Zniewolona cz.16
Było mi coraz zimniej, lecz mimo niedogodności, które coraz bardziej dawały mi się we znaki, przysnęłam. Wróciłam do żywych dopiero, jak poczułam brutalne szarpnięcie ...
Było mi coraz zimniej, lecz mimo niedogodności, które coraz bardziej dawały mi się we znaki, przysnęłam. Wróciłam do żywych dopiero, jak poczułam brutalne szarpnięcie ...
Cisza, wsłuchiwała się w ciszę, która jeszcze tak niedawno spędzała jej sen z powiek, a teraz okazała się dla niej zbawieniem. Do niedawna bała się ciszy, nocy i ...
Marcus Rozchyliłem powieki, i ujrzałem za oknem jasne niebo. Momentalnie odetchnąłem z ulgą i przekręciłem się na plecy teraz wpatrując się w sufit. Udało mi się ...
-Dobrze. Proszę bardzo. –spojrzała z wściekłością i rozluźniła mięśnie. – Raz. Mężczyzna odsunął się o krok i wziął rozmach. Szeroka dłoń z impetem ...
skaza
Bacznie obserwowała przystanki, denerwując się coraz bardziej i szukając przy okazji racjonalnego wytłumaczenia dla straty funduszy. Bała się wrócić, zwłaszcza, że ...
Dwa dni później siedzieliśmy już w piwnicy Jacksona, usiłując w końcu zrobić ostateczną listę piosenek na płytę. Ku mojej uldze, Finn wyglądał nieco normalniej – ...
Z samego rana dostałem MMS-em zdjęcie Alexii i jej chłopaka. Skutecznie wiedziała, jak popsuć mi poranek. Jeszcze nawet nie zdążyłem wypić kawy, a już miałem przed ...
Natalia Nie potrafię już płakać. Siedzę w samochodzie i nie mam siły przekręcić głupiego kluczyka w stacyjce. Gapię się na przednią szybę, ze wszystkich sił ...
Szymon Nie odrywam oczu od Natalii, która siedzi na fotelu i głaszcze podekscytowaną Tarę. Wydaje się nieobecna, a jej ruchy – mechaniczne. Myślami jest daleko stąd ...
Może pół, a może pięć godzin. Straciła orientację w czasie i przestrzeni, równie dobrze mogli jechać na zachód jak i na wschód, w stronę frontu. Jedno było pewne – ...
Cz 1 , , Wymyślony…” Przez tę krótką chwilę byłaś mi światłem, które straciłem… Siedzimy razem w kuchni. Niemrawa żarówka energooszczędna ledwie, co się ...
Wróciliśmy do sali, gdy oboje trochę ochłonęliśmy na świeżym powietrzu. Kupiłem Alexii w automacie czekoladę, która tym razem była maksymalnie gorąca. Czułem falę ...
„Bez sensu! Nie przyjdzie. Po co ma przychodzić. Przecież zaliczył…” – Diana z każdym krokiem powstrzymywała się przez przekroczeniem progu hotelu i kompromitacją ...