Wojna zombi cz9 Tajemnicza baza

Owen ruszył powoli w kierunku małego namiotu gdzie miała się odbyć odprawa. Jeszcze nie miał okazji porozmawiać z Megan o decyzji która podjął. W całym obozie panowała już cisza. Wszyscy już spali, widać było tylko żołnierzy patrolujacych miasto. Wszedł do namiotu gdzie był już oficer z którym rozmawiał wcześniej oraz dwóch innych żołnierzy.  
- Cieszę się że już jesteś. Niestety mamy mało czasu i będziesz musiał wyruszyć natychmiast. Tych dwóch żołnierzy będzie cię eskortowalo na miejsce. Na wykonanie zadania masz 5 godzin. Dłużej nie możemy czekać aby według planu ruszyć dalej najpóźniej jutro w południe.  
- Jak tam się dostać? - Zapytał Owen coraz bardziej zaniepokojony.  
- Na miejsce pojedziecie samochodem. Do kompleksu nie da się normalnie wjechać ze względu na zombi które otoczyły cały teren. Jedyną szansa będzie szyb wentylacyjny, który zaprowadzi cię prosto do laboratorium. Musisz zdobyć cały zapis z badań które były prowadzone nad szczepionka przeciwko wirusowi. Dostaniesz broń i granaty ale zalecam cicha eliminacje pojedynczych sztuk. Jeżeli cię usłyszą to już z tamtąd nie wyjdziesz. Masz jakieś pytania?  
- Mam ich wiele ale pewnie nie ma na  to czasu prawda? - Odpowiedział Owen nie dając po sobie poznać że jest zdenerwowany.  
- Masz rację, nie mamy czasu. Idź pożegnać się z dziewczyna, a później do magazynu po broń.  

Owen szedł wolnym krokiem do kolejnego wielkiego namiotu, gdzie spały kobiety z dziećmi. Odszukanie Megan zajęło mu trochę czasu, jednak wkońcu znalazł ją na samym końcu namiotu. Podszedł bliżej i usiadł obok niej. Spala tak słodko że na początku wogóle nie chciał jej obudzić. Wygladala jak anioł... Sam nie wiedział dlaczego ale ją pocałował. Zrobił to a ona się rozbudzila...  
- Coś się stało ? - zapytała lekko otwierając oczy...  
- Muszę na chwilę wyjechać, chciałem się tylko pożegnać - odpowiedział zmieszany Owen.  
- Ale wracają szybko  
- Dobrze ale teraz spij.  
Wstał i powoli ruszył w stronę ciężarówki która służyła za magazyn broni a już 20 minut później jechał w stronę tajemniczej bazy. Przez całą drogę nie rozmawiał z żołnierzami a i oni najwyraźniej uważali go za samobojce. Po około godzinie dojechali na miejsce. Owen zabrał cały sprzęt i bez słowa zszedł po drabinie do tunelu który miał być szybem wentylacyjnym. W środku panowały ciemności ale świetnie sprawdzał się teraz noktowizor.  
Idąc starał się poruszać bardzo cicho, ale na szczęście narazie nie spotkał żadnego zombi. Najpierw musiał dotrzeć do centrali monitoringu aby ocenić liczbę zarażonych którzy są w laboratorium. Zaskoczyło go że system działa, a po wejściu do drugiego tunelu zapaliło się oświetlenie awaryjne. Zagrał niemiłosiernie odmierzał czas, a Owen miał go coraz mniej. Wszędzie panowała cisza... Ta straszna cisza która nie wrozyla nic dobrego. Wkońcu doszedł do centrali. Drzwi były otwarte ale w środku było pusto. Ku jego zadowoleniu wszystkie kamery działały, a na ścianie wisiał plan całego kompleksu. Spojrzał na monitor i stwierdził że widać tylko kilka sztuk zombi z którymi spokojnie sobie poradzi. Odnalazł na planach laboratorium i już chciał ruszyć w drogę gdy coś zwróciło jego uwagę. Na jednym z monitorów zauważył coś dziwnego. Jakas istota była w jednym z pomieszczeń. Zrobił zbliżenie i omal nie upadł. Było to monstrum wielkości lwa a podobne do psa. Nie miało skóry co dopelnialo grozy. Nagle na korytarzu dał się usłyszeć straszny ryk.  
- w co ją się wpakowalem - pomyślał Owen jednocześnie podnosząc broń do strzału...

patryk7777777777

opublikował opowiadanie w kategorii przygoda, użył 652 słów i 3716 znaków.

12 komentarze

 
  • Użytkownik Gabi14

    Tak? Śmieszny jesteś. Megan nie powinna być tak uległa!!!

    3 kwi 2014

  • Użytkownik Gabi14

    Patryk,.ale mi nie chodzi o to żeby wątek się rozwijał bo jest ok. Ale moim zdaniem zrobiłeś ją całkowicie podporządkowaną Owenowi :)

    3 kwi 2014

  • Użytkownik Misia

    Ale wypadałoby ją uzasadnić. :)

    3 kwi 2014

  • Użytkownik ;)

    To moja sprawa

    3 kwi 2014

  • Użytkownik ;)

    Nie zgadzam się z Gabi14

    3 kwi 2014

  • Użytkownik patryk7777777777

    Spokojnie wątek Megan i Owena jeszcze się rozwinie

    3 kwi 2014

  • Użytkownik Gabi14

    fajne, ale popsułeś sprawę z Megan... mimo wszystko jest to kobieta. Najpierw powinna się z nim pokłócić o : a) że nie przedyskutował z nią decyzji b) podjął ją sam c) uważa ją za słabą/zbyt delikatną na jakiekolwiek "misje" d) będzie się o niego martwiła e) bo tak xD i dopiero wtedy wyraziłaby zgodę ;3

    3 kwi 2014

  • Użytkownik ;)

    Twoje opowiadanie robi sie coraz lepsze :)

    3 kwi 2014

  • Użytkownik patryk7777777777

    Część 9 na miły początek dnia xd

    3 kwi 2014