Emigrantki 51
Od każdej reguły były wyjątki, a butelka dobrego wina w środę zamiast w piątek była tego przykładem. Uznałyśmy zgodnie, że nic nam nie zaszkodzi, jeśli wypijemy ...
Od każdej reguły były wyjątki, a butelka dobrego wina w środę zamiast w piątek była tego przykładem. Uznałyśmy zgodnie, że nic nam nie zaszkodzi, jeśli wypijemy ...
Wyobrażam sobie, jakie świństwa mówi mi do ucha napalony student! Co za gówniarz! Ale dlaczego tak mnie to podnieca, gdy słyszę, że od początku mnie pragnie… że chce ...
4 Przyjaciele zebrali się w jedynej chyba w mieście kawiarni. W drodze powrotnej zastał ich deszcz i musieli zmienić plan wycieczki. Zaplanowane mieli spotkanie z panem ...
Trwał dłuższą chwilę w bezruchu, dopiero później ją wypuścił, patrząc jak zawstydzona obciąga spódnicę. Jeszcze nigdy w życiu nie doświadczył równie ...
Duże... a do tego delikatnie sterczące sutki. - Cudne są te twoje jabłuszka… co tam jabłuszka! Dynie! - Marta zawsze była dumna ze swego atrybutu kobiecości. Uwielbiała ...
Mężczyzna na poczekaniu obmyślił kolejny fortel i zaprosił na ścieżkę, która prowadziła przez strumyk. Można go było pokonać na dwa sposoby, albo po śliskich ...
- Proszę, powiedz, że to jakiś ponury żart.- niemal błagał. - Nie, to żaden dowcip, wkręt, czy jak to nazwać. - Zatem, dlaczego? Teraz wydawał się prawie spokojny ...
Wchodząc do największego budynku na Ziemi, Tomasz podziwiał geniusz architekta. Ogromny budynek opierający się na jednej kolumnie. Sale w środku na pierwszy rzut oka tworzą ...
– Nie… nie… – Pozorowała opór Marta, ale nie mogła nawet wierzgać nogami. Podniecała ją nieuchronność tego, że musi się oddać. Tuż nad uchem czuła gorący ...
Podchodził ze zwierzęcością w oczach. A ona się cofała. Z premedytacją w kierunku łóżka. Powoli zbliżał się do niej, jak obława myśliwych na łowną zwierzynę ...
Od trzech tygodni tropiono ich niby łowną zwierzynę. Wysłannicy Zakonu deptali im po piętach, doganiając z każdą chwilą. Laima poprosiła Aktora, aby ją zostawił ...
Zrazu odmówiłam. - Ależ panie prezesie… czegóż to pan ode mnie wymaga…? Ale gdy zobaczyłam jego wzrok, nie miałam pytań. To była dla mnie jedyna szansa na uzyskanie ...
Patrzysz na mnie jak na wariata, gdy przy kolacji proponuję wieczorną wycieczkę na budowę. Mało przekonuje Cię fakt koniecznych ustaleń, których nie możemy zrobić tu i ...
Od zawsze chciałam zobaczyć na żywo murzyńskiego penisa! Dlatego łatwo dałam się poderwać czarnoskóremu turyście Martinowi z USA. Poznaliśmy się na kręglach ...
- Coo?! - krzyknął oburzony nauczyciel. - Co tu się wyrabia?! W publicznej bibliotece! To chyba nie biblioteka publiczna, tylko... dom publiczny! Radny głośno wyrażał ...