Nigdy nie mów nigdy cz.9

Nigdy nie mów nigdy cz.9To moje wyobrażenie Kamila -------------'

Oczami Kuby
Od ostatniej wizyty w szpitalu minął tydzień. Brak wiedzy co z Olą jeszcze bardziej mnie przytłaczał ale muszę sobie ją odpuścić to dla jej dobra. Te myśli spowodowały tylko ze do oczu napłynęły łzy.  
  Właśnie w tym momencie moja mama weszła do pokoju bez pukania dlatego mimo łez zgromiłem ją wzrokiem a ona podeszła, przytulił mnie i powiedziała:
-oj kochanie przestań będzie dobrze odchodząc uśmiechnęła się i dodała:
-masz gościa. -po ty słowach do pokoju wszedł Kamil.  
-ej stary co z tobą?? Od tygodnia nic się nie odzywasz od 2 tygodni jesteś kompletnie nieobecny.  
-nic.
-przecież widzę mam dla ciebie informacje myślę że zaciekawi cie.
-jakoś mnie nie interesuje.
-daj spokój Kuba rozmawiałem z Ewą.  
-no i co z tego?
- Powiedziała mi wszystko że kochasz Ole stary weź się w garść i walcz o nią, siedziałeś przy niej przez tydzień cały czas płakałeś nad nią mówiłeś do niej ona chciała poznać tego kto to robił bo czuła tą osobę a gdy wyszedłeś ona się obudziła i wszystko co ty robiłeś po prostu “przywłaszczył” sobie Marcin rozumiesz on chce tylko ją przelecieć! Nie możesz jej oddać.! To nie może tak być!  
-daj sobie spokój to wszystko to brednie nie kocham Oli  nigdy nie kochałem i nie będę kochać i daj mi spokój. Wynoś się! ! A ona niech robi co jej się podoba jej życie.  
-Kuba co ty gadasz!?
-wynocha.  
**
Oczami Ewy
Wtedy gdy zobaczyłam w szpitalu Marcina i Ole obiecałam sobie ze nie pozwolę Oli związać się z Marcinem ale wtedy nie mogłam nic zrobić. Ola wyszła ze szpitala po 3 dniach i teraz leży w domu i wszystko jest okey. Jest tylko jeden problem Marcin zawrócił jej w głowie a ona myśli ze on siedział cały czas u niej. Wczoraj (minął już tydzień od dnia kiedy się obudziła) powiedziała mi ze Marcin poprosił ją o chodzenie i chce się zgodzić nie mogę na to pozwolić dlatego musiałam coś zrobić. .. zadzwoniłam do Kamila poprosiłam go o spotkanie.  
Kamil zgodził się spotkać za godzinę w centrum w parku. O umówionej godzinie czekałam na niego tylko chwile gdy przyszedł widziałam że czymś jest zmartwiony wtedy i tak wyglądał słodko:
-cześć Ewa stało się coś że tak pilnie chciałaś pogadać?  
-cześć Kamil chodzi o Kubę i Ole.
-no właśnie martwię się o niego od tego wypadku jest odcięty od rzeczywistości nie można z nim porozmawiać ani nic.
-rozumiem Kamil on kocha Ole przypuszczałam ze tak jest ale gdy zobaczyłam go w szpitalu płaczącego i powtarzającego w kółko słowa: obudź się błagam! Kocham cię moje serce się krajało a później jak przeszedł Marcin..
Chciał go wygonić ale ja mu nie pozwoliłam on wtedy wybiegł.. pobiegła za nim ale on powiedział że ją sobie odpuszcza…  
-nie ogarniam go muszę z nim pogadać w takim razie jedziemy do niego.
W drodze do domu opowiedziała mu jeszcze o Marcinie jego  nastawieniu do związku z Olą i  ze  Ola jutro mam mu dać odpowiedź czy z nim będzie…on tylko kiwał głową z niedowierzaniem. Opowiedziałam jeszcze o tym ze Ola czuła jego obecność i myśli ze to Marcin co dla mnie jest straszne jak można zachowywać się tak podłe  jak Marcin. Czekał tylko na dobrą okazję a to co se wydarzyło to pomogło mu w jego chytrym planie wykorzystania Oli.  
   Gdy Marcin poszedł do Kuby wróciłam do domu po  niedługim czasie odezwał się mój telefon to Kamil co bardzo mnie zdziwiło.  
-hej. I jak rozmowa? Co tak szybko?  
-Ewa on wszystkiemu zaprzeczył powiedział ze nie kocha Oli i nie będzie się o nią starał. I wygonił mnie tak po prostu.
- Kamil co my teraz zrobimy?
-nie wiem  Ewa. Może wyjdziesz do mnie razem pomyślimy?  
-okey to już wychodzę.  
**
Oczami Kamila
Po tym jak Kuba wygonił mnie ze swojego domu zadzwoniłem do Ewy żeby jej powiedzieć i umówiliśmy się ze razem pomyślimy gdy czekałem na Ewę to wpadł mi do głowy pewien pomysł tylko nie wiem czy  Ewa da rade tak się poświęcić.  
-Kamil i co wymyśliłeś coś?-wystraszyła mnie okropnie.
-właśnie coś mi przyszło do głowy. Tylko nie wiem czy co się spodoba.  
-Jaki? Dla Oli wszystko.
-Bo chodzi o to abyś spotkała się z Marcinem o zmanipulowała go i nagrałabyś co mówi o Oli wtedy jej puścimy to i otworzy oczy.  
- dla Oli i miłości wszystko.
-Ewa jesteś wielka -i pocałowałem ją w policzek a ona zarumieniła się. Wtedy tak słodko wyglądała. Moje serce zabiło mocniej.  
-Ewa powiedz mi kiedy się z nim spotkasz?  
-chciałabym dziś to załatwić bo jutro ma być u Oli i zdarzy się to czego tak nie chce… -Posmutniała dlatego przytuliłem ją wtedy poczułem że Ewa znaczy dla mnie dużo więcej. Jest cudowna.. tak się poświęca dla Oli. Chce narazić się temu idiocie.  
-to zaraz umówimy się z nim.
-umówimy?
-tak nie puszcze cie samej będę cały czas przy tobie.  
-na prawdę?  
-Tak na prawdę. Inaczej z tą myślą że jesteś tam sama z nim to z głupieje.  
-no to dzwonimy. -Ewa mówiąc te słowa była tak wystraszona. Wybrała numer i słyszałem już sygnały.. trzęsła się z nerwów. W końcu odebrał Ewa wzięła oddech i powiedziała:
