Rozdział 4
Dyskoteka szybko minęła. Nikola tego wieczoru nie rozmawiała już z Oskarem. Razem z jej koleżanką Julką zeszła na dół do szatni. Reszta osób już dawno poszła do domu. Zostali tylko nieliczni.Szatnia była opustoszała. Dziewczyny ubierały buty i nagle Nikola zobaczyła, że przed nią ktoś stoi. Podniosłą głowę i zobaczyła…Oskara.
-To j już może pójdę.-powiedziała Julka zdziwiona widokiem Oskara.
W szatni nie było już zupełnie nikogo oprócz Oskara i Nikola patrzących się na siebie.
-Hej-powiedział cicho chłopak i uśmiechnął się
Nikola nic nie powiedziała tylko spojrzała na niego i się uśmiechnęła .Patrzyli na siebie przez chwilę. Oskar zauważył, że z Nikolom jest coś nie tak…
-Coś się stało? Dlaczego jesteś smutna?-zapytał zatroskany
-Nie, nic mi nie jest... Po prostu ostatnio dużo dzieje się w moim życiu, a ja mam wrażenie, że jestem z tym wszystkim sama.-dziewczynie pojawiła się łza w oku.
Oskar na nią popatrzył zbliżył się i ją przytulił.
-Nikola, nie przejmuj się. Wiedz, że zawsze możesz na mnie liczyć. Będę przy tobie.
-Dziękuję...-powiedziała zaskoczona tym, że właśnie przytulała się z chłopakiem jej marzeń.
Teraz stali tak blisko siebie, że słyszeli nawet swoje oddechy. Nikola czuła jak jej serce z każdą chwilą rozpromienia się. Na jej twarzy pojawiły się rumieńce. . Razem wyszli z szatni, a on odprowadził ją do domu. Po drodze dużo rozmawiali, flirtowali i droczyli się ze sobą. Kiedy doszli już do domu dziewczyny pożegnali się uściskiem i Oskar poszedł w swoją stronę.
***************************
Nikola siedziała na łóżku oparta o ścianę i myślała nad wszystkim co dziś się wydarzyło. Bała się jutra, a zarazem chciał zobaczyć jak najszybciej Oskara.
Dzisiaj, chyba pierwszy raz odkąd pamiętała poszła spać szczęśliwa, pełna szczęścia z uśmiechem na twarzy, nie tym do którego się zmuszała, lecz tym prawdziwym i szczerym.
Dodaj komentarz