Dziewczyny też .... III
Kolejne dni mineły szybko i nastał piątek a ja nie potrafiłam się pozbierać. Przed oczyma miałam soczystą cipkę, i pięknego kutasa z którego powoli ciekną kropelki ...
Kolejne dni mineły szybko i nastał piątek a ja nie potrafiłam się pozbierać. Przed oczyma miałam soczystą cipkę, i pięknego kutasa z którego powoli ciekną kropelki ...
Rozdział 26 Nastał sierpień, a Marta spędzała dużo czasu starając się podsumować swoją sytuację, tak aby wyciągnąć jakieś wnioski na przyszłość. Złożyła już ...
Było to tak dawno, że nie jestem pewien czy to wszystko się zdarzyło. Może to być projekcja mojej wyobraźni lub senne marzenia. Ale, jak chcecie to posłuchajcie. Znaczy ...
Rozdział 25 Powrót do rzeczywistoścI po urlopie nie okazał się łatwy. Już na drugi dzień Marta musiała wziąć kolejną zmianę w markecie, która w dodatku ...
gdy tak patrzę na siebie przypomina mi się ciąg dalszy koszmarów które nieudolnie opisałam w opowiadaniu. miałam związane nadgarstki i kostki,z ta róznicą, ze sznury ...
Rozdział 24 Wiedziała, że nie miała przecież alternatywy. Oblałby ją, a ona musiałaby powtarzać ostatni rok szkoły. Rodzice by ją zabili, a przynajmniej zmienili jej ...
Rozdział 23 Kiedy tylko zobaczył ją na pierwszych zajęciach od razu pomyślał, że może z niej być niezłe ziółko. Była mała, wręcz filigranowa, a przy bardzo zgrabna ...
Rozdział 22 Epizod z Romkiem dał jej do myślenia. Z jednej strony sytuacja była prosta. Uwiodła go obietnicą seksu z nią w zamian za pomoc z fizyką. On zrobił to czego od ...
Jak wlazłem do łóżka, to moja Duśka już leżała w łóżku. Położyłem się obok niej. Duśka leżała tyłem do mnie. Miała wypięty tyłek, więc zacząłem przy nim ...
Rozdział 21 Ten i następne dwa wieczory spędziła u Romka. Pierwszy zgodnie z obietnicą zaczął się od ssania jego kutasa. Marta przyzwyczaiła się już do obciągania ...
Burza jęczała nad dachem starej posiadłości, a wiatr tak mocno uderzał o okna, jakby coś chciało się do środka dostać. Wysokie świece drżały w przeciągach, rzucając ...
Deszcz spadał ciężkimi, leniwymi kroplami, jakby niebo nie mogło zdecydować, czy chce się rozpłakać, czy tylko ostrzec. Marta otworzyła oczy dopiero wtedy, gdy chłód ...
ku mojemu przerażeniu senne koszmary staja się prawdą Budzę się przerażona i zlana potem .Podciągam kołdrę do brody i owijam się nią szczelnie , jakby broniąc się ...
Drugi etap Tego dnia, w którym Gabrysia uratowała mnie przed spotkaniem kogoś na schodach, zostałem u niej na noc. Ponieważ był to pierwszy dzień wakacji, nie bylo z tym ...
Rozdział 20 Do szkoły wróciła w poniedziałek, a jej pierwszy dzień po kolejnych wagarach mijał zwyczajowo aż do końca trzecich zajęć lekcyjnych. To właśnie wtedy Pan ...