-cześć Marcinku. Z tej strony Ewa. Wiem ze jutro już będziesz chłopakiem Oli chciałabym się jeszcze spotkać puki jesteś wolny.  
-czemu nie. W sumie też o tym myślałem.  
- no to ciesze się. -złapałem ją za rękę ona mocno ją ścisnęła zauważyłem wtedy że na jej twarzy pojawił się delikatny uśmiech.
-To o której i gdzie?  
-może za pół godziny w parku.  
-dobrze będę czekać przy zalewie. Cześć-
Ewa rozłączyła się i zaczęła biec do domu. Czekałem na nią. Bo nie wiedziałem co mam zrobić za niecałe 5 minut wybiegła z domu cała chodziła z nerwów. Podszedłem do niej i przytuliłem się ona odwzajemniła uścisk mocno.
-to co jedziemy? -odezwałem się do niej bo nie mogłem się już jej oprzeć.
Trochę zrezygnowana puściła mnie z uścisku i poszliśmy do samochodu Kamila.  
Gdy byliśmy już w parku ona była już tak zestresowana że nic się nie odzywała postanowiłem że muszę się gdzieś schować bo mnie zauważy tylko powiedziałem jeszcze do niej:
-Ewa nie stresuj się. On się tobie nie oprze. -ona nie odzywała się nic a więc mówiłem dalej.  
-włącz sobie dyktafon nie zapomnij. Pamiętaj też. Dla kogo i dlaczego to robisz. Będzie dobrze ja idę się schować ale będę blisko gdyby coś się działo. Już czas.
Gdy odchodziłem ona pobiegła do mnie i przytulił się do mnie to było cudowne jej twarz taka wystraszona ale nawet wtedy nabrała rumieńców gdy popatrzyłem sobie w oczy. Jest naprawdę słodka. Po 5 minutach przyszedł Marcin ja byłem już schowany, gdy go zobaczyłem moje pięści zacisnęły się i myślałem dlaczego Kuba tak się zachowuje dlaczego Ewa musi mu się tak narażać. Podszedł do Ewy przytulił ją i pocałował…. Byłem tak rozdarty gdy to wszystko widziałem.. wtedy poczułem ze okropnie zależy mi na Ewie…
***
Oczami Ewy
Spotkałam się z Marcinem. Za to co zrobił nie mogę na niego patrzeć a on właśnie mnie przytula i pocałował mnie to jest okropne, jest taki nachalny ale ja muszą się starać żeby nic nie zauważył.
w końcu oderwał się ode mnie i zaczęłam rozmowę żeby więcej mnie nie całował.  
-Marcin kochanie bo ja przejmuje się Olą to jednak moja koleżanka a ty ja kochasz chyba nie?  
-kocham?  Proszę cię ona jest tylko ładna ale głupia i naiwna jak to mówił Sylwek. Zgadzam się z nim w 100%
- aha to może będziemy się spotykać gdy będziesz z Olą na małe co nieco?  
- ha-ha ja zamierzałem być z nią tylko do momentu aż się ze mną prześpi. Tylko tego od niej chce.  
-ooo to mnie pasuje bo chce tylko tego od ciebie.  
-mnie też tylko o to chodzi. Gdy widziałem jak Kuba płacze nad łóżkiem tej dziwki i powtarza jej ze ją kocha to myślałem że się po płaczę zew śmiechu a Olka uwierzyła ze to ja idiotka
- no to już mam co chciałam nawet więcej bo nie muszę jej wyjaśniać ze w szpitalu nie byłeś to ty. -wyciągnęła telefon z nagraniem i pokazałam mu a on wpadł w furie i rzucił się na mnie … dobrze ze Kamil bo uratował mnie. Marcin trwając w uściski Kuby wykrzyczał mi w twarz.  
-ty szmato zemszczę się za to.-wtedy dostał od Kamila w nos. Marcin upadł a my poszliśmy szybko do auta.
Byliśmy razem w drodze do Oli w końcu po 10 minutach utrząsnęłam się i odezwałam się do Kamila:
-dziękuję ci gdyby nie ty nie wiem ci dalej by było ze mną, Olą, Kubą.  
-to mój obowiązek
-nie prawda Kamil.-wtedy pojechaliśmy pod dom Oli ja przytulił się do Kamila i gdy wychodziłam już z auta Kamil złapał mnie za rękę gdy odwróciła się on pocałował mnie. To było coś cudownego. Wtedy usłyszałam jego cudowny głos:
-przez to co się stało zrozumiałem że znaczysz dla mnie zbyt wiele by cię stracić. Gdy on cię pocałował pękało mi serce.  
Byłam w takim szoku ze nic nie powiedziałam pocałowałam go i wyszłam z jego samochodu do Oli nagraniem.  
   Gdy byłam już pod drzwiami Kamil odjechał zadzwoniłam do drzwi otworzyła je mama Oli i wpuściła mnie do środka. Myślałam czy może Marcin dzwonił do Oli ale po chwili już zobaczyłam Ole, która woła mnie na górę uśmiechnięta gdy wpisie szłam do pokoju Ola zaczęła mówić zamknęła drzwi ale nie zamierzała jej przerywać:
-dziś zgodzę się być z Marcinem i może będę się z nim kochać to będzie mój pierwszy raz - była tak uśmiechnięta ale nie żałuję tego co zaraz zrobię
-Ola myślę że to zły pomysł. Proszę tu jest nagranie z Marcinem spotkałam się z nim jakieś pół godziny temu.
-to nie możliwe mówił ze idzie do lekarza i przyjdzie po.
-aha to proszę. -włączyła jej to nagranie słuchała i nie  mogła w to uwierzyć zwłaszcza gdy usłyszała to ze to Kuba. Zaczęła płakać przytuliła się do mnie i powiedziała mi coś czym byłam kompletnie zszokowana:
- Ewa to był Kuba w szpitalu?
-tak Ola on siedział u ciebie cały czas i to on spowodował wypadek.
Bo wiesz co ja go. ..
C. D. N.
--------
Taka niespodziank. Trochę szybciej cześć i trochę dłuższa mam nadzieje ze was nie zawiodłam ale w końcu zaczyna się wyjaśniać :D pozdrawiam czytelniczki i czytelników. Alex  
Komentujcie bo to mnie motywuje :D

