Dramaty - str 42

  • Wspomnienie. Prolog

    Dopalając papierosa patrzę tępo przez okno. Obraz kolejnego deszczowego dnia napawa mnie melancholijnym nastrojem. Przyglądając się ludziom biegnącym do domów by uchronić ...

  • Dopóki wystarczy nam sił – o1

    CZĘŚĆ PIERWSZA Nie mogłem uwierzyć, że to znowu się działo. Że znowu tam wracałem. W samolocie siedziałem jak otępiały. Natłok wydarzeń był tak gwałtowny, że aż ...

  • Miesiące malowane marzeniami - październik

    Domek babci zawsze był moim ulubionym miejscem na ziemi. Skromna bielutka elewacja, brązowa dachówka, płotek godny kotka itp. Tyle, że bez babci cały rozkoszny urok zacisza ...

  • Za mało - Rozdział 39 [KONIEC]

    Natalia Jedziemy dłuższą chwilę w kompletnej ciszy. – Powiesz mi, co się stało? Ignoruję pytanie Hani. – Natalia! Co mu powiedziałaś? – Nie chcę o tym rozmawiać ...

  • Oblicze łez - Część 38 ostatnia

    Od samego rana czułam dotyk słońca na skórze, zapowiadał się upalny sierpniowy dzień. Najpierw skierowałam się do salonu urody, który dawniej omijałam szerokim łukiem ...

  • Pogoda

    Pogoda, zjawiska naturalne. Wielu ludzi ma różne dolegliwości związane z ich działaniem. Często słyszę że kogoś boli noga czy coś innego na zmianę pogody. Osobiście ...

  • Oblicze łez - Część 24

    Pogotowie przyjechało szybko, przynieśli nosze i zabrali go do karetki. Roztrzęsiona spytałam dokąd go wiozą, żeby tam czym prędzej pojechać. Zostałam sama w jego ...

  • Bolesna przeszłość cz.2

    Okazało się że przyjeżdża mój brat na stałe do Polski. Wyjechał za granicę 6lat temu. Jeszcze nie wie co się wydarzyło. Mam z nim bardzo dobry kontakt ale nie jestem w ...

  • Oblicze łez - Część 20

    Na korytarz wyszło kilka osób, zaciekawionych krzykami dobiegającymi z ust Darii. Dojrzała mnie Ewa, trzymając w ręku dokumenty, natychmiast je wypuściła na podłogę ...

  • Dni w których ZOMBIE nas wybrało.

    Dzień 1. Wstałem, umyłem się, zjadłem śniadanie, poszedłem do szkoły. Jak zawsze lekcje zaczynały się o 8:00 a ja w szkole pojawiłem się o 8:25. Wbiegłem do klasy jak ...

  • Szare istnienie - zmiany #3

    – Kurde, jak tu iść? Kupa ludzi – spanikował Frank, wzrokiem szukając wsparcia u przyjaciela. – Dobra, nie jęcz, to chyba szpital, tak? Poza tym sam jesteś sobie ...