to gwałtownie i to był błąd. Silny ból w okolicy żeber ...
Twarz Mateusza nie wyglądała najlepiej. Podbite oko rozcięta warga oraz zaklejony łuk brwiowy. Zamknęłam oczy myśląc że śnie, ale kiedy je otworzyłam on nadal tam ...
PONIEDZIAŁEK Siedzę w klimatyzowanym gabinecie i przyglądając się swojej tabliczce imiennej ustawionej równiutko na krańcu biurka, kręcę z niedowierzaniem głową na ...
Wróciłam do domu i tym samym do swojej szarej, smutnej codzienności. Czuję się naprawdę wykończona. Podróże męczą, niestety. Wzięłam się za rozpakowanie mojej małej ...
Rozmawialiśmy o głupotach, analizowaliśmy dzisiejszy dzień, popadliśmy w delikatną melancholię. Mówiliśmy prawie szeptem, muzyki prawie nie było słychać, ciszę ...
Cześć wszystkim. Dziękuję za wszystko za komentarze, łapki... Jesteście cudowni
- Córeczko chodzi o Pawła - wydusiła w końcu mama. W słuchawce nadal słyszałam jej przyspieszony oddech, a po chwili cichy szloch. - Córciu on jest w szpitalu. Nie jest z ...
EPILOG Osiem lat później... - Dziesięć... dziewięć... osiem... - Aneta z każdą sekundą zbliżała się do Sebastiana - siedem... sześć... pięć... - Cztery... trzy ...
Rano obudził mnie przeraźliwy ból głowy. Czując ciepło napływające ze strony mojego nocnego towarzysza, próbowałam uwolnić się z jego objęć. Nie żeby mi to ...
Strasznie nie chciało mi się dziś wstawać. Marzyłam tylko o tym, aby dalej móc spać. Niestety, mogę sobie o tym jedynie pomarzyć. Niechętnie wstałam z łóżka i ...