Miłosne - str 213

  • Nieziemska rozkosz cz. 11

    Obudził mnie rano kac. Głowa pękała, a w ustach miałam Saharę. Miałam ochotę cały dzień zostać w łóżku, zakopać się pod kołdrą i zniknąć. Niestety, nie ...

  • Moja Ewa cz.28

    W następnym roku nie mieliśmy żadnych planów na urlop,jakoś nam umknęło że zaplanowaliśmy urlop w połowie czerwca. -cześć kochanie już jestem -cześć misiu umyj ...

  • Zamiast Imienin #1

    To było pod koniec kwietnia tuż po moich osiemnastych urodzinach. Zawsze o tej porze roku z rodzicami wyjeżdżałem do Mchawy by świętować imieniny, cioci Emilii. Jako, że ...

  • Dopóki wystarczy nam sił – 2o

    – To jest tak popieprzone… Kto robi coś takiego? Razem z Valentiną przeglądaliśmy stronę kobiety, od której Clara kupiła pozytywny test ciążowy. W głowie mi się nie ...

  • Bez zgodności do miłości...część 26

    Zaczęłam pomału otwierać oczy. Wszystko mnie strasznie bolało. Zaczęło mi się przypominać co się stało. Postanowiłam podnosić, ale poczułam na sobie jakieś ręce i ...

  • Po horyzont

    Zapach kawy roznosił się po małym pokoiku, a przez uchylone okno wdzierały się nieproszone dźwięki dobiegające z ulicy. Poranny rytuał stał się normą dla ...

  • Wspólna kąpiel

    Na dworze jest już ciemno, robi się coraz zimniej i dzięki temu potrafię jeszcze bardziej docenić taki wieczór jak ten dzisiejszy. Siedzimy z Samem przy stole, dopiero co ...

  • Bez zgodności do miłości...część 23

    Stanąłem przy drzwiach nasłuchując. Przeszedłem się jeszcze do kuchni, ale zaraz do mnie dotarło, że ona płacze, ponieważ się obwinia za to, że bała się kochać ze ...

  • Bez zgodności do miłości...część 22

    Wieczór zbliżał się wielkimi krokami. Zjedliśmy kolację, poszliśmy się wykąpać, raz po raz rozmawiając jeszcze na temat seksu. Dość nieśmiało do tego pochodziła ...

  • Bronię się przed tobą cz.7

    Biegiem ruszyłam do mieszkania. To kompletne szaleństwo. Szybko otworzyłam drzwi i wbiegłam do pokoju Edith. -Obudź się!- skoczyłam na jej łóżko i zaczęłam nią ...

  • Dom cz. 8

    W momencie, kiedy Jan opuścił mój dom, poczułam jak strach łapie mnie w swoje szpony. Szybko podbiegłam do drzwi i zamknęłam je za nim na klucz, zeszłam do piwnicy ...