48 godzin. - cz. 19.
„Nie, proszę cię! Błagam! Nie każ mi tego robić!” – Kacper wzdrygnął się na wspomnienie zalanej łzami Darii. Początek rozmowy był fatalny. Praktycznie stracił ...
„Nie, proszę cię! Błagam! Nie każ mi tego robić!” – Kacper wzdrygnął się na wspomnienie zalanej łzami Darii. Początek rozmowy był fatalny. Praktycznie stracił ...
Orkiestra pod batutą miernego dyrygenta grała w mojej głowie marsza żałobnego ku czci zatrutego alkoholem ciała. Co ja sobie myślałem? W teorii plan doskonały trunkiem ...
Pomimo kilkunastu godzin snu, narkotyk nadal działał i dziewczyna ledwo powłóczyła nogami. W pośpiechu Kacper po prostu wziął ją na ręce i położył w sypialni ...
„To co dla jednych jest niewidoczne, dla innych jest oczywiste.” Doskonale pamiętałem te słowa z jednej z rozmów Antoniego i rodziców Weroniki. Nie zastanawiałem się ...
Pierwszy raz odkąd opuściła mnie słodka Mary, powitałem dzień bez żadnego kaca, czy bólu głowy. Pogodny świergot ptaków nie irytował, ciepłe promienie słońca nie ...
Malie Drżącymi dłońmi przeczesałam ciemne pasma włosów. Spojrzałam w lustro i ciężko westchnęłam. Nawet makijaż, jaki nałożyłam niewiele pomagał. Miałam ...
Wypaliła dwa łażąc w te i z powrotem po parkingu. Ochroniarz łaskawie zostawił ją w spokoju, czekając posłusznie przy samochodzie. Sam oczywiście nie palił. Tak jak i ...
-Pierdol się, Kacper! – pod wpływem alkoholu Daria miała ochotę rzucić telefonem pod przejeżdżający nocny tramwaj. Przy wyjściu z klubu smartfon w końcu wychwycił ...
- Dobra, pieprzyć Pająka, powiedz mi lepiej, jak się czujesz? - zapytał, przyglądając się jej uważnie. - Całkiem dobrze — uśmiechnęła się lekko. - Co prawda robię ...
-Brat...? - wyszeptała dziewczyna. W szoku spoglądała raz na mężczyznę, raz na potakującego z lekkim, fałszywym uśmiechem prawnika. Chociaż wygląd obcego był żywym ...
Inspirowane serią filmową Patryka Vegi i Władysława Pasikowskiego Na bankiecie zebrało się pełno śmietanki życia politycznego. Po wypiciu kilku kieliszków wódki z red ...
Dojechaliśmy do wielkiej, bogatej willi z potężną metalową, zdobioną bramą, na całe szczęście była otwarta, bo kto wie, ile musielibyśmy czekać na jej otwarcie. Jessi ...
Ocknąłem się z gigantycznym bólem głowy, powinienem się do tego przyzwyczaić, w końcu tak samo witam każdy poranek. — Więc wreszcie raczył się pan obudzić, panie ...
Ubrany w czyste ciuchy i odświeżony po wypitym dwa dni wcześniej alkoholu, znajdowałem się w dużym budynku agencji „Best Sale House”, jego właściciel nie miał ...