Dramaty - str 37

  • Życie cz.1

    Obudziłem się około siódmej, z okna na połowę mojego łóżka świeciło słońce, tak że na moją twarz i tułów padały promienie słoneczne. Wstałem jak co dzień ...

  • Kilka dni naszego życia cz.1

    Jak szybko to zleciało.. Za miesiąc koniec. Matura i to by było na tyle. Rozpoczniemy dorosłe życie. Nowe życie. Czekałem na to, od kiedy pamiętam, ale dziś...dziś boję ...

  • Nigdy więcej 04

    Koszmary stały się dla mnie codziennością. Ten sam scenariusz powtarzał się niezmiennie każdej nocy. Zaplątana w pajęczynę utkaną z przerażającego snu, wilgotnej ...

  • Szare istnienie #100

    JUBILEUSZ, HEHEHE :) Szedł do wozu bardzo szybko, prawie biegiem. Był wkurwiony, jak rzadko kiedy, i na domiar tego cholernie chciało mu się płakać. Dziewczyna ewidentnie ...

  • GROŹNA BUNTOWNICZKA - CZĘŚĆ 9

    Jechaliśmy koło cmentarza i nagle z Lusi zaczęło dziać się coś dziwnego. Nie wiedziałem co mam robić. Zwolniłem maksymalnie, a w końcu musiałem zatrzymać samochód ...

  • Nigdy więcej 02

    Nie mogę uwierzyć w to, co się dzieje. Czuję, jak strach szczelnie oplata moje ciało, lecz wiem jedno: nie mogę pozwolić na to, by odebrał mi zmysły i przejął nade mną ...

  • Szare istnienie #126

    Z POZDROWIENIAMI DLA MOJEJ MARIDKI KOCHANEJ!!! ** BUZI, MAŁA :* – O Boże – jęknęła z bolesnym przejęciem. Po Laurze spłynęło to jak po kaczce i zupełnie ...

  • Wspomnienie. Prolog

    Dopalając papierosa patrzę tępo przez okno. Obraz kolejnego deszczowego dnia napawa mnie melancholijnym nastrojem. Przyglądając się ludziom biegnącym do domów by uchronić ...

  • Zakręty losu #44

    Podjechał pod kamienicę. Wiedząc, że Lilly nie ma klucza, nie zachodził nawet do domu, tylko od razu skierował się na drugie piętro, do mieszkania Sary. Zapukał. – Kto ...

  • Oblicze łez - Część 38 ostatnia

    Od samego rana czułam dotyk słońca na skórze, zapowiadał się upalny sierpniowy dzień. Najpierw skierowałam się do salonu urody, który dawniej omijałam szerokim łukiem ...

  • Dark years of my life 11

    Po półgodzinnym spacerze przez przedmieścia Detroit dotarła w końcu do celu którym była budka telefoniczna w sąsiedztwie jednego z barów na tej ulicy. Miejsce nie było ...

  • GROŹNA BUNTOWNICZKA - CZĘŚĆ 14

    Kolejne dni były dla nas jeszcze większą udręką. Nie wiedziałem, czy damy radę się z tym uporać. Lusi codziennie wybiegała z domu z płaczem uciekając na stawek. Nie ...

  • GROŹNA BUNTOWNICZKA - CZĘŚĆ 4

    30 maja Pomału już miałam dosyć tego szpitala. Lekarze cały czas mnie męczyli, rzadko ktoś mnie odwiedzał, co źle wpływało na moją psychikę. Siedzenie w białym ...