
- Cześć Saro. Pięknie wyglądasz - wyszeptał nieśmiało - To dla Ciebie. Chciałbym Cię przeprosić. Ja naprawdę nie stałem po stronie twoich rodziców. Chciałem tylko twojego dobra Saro - zaczął się jąkać.
Przyjęłam od niego bukiet róż i spojrzałam na jego zmęczone oczy. Zapewne w nocy nic nie spał. - Gdzie byłaś? martwiłem się - wyszeptał, a w jego oczach czaił się strach
- Z Łukaszem w chatce. Rozmawialiśmy całą noc - przyznałam, bo nie było sensu kłamać - Tak wiem. Słyszałem o ich rozstaniu. Jak się on trzyma? dla mnie też to był szok. Przekonany byłem, że to jego dziecko. Nie wiedziałem nic o zdradzie Magdy - wyszeptał niemal szeptem
- Dzwoniłeś do mnie po to, by o nim rozmawiać? Damian muszę Ci o czymś powiedzieć - szepnęłam drżącym głosem. Chłopak zamilkł. Chociaż nic nie powiedział. Jego oczy zdradzały, że wie. - Jesteście razem prawda? - zapytał prosto z mostu - Przykro mi. Próbowałam z tym uczuciem walczyć, ale ono jest silniejsze. My się w sobie zakochaliśmy - powiedziałam drżącym głosem
Chciałam jeszcze coś dodać, ale nie zdążyłam, bo chłopak wstał i wyszedł z kawiarni. Przez chwilę siedziałam nieruchomo wpatrzona w jeden punkt i próbowałam uspokoić oddech. Stało się. Damian się o nas dowiedział. Czułam jak moje serce krwawi, ale nie byłam w stanie już nic zrobić. Było na wszystko za późno. Nagle uświadomiłam sobie co się stało i wybiegłam z kawiarni. Biegłam przed siebie, nie zwracając uwagi na tłum przechodniów, chciałam, pragnęłam go zatrzymać, porozmawiać z nim, wytłumaczyć. Nagle poczułam wewnętrzny niepokój i odwróciłam się naokoło, ale nigdzie go nie było. Czułam coś dziwnego, zupełnie jakby zaraz miała wydarzyć się jakaś tragedia. Most! Idź na most! podpowiadał mi wewnętrzny głos. Boże tylko nie to! Tylko nie to! Zaczęłam biec jeszcze szybciej, ale coś mówiło mi, że jest za późno. Z dala zobaczyłam jakieś zbiegowisko. Tłum wpatrzony był w jeden punkt, a ja już wiedziałam. Nie musiałam go ujrzeć by wiedzieć, że na moście stoi załamany Damian. Pamiętałam naszą rozmowę i jego poważny ton głosu. Jakby między nami nie wyszło to skoczę z mostu. Z tego mostu gdzie napisane są nasze inicjały. Kurwa! czemu dopiero teraz sobie przypomniałam jego słowa? nagle mój wzrok utkwił w jednym punkcie. Moje ciało przeszedł dreszcz i poczułam zimno. Tylko nie to! patrzyłam na jego lecące ciało jak zaczarowana.
- Damian nie! Damian proszę Cię nie! Błagam tylko nie to! Damian tylko nie to!- krzyczałam nie zwracając uwagi na grupkę zainteresowanych tym widowiskiem ludzi. Podbiegłam do ciała chłopaka i uklęknęłam przy nim. Z jego głowy wciąż spływała krew, a ja nie wierzyłam, że to wszystko się dzieje naprawdę. Damian właśnie się zabił z mojej winy. Odebrał sobie życie z mojego powodu. Zabił się, bo go zostawiłam. CDN
6 komentarzy
volvo960t6r
Kolejna ciekawa część...
Madziaaa
Fajnie, że w końcu jest z Łukaszem
ale zgadzam się też z dziewczynami niżej jest to strasznie pomoncone i raz mówi że czuje coś do jednego potem do drugiego...Damian mógł się pogodzić z tą sytuacją i np być z tą swoją przyjaciółką. Myśle, że byłby to krok do happy end-u
ale oczywiście jest to tylko moje zdanie 
Kiniek
Moim zdaniem troche pomoncone mogla by juz byc z Damianem ;d
Nataliaa
Szczerze ? Twoje opowiadanie było naprawdę fajne, ale jestem tego samego zdania co xyz1. Robi sie tutaj powoli jak "moda na sukces" każdy z każdym tylko do tego dochodzą jeszcze smierć i rozczarowania. Tak jak z niecierpliwością czekałam na kolejne części tak teraz aż szkoda tego czytać
Pjjjoonaaa
matko,rycze
xyz1
Jak tak dalej pójdzie to nikt nie zostanie przy życiu :(