Moje marzenie. Rozdział 11
- Denerwujesz się? - Piotr sam wyglądał na zdenerwowanego. Kurczowo trzymał dłoń Kaśki przy starcie, a teraz, kiedy zbliżało się lądowanie, znów cały dygotał ...
- Denerwujesz się? - Piotr sam wyglądał na zdenerwowanego. Kurczowo trzymał dłoń Kaśki przy starcie, a teraz, kiedy zbliżało się lądowanie, znów cały dygotał ...
Ciemny korytarz przez który szedłem, dawał miłe uczucie chłodu, otwarte okna pozwalały powietrzu na ruch. Przy upale jaki panował na zewnątrz, czułem przyjemne ciarki ...
LXVIII Do Memfis przybyli po kolejnych dwóch dniach spiesznej jazdy. Podczas ich pobytu na pustyni Rzeka zaczęła opadać i woda odsłaniała kolejne, rozległa pola pokryte ...
Tytuł oryginału: „The Haunting of Palmer Mansion” Autor oryginału: Rawly Rawls Utwór ten jest fikcją literacką. Wszelkie nazwy postaci, miejsc i zdarzeń są wytworem ...
Ola uparła się, żeby jechać do niepełnosprawnego klienta sama. Olga była przeciwna, tłumacząc koleżance, jak wiele zagrożeń może na nią czekać. Nie chodziło jej o ...
Bezceremonialnie oznajmił, że chce mnie „zerżnąć w cycki…” Byłam w konsternacji. Oczywiście odmówiłam. Jasna strona mocy tryumfowała. Ale gdy napomknął o szkole ...
Głośne pukanie do drzwi wyrwało Jasia z zamyślenia. - Proszę - odezwał się Do pokoju weszła Małgosia. Nie było to nic dziwnego, bo przecież mieszkali tutaj tylko we ...
Tytuł oryginału: „Something in the Water” Autor oryginału: Rawly Rawls Utwór ten jest fikcją literacką. Wszelkie nazwy postaci, miejsc i zdarzeń są wytworem wyobraźni ...
LV Obudził się odczuwając palący ból pleców, które ktoś najprawdopodobniej dotykał, oraz słysząc niewyraźne odgłosy rozmowy. Niewyraźne, gdyż wszystko odczuwał i ...
- Księżniczko! Księżniczko! – zawołał cicho, rozglądając się po pomieszczeniu. Leniwe światło sączyło się przez nieduże, dzielone na czworo okna. Choć słońce ...
Czasem mam dość tego wszystkiego. Mam ochotę zniknąć na dobre, ale wtedy uzmysławiam sobie, że po coś się urodziłam. Muszę zakosztować tego co jeszcze przede mną, co ...
Listopad. Ranek. Długa aleja. Szelest liści pod nogami. Cisza. Pusto. Drzewa gołymi gałęziami niemal dotykają szarych chmur na niebie. Idziemy, trzymając się za ręce. Z ...
Przebudziłam się cudownie wypoczęta i zrelaksowana, gdy Słońce zajrzało przez okno w dachu, oświetlając moją twarz. Przeciągnęłam się. Czułam, jak kołdra przyjemnie ...
Przywarł do niej spragniony od razu, zaczął namiętnie całować jej szyję, policzki a potem zabrał się za usta, wsunął w nie język. Delikatnie objął ją za biodra i ...