Zakochanaawnim

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 2048 słów i 10368 znaków.

7 komentarzy

 
  • Użytkownik Nika....

    Super... Czekam na więcej... ;)

    31 gru 2015

  • Użytkownik claire

    Definicja Marcina-głupek, de*il nie wyruchany, zakłamana, nędzna świnia i całe zło tego świata. Ma iq mniejsze od małpy.         -.- A Kubuś- kochany wrażliwiec ale twardy na zewnątrz. Przystojny, odważny i miły. IDEAŁ :))))) kocham to opowiadanie  :kiss:

    30 gru 2015

  • Użytkownik dfj

    Super, nareszcie się coś wyjaśnia :) tylko sporo błędów, brakuje sporo przecinków

    30 gru 2015

  • Użytkownik Hopeless

    Jejkuś jakie to jest meeega! Czytałam wszystkie części na raz więc powiem ogólnie, że musisz popracować nad tym aby było mniej błędów typu poszłaś zamiast poszłam albo jak z koleżanką poszliśmy zamiast poszłyśmy ale generalnie fabuła fajna i fajnie się czyta 9/10

    30 gru 2015

  • Użytkownik nk

    Kiedy kolejna?

    29 gru 2015

  • Użytkownik Justys20

    No no dzieje się

    29 gru 2015

  • Użytkownik :)

    Jej no super dodawaj częściej

    29 gru 2015