Wojna Zombi cz11 Na granicy śmierci

Powoli ruszył szybem wentylacyjnym przed siebie. Niestety nie zobaczył wcześniej na plany i teraz się zgubił. Była to prawdziwa platanina która przypominała wielki labirynt. Miał coraz mniej czasu, a nawet nie wiedział gdzie jest. Czolgal się gdy nagle szyb się zapadł a on wylądował w jakimś pokoju... Na ścianach wisiały dyplomy z uczelni i zdjęcia dzieci. Na stole stał jeszcze kubek z niedopita kawą i jakieś dokumenty. Podniósł pierwsza teczkę z brzegu. Na pierwszej stronie był napis "Projekt Z " a dalej czytał :  
" Postępy w projekcie zadowalające. Podczas wizytacji generał Harris pozytywnie ocenił postępy w pracach które są prowadzone w ramach projektu Z. Próby na żywych organizmach okazały się sukcesem ".  
Owen nie miał czasu czytać dalej, ale postanowił zabrać wszystkie dokumenty. Rozejrzal się po biurze szukając czegoś ciekawego ale niestety nic już nie znalazł. Ostrożnie otworzył drzwi aby się przekonać gdzie jest. Na drzwiach wisiała plakietka " Dyrektor Ośrodka ". Z planów zapamiętał że jego gabinet znajdował się w sektorze C, a więc był blisko tunelu którym się tu dostał. Jedyny problem stanowiły zombi których było w tym miejscu najwięcej. Trzeba było także pamiętać o dziwnych stworzeniach które widział na monitoringu. Zostało mu już tylko około godziny. Wyszedł z pomieszczenia i ruszył korytarzem. Szybko przeszedł do następnych drzwi i wreszcie znalazł się na miejscu. Udało mu się i teraz był już bezpieczny. Miał jeszcze chwilę czasu więc postanowił upewnić się czy skrzynka z lekiem jest cala. Nagle gdy ściągnął plecak poczuł potężne uderzenie w plecy. Poleciał prosto na ścianę i uderzył w nią głową. Czuł że ma na plecach ranę która obficie krwawi. Z trudem otworzył oczy i zobaczył monstrum które wyglądem przypominało wielkiego psa. Głowa była wielka a z jego pyska wystawaly kły. Nie miał skóry, widać mu było wszystkie mięśnie i ścięgna. Owen chwycił karabin który leżał obok niego i wystrzelił w jego kierunku całą serie. Dopiero kula która trafiła w głowę była skuteczna. Niestety Owen był zarażony, i nie zostało mu już zbyt wiele życia. Ruszył wolnym krokiem w stronę tunelu. Mijał po drodze zombi, ale one nie były nim wogóle zainteresowane. Mógł spokojnie przejść zupełnie nie atakowany. Doszedł do drabiny i powoli na nią wszedł. Był już osłabiony. Rana nadal obficie krwawila, zaczęły go łapać skurcze. Wspinał się bardzo wolno bo przy każdym ruchu czuł potworny ból. Gdy wreszcie wszedł na górę, nie zobaczył już ani czekających żołnierzy, ani samochodu.  
- Musieli odjechać - pomyślał z trudem łapiąc oddech.  
Ruszył droga w kierunku z którego przyjechali. Miał nadzieję że może ich jeszcze spotka. Ale tak się nie stało. Zaczynało switac, on był ciężko ranny i skazany na pewną śmierć. Jego ostatnia nadzieją był lek który zdobył w laboratorium. Ledwo patrzył już na oczy i był krok od utraty przytomności. Czuł że umiera ale nie myślał teraz o swojej rodzinie tylko o Megan. Nie chciał jej zostawić samej. Czuł że jest jej potrzebny i że coś do niej czuje. Nie potrafił określić tych uczuć a wysoka gorączka jeszcze pogorszyła jego stan. Otworzył plecak i wyciągnął jedną sztukę lekarstwa. Do zestawu dołączona była specjalna strzykawka, więc szybko przygotował sobie zastrzyk. Liczył się czas podania antidotum a tego było coraz mniej. Zrobił sobie zastrzyk i stracił przytomność...

patryk7777777777

opublikował opowiadanie w kategorii przygoda, użył 617 słów i 3603 znaków.

11 komentarze

 
  • Użytkownik ;)

    Pisz nexta , pisz.

    5 kwi 2014

  • Użytkownik patryk7777777777

    Fajnie ze pare osob to czyta i mam dla kogo pisac :D

    5 kwi 2014

  • Użytkownik betty

    Świetne :D czytam i jestem zachwycona :> w mój gust trafiles w 100% :p tak trzymaj!

    5 kwi 2014

  • Użytkownik patryk7777777777

    Dzisiaj kolejna część , postaram się dodać odrazu po pracy.

    5 kwi 2014

  • Użytkownik ;)

    Write next part

    4 kwi 2014

  • Użytkownik Karou

    mało krwawe ale fajne :D

    3 kwi 2014

  • Użytkownik ;)

    Fajny pomysł z tym "monstrum" i wogóle fajne opowiadanie:)

    3 kwi 2014

  • Użytkownik Gabi14

    *nie spojrzał wcześniej na plany. Jaki on słodki <3 <3 <3 uwielbiam tą część (nastepnym razem opisz bardziej sadystycznie sceny z krwią oki? ;*)

    3 kwi 2014

  • Użytkownik patryk7777777777

    Część 11 że specjalną dedykacją dla wszystkich którzy czytaja moje opowiadania :)

    3 kwi 2014