Skarb by Indiwibarcih
Skarb, skarbie... Zakochani nazywają się różnorako, można i tak. Coś co wybrałem razem ze swoją dziewczyną. Byliśmy swoimi skarbami. Ona lubiła nadużywać tego ...
Skarb, skarbie... Zakochani nazywają się różnorako, można i tak. Coś co wybrałem razem ze swoją dziewczyną. Byliśmy swoimi skarbami. Ona lubiła nadużywać tego ...
"Moje ciało to komnata tortur. To pierdolone miejsce zbrodni. Wydarzyły się tutaj potworne rzeczy. Nie warto o tym mówić, nie warto tego komentować, nie na głos ...
Kompletnie wyprowadzona z równowagi wpadła do pokoju, wpuściła idącego za nią psa, po czym tak mocno łomotnęła drzwiami, że o mało nie wywaliła ich z zawiasów. – ...
– Znalazła się? Gdzie była? – słychać było jego niemałe zaskoczenie. W skateparku, nawalona, jak smok. To widzę, że nieźle sobie poskakała, ładnie żeście ją ...
Dopalając papierosa patrzę tępo przez okno. Obraz kolejnego deszczowego dnia napawa mnie melancholijnym nastrojem. Przyglądając się ludziom biegnącym do domów by uchronić ...
17 wrzesień sobota W następny weekend i tak pojechałem w sobotę. Około południa dobiłem do celu i faktycznie nie było Agaty w domu. Nikogo nie było. Trudno pomyślałem ...
Zapraszam na epizod siódmy *** ROZDZIAŁ 7/9 * Ojciec pochylał się skupiony bez reszty nad porysowaną szachownicą, sąsiadującą z talerzem pełnym rogalików. Szybko ...
– Ej, stary, ona chyba naprawdę ma na ciebie parcie. O co jej chodzi? Frozi i ty na randce? Jakoś sobie tego nie wyobrażam – zaśmiał się Kuba, gdy tylko Daria zniknęła ...
– Jimbo! – krzyknął jakiś facet i dopiero teraz Susan uśmiechnąwszy się krzywo, ruszyła do drzwi. Amber zrobiła bardzo dziwną minę. Sue przechodząc obok dziewczyny ...
Domek babci zawsze był moim ulubionym miejscem na ziemi. Skromna bielutka elewacja, brązowa dachówka, płotek godny kotka itp. Tyle, że bez babci cały rozkoszny urok zacisza ...
CZĘŚĆ PIERWSZA Nie mogłem uwierzyć, że to znowu się działo. Że znowu tam wracałem. W samolocie siedziałem jak otępiały. Natłok wydarzeń był tak gwałtowny, że aż ...
Tkwili tak chwilę, oswajając się z widokiem, jednak Laura szybko się pozbierała i zaraz ukucnęła przy koleżance. – No, pięknie – mruknął Travis, stając nad głową ...
Pogotowie przyjechało szybko, przynieśli nosze i zabrali go do karetki. Roztrzęsiona spytałam dokąd go wiozą, żeby tam czym prędzej pojechać. Zostałam sama w jego ...
Chciałem się wyspać, ale Agata nie dała mi na to żadnych szans. Około godziny ósmej bujała łóżkiem, aż się nie obudziłem. -Agatko, proszę. -Zobacz, co zrobiliśmy ...