Carpe diem - cz.9.
-Cathy… Jest wpół do dziewiątej. – Janet konspiracyjnie szepnęła, pochylając się nad stołem i prawie wywracając gęsto ustawione butelki piwa. Mark, trzymając rękę ...
-Cathy… Jest wpół do dziewiątej. – Janet konspiracyjnie szepnęła, pochylając się nad stołem i prawie wywracając gęsto ustawione butelki piwa. Mark, trzymając rękę ...
-Ausweis!!! – powtórzył gniewnie. Powoli odłożyła buteleczkę perfum na ladę. Patrząc mężczyźnie w oczy, sama nie wiedząc dlaczego machinalnie sięgnęła do ...
Vanessa: - Mama!?- krzyknęłam zaskoczona. Była ostatnią osobą, której się tutaj spodziewałam. Nawet nie zadzwoniła, że przyjeżdża, a zawsze to robiła. - Niespodzianka ...
Przedostanie się pomiędzy krążącymi ludźmi, nie okazało się rzeczą prostą do wykonania. Oczywiście ciemność pozwalała skutecznie ukryć naszą tożsamość, jednak w ...
Mgła nad lasem się snuła, a jaśniejące niebo, na wschodzie wskazywało, że nie długo rozpocznie się dzień. Grupa tysiąca konnych ruszyła w przeciwnym kierunku, gdzie ...
Wracałam do domu cała we łzach, czując się upokorzona. Zdradzona. Rozżalona. Właściwie wszystko naraz. Jak Darren mógł rozpowiadać o mnie takie rzeczy? Nie obchodziło ...
- Nadia, zbieraj się! Nie zdążymy na ten koncert jeśli będziesz tak się gramolić w tej łazience! - krzyknęła Zuzanna do swej młodszej siostry, która właśnie ...
Arlene stała przy oknie w pokoju hotelowym, który zajmowała na czas przyjęcia. Mimo bardzo późnej pory nie mogła zmrużyć oka. Była tak podekscytowana, jakby spotkanie z ...
Z każdym dniem płace za swój błąd. Z każdym dniem ból coraz bardziej roztrzaskuje moją klatkę piersiową. Z każdym dniem chęć sięgnięcia po żyletkę jest coraz ...
Siedziałem przy stole i czyściłem broń. Sam przeglądał książki w poszukiwaniu informacji na temat rodu Warrenów. – Ufasz Alison? – zapytał, zerkając na mnie ...
Jednym haustem mężczyzna opróżnił szklankę whisky. Drugim – jej powtórkę. -Ja pierdolę… -powtórzył własne słowa sprzed kilkudziesięciu minut. Po raz trzeci, lecz ...
Mam godzinę żeby się spakować i wyjść do bramy. Nie potrzebuje aż tak dużo czasu, nie mam wielu rzeczy. Otworzyłam szafę, która była zapełniona nawet nie w połowie ...
Niepewnie uniosła jedną powiekę. Czy to już ranek? Tego nie była pewna. Wymacała zegarek na szafce i musiała minąć chwila, nim jej ostrość wzroku powróciła i mogła ...
Vanessa Około godziny 18:00 powoli zaczęłam szykować się na imprezę. Bałam się tego, co mógł wymyślić mój kochany braciszek. Na pewno będzie grubo, jestem pewna ...