Wojna Zombi cz10 Laboratorium

Rozejrzal się po pokoju. Według planu żeby dojść do laboratorium, najpierw było trzeba dojść do pomieszczeń badawczych a później przez łącznik do laboratorium. Większość zombi znajdowała się właśnie w części badawczej, dlatego musiał być bardzo ostrożny. Wyszedł i powoli ruszył ciemnym korytarzem, który oświetlony słabymi lampami wyglądał przerażająco. Mało który człowiek by się zdecydował tu wejść, ale on nie miał już wyboru. Po chwili doszedł do dużych drzwi z napisem " Poziom Badawczy ". Otworzył delikatnie drzwi i wszedł do środka. Było tam mnóstwo wielkich szklanych pojemników, a w nich jakieś istoty których nie był w stanie rozpoznać. Mutanty podobne do zombi, ale niektóre bez nóg czy głów. Były także stworzenia podobne do tych które widział na kamerach. Poszedł kawałek dalej i nagle się zatrzymał. Kilka metrów dalej stała duza grupa zombi skutecznie oddzielając go od drzwi prowadzących do łącznika. Schował się za jednym ze zbiorników i powoli czolgal się do drzwi. Narazie go nie widziały, można powiedzieć że były w stanie uśpienia. Był już naprawdę blisko gdy nagle jeden z nich stanął obok niego. W pierwszej chwili jego wygląd sparaliżował Owena. Nie miał połowy głowy która prawdopodobnie została odrabana siekierą. Nie mając wyboru Owen sięgnął po broń i nie zastanawiając się nawet chwili strzelił mu w głowę. Wszystkie zombi ruszyły w jego stronę. Podbiegł do drzwi które na szczęście były otwarte i wbiegł na łącznik. Miał nadzieję że to je zatrzyma, ale one ruszyły za nim nie mając problemu z drzwiami. Biegł tak szybko jak tylko mógł. Dobiegł do kolejnych drzwi z napisem " Laboratorium " i mocno je pchnął. Było tam kilka pomieszczeń, ale jego interesowało to na samym końcu. To tam miały się znajdować wyniki badań. Wchwili gdy dotarł do celu, cala chorda zombi wdarła się do laboratorium i ruszyła w jego stronę. Wszedł do środka i zablokował drzwi biurkiem oraz szafa na dokumenty. Szybko podbiegł do komputera. Odnalazł odpowiedni plik i zaczęło się pobieranie. Ściąganie miało potrwać około 10 minut, więc otworzył kolejny plik i ujrzał tam posegregowane nagrania. Włączył pierwsze nagranie i pojawiła się postać jakiegoś profesora...
" 26 styczeń 2014 roku, godzina 18.20. Z całej załogi żyje tylko ja. Wczoraj o godzinie 19.50 wszystkie obiekty zostały uwolnione w wyniku sabotażu. Nie daliśmy rady zatrzymać ich zatrzymać, a po paru godzinach straciliśmy połowę załogi. Ci którzy przetrwali, ukryli się w laboratorium. Niestety tutaj też się dostały, a niebawem wejdą też do mojego biura. W małej lodówce która znajduje się pod moim biurkiem ukryty jest lek na wirusa. Parę dni temu przeprowadziliśmy udane testy na zarażonych osobnikach. Zabrakło czasu na dokładne przebadanie, ale narazie nic więcej nie mamy. Jeżeli komuś uda się dotrzeć do tego miejsca, musi za wszelką cenę uratować zawartość skrzynki. Koniec transmisji...."

Owen schylil się i wyciągnął z lodówki mała skrzyneczke. Było w niej 20 fiolek z niebieską substancja. Schował całość do plecaka i spojrzał czy pobieranie zostało zakończone. Napór na drzwi był coraz mocniejszy a do końca pobierania zostało jeszcze 5 minut.  
- Trudno skrzynka musi wystarczyć- powiedział i szybko wskoczył na stół.  
Teraz musiał dostać się do szybu wentylacyjnego aby bezpiecznie wrócić. Wyłamał kratę i wszedł do środka... W chwili gdy to zrobił, drzwi puściły i do pomieszczenia dostały się zombi...