Wojna Zombi cz 17 Straszna prawda

Dym sprawił że Owen zupełnie nic nie widział. Dodatkowo zaczynały go boleć oczy, co dodatkowo utrudniało prawidłową ocenę sytuacji. Od chwili gdy wybuchły pierwsze granaty dymne minęło zaledwie kilkanaście sekund, ale dla Owena była to wieczność. Wszyscy nerwowo oczekiwali pierwszych wystrzałów, mając nadzieję że przerwą one ta złowroga ciszę. Po chwili idący w pierwszym szeregu żołnierze otworzyli ogień, co obrońcy przyjęli z wyraźna ulga. Teraz dopiero zaczynała się prawdziwa walka, która dla nich oznaczała życie lub śmierć. Przez dziurę w ścianie wpadło do środka pięciu pierwszych żołnierzy, ale zostali przywitali celnym ogniem co skutecznie ich odrzuciło poza budynek. Owen wbiegł na dach aby ocenić sytuację. Gdy tylko zobaczył kolejna grupę atakujących, natychmiast otworzył ogień że swojego karabinu ak 47. Był on na tyle skuteczny że kolejnych kilku żołnierzy padło od jego strzałów. Wiedział że w ten sposób mogą się bronić bardzo długo. Mają spore zapasy amunicji, jedzenie i woda też się znajdzie. Narazie bilans walk był na korzyść obrońców. Nagle kilka transporterów otworzyło ogień z granatnika. Kolejne dziury pojawiały się w ścianie budynku, cały dolny poziom był już zrujnowany, a obrońcy przenieśli się na wyższy poziom. W każdej chwili wszystko mogło się zawalic. Jedyną nadzieją były negocjacje więc Owen nie czekając na innych wziął kawałek białego materiału który znalazł i zawiązał go na kawałku metalowej rury. Wyprostowal się na dachu tak aby go zauważono i energicznie machal dając znak że się poddają. Padło jeszcze kilka ostatnich strzałów i zrobiło się cicho. Zszedł powoli na dolny poziom i wyszedł z budynku przez jedną z dziur. Kurz powoli opadal i z każda chwilą można było coraz lepiej dojrzeć skutki ich dramatycznej obrony. W czasie szturmu zginęło 10 żołnierzy. Przeszedł obok ciał i ruszył w stronę wozu z którego wyszedł w jego stronę jakiś człowiek. Wyglądał na cywila ale było w nim coś co się Owenowi nie spodobało. Powoli ruszyli w swoją stronę, obserwując siebie nawzajem. Gdy już zbliżyli się na wystarczająca odległość, pierwszy milczenie przerwał nieznajomy.  
- Wasza bohaterska obrona zasługuje na uznanie. Jednak dobrze wiesz że nie macie szans i za chwilę zaginięcie.
- Być może tak ale chyba jeszcze nie dzisiaj - mówiąc to Owen lekko się uśmiechnął.  
Wiedział że ma asa w rękawie i teraz przyszedł czas aby go wyciągnąć.  
- Mamy gubernatora i lekarstwo na wirusa. Powinno wam zależeć na odzyskaniu jednego i drugiego.  
Nieznajomy podszedł bliżej i głośno się zasmial...  
- Myślisz że zależy nam na tym swirze ? Zresztą jestem pewien że on i tak już nie żyje.  
- Nawet jeżeli tak to na lekarstwie na pewno wam zależy...  
- Widzę że ty dalej nic nie rozumiesz. To co masz nie jest jeszcze działającym lekarstwem. Do aktywacji potrzebuje odpowiedniego organizmu. Przez długie lata szukaliśmy takiej osoby która przeżyje podanie antidotum. Niestety wszystkie próby były nieudane. Ale pojawiły się ty. Byłeś zarażony i przeżyłeś podanie surowicy. To ty Owen jesteś lekarstwem na wirusa, a właściwie to twoja krew. Jesteś nam potrzebny ale jeżeli będziesz się opierał to znajdziemy inny sposób aby zdobyć twoja krew. Macie 15 minut na złożenie broni, później zrównać wszystko z ziemia. Mam nadzieję że jesteś rozsądnym facetem...

patryk7777777777

opublikował opowiadanie w kategorii przygoda, użył 617 słów i 3507 znaków.

9 komentarzy

 
  • Użytkownik Gabi14

    Powtórzenie na samym początku, ale tak to... WOW :D

    21 kwi 2014

  • Użytkownik patryk7777777777

    Dzisiaj o godz 20 dodam kolejna część ... Zapraszam do czytania bo będzie się działo :D

    15 kwi 2014

  • Użytkownik Karou

    jak za szybko skończysz tą serię to cie chyba udusze ^^ i taak ma powrócić wątek Megan :D

    15 kwi 2014

  • Użytkownik :P

    Pisz pisz bardzo fajne i ciekawe opowiadanie..;)

    15 kwi 2014

  • Użytkownik patryk7777777777

    Drodzy czytelnicy... Zastanawiam się czy nadal kontynuować ta serie opowiadań. Pomysłów mam nadal wiele, między innymi od następnej części ma powrócić wątek Megan. Jak myślicie pisać dalej?

    15 kwi 2014

  • Użytkownik ;)

    To jest Nie-Złe. :)

    14 kwi 2014

  • Użytkownik Karou

    bardzo dobrze :D

    14 kwi 2014

  • Użytkownik Karou

    z tą prawdą spodziewałam się czegoś innego więc zakończenie mnie zaskoczyło ;p

    14 kwi 2014