Nigdy nie mów nigdy cz.13

Nigdy nie  mów nigdy cz.13Trwaliśmy tak w namiętnym pocałunku..nie mogłam oprzeć się smakowi jego ust.. sposób w jaki to robi jest obłędny..czułam się jakbym była w innym  świecie jakby nie istniało nic oprócz nas.
Muszę to przerwać kocham go i właśnie dlatego nie mogę..  
-Kuba proszę daj mi spokój..
-nie mogę..
-dlaczego? Ten pocałunek to była pomyłka nie możemy rozumiesz??- właśnie wtedy udało mi się uciec od niego bo był widocznie zmieszany chyba chciał coś dodać, ale moje słowa „to była pomyłka” kompletnie zbiły go z tropu i nie widział co dalej.    
      Właśnie wybiegałam z pokoju gdy wpadłam na Kamila, który niósł coś w kubku i wylał to na moje ubranie, ale wtedy było mi wszystko jedno nic mnie nie obchodziło nie wiedziałam co dalej... to było pomyłka, ale problem tkwi w tym że nie pocałunek tylko to co powiedziałam. Schowałam się altance na zewnątrz tam jakoś dziwnym trafem nikogo nie było a więc na szczęście miałam spokój. Nagle usłyszałam męski głos.. ale nie był to głos Kuby tylko Kamila...
-co się stało mała?
-nic.- mówiłam już przez łzy. I dodałam: chciałabym zostać sama.
-nie zostawię Cię samej.
-dlaczego?! Chcę zostać sama. Nie rozumiesz czegoś w tym krótkim zdaniu?!-mówiłam już płacząc
-nie zostawię Cię bo jesteś pijana i może ci się coś stać tak jak wcześniej gdyby nie Kuba... leżałaś na ulicy dobrze, że nic nie jechało... dobrze,  że szedł tamtędy akurat bo miał nie iść na imprezę.. przez Ciebie..  
-nie mów mi nic o Kubie nienawidzę go!
-widzisz tym się różnicie bo on Cię kocha!
-coo?-zostawił mnie po prostu wstał i poszedł...
Tego wieczoru nie zobaczyłam już Kuby ani Kamila. Długo płakałam postanowiłam wtedy, że muszę z nim pogadać jak tylko się zobaczę z nim miałam się z nim spotkać w poniedziałek, ale po tym wszystkim to wątpię  to on pewnie już nie chce.. zawaliłam. Z tego wieczoru więcej nic nie pamiętam tylko to że z tego wszystkiego poszłam się napić czegoś mocniejszego byłam w strasznym stanie ale nie obchodziło mnie to.
     Poczułam że ktoś mnie budzi... pomyślałam że to mama i powiedziałam:
-poczekaj mamuś dziś niedziele pójdę na wieczór do kościoła, źle się czuję..
-nie dziwię się, że źle się czujesz jak tak zabalowałaś.- chwila przecież to nie głos mamy... tylko Ewy ..
-ej co jest ?? co ja tutaj robię?
-jak to co? Nic nie pamiętasz?
-pamiętam że poszłam jeszcze się napić coś mocniejszego i miałam dzwonić po kogoś żeby po mnie przyjechał.. co ja narobiłam..??
-bawiłaś się .. haha
-ale konkretnie był tam Kuba?
-nie tylko piłaś tańczyłaś śpiewałaś i krzyczałaś że już nie kochasz nikogo...
-serio??
- tak serioo.. a Kuba wyszedł trzaskając drzwiami pytałam się gdzie jesteś to mnie olał, szukałam cię ale nikt cie nie widział później Kamil powiedział wkurzony,  że wychodzi do Kuby i już nie wrócił..nie powiedział nic może ty mi powiesz..?
-nie chce gadać o tym dzwonie po mamę.
-nie puszcze Cię dopóki nie powiesz mi co się stało..
-Kuba pocałował mnie.. a ja powiedziałam mu, że to pomyłka.. a ja go kocham... ten pocałunek był magiczny... żałuje tego co powiedziałam.. wtedy uciekłam a on chciał mi coś powiedzieć.. ale ja nie dałam mu skończyć jak usłyszał, że to nic dla mnie niż znaczyło zmieszał się a ja to wykorzystałam i uciekłam. Kamil przyszedł do mnie,  nie chciałam z nim gadać to wykrzyczał mi, że Kuba mnie kocha.. chciałam wtedy pogadać to po prostu poszedł Ewa ja wszystko popsułam...
-kochana jak się kochacie to wszystko da się naprawić zobaczysz. Zadzwonię do Kamila.
  Ewa wzięła telefon wybrała numer do Kamila włączyła jeszcze na głośnomówiący. Pierwszy sygnał, drugi.. w końcu odebrał.
*słucham Cię Kwiatuszku??
-już wiem co się stało.. jak Kuba się czuje?
*daj spokój siedzę cały czas z nim od wczoraj.. on ją kocha już od dawna broni się przed tym aż do wczoraj chciał jej to powiedzieć a ona takie coś.. kurwaa.. w ogóle to jest u Ciebie czy w domu. Księżniczka..
-kurde..jest u mnie.. ona żałuje tego chciałaby z nim pogadać..-usłyszałam wtedy głos Kuba. Był okropnie załamany nie musiałam go widzieć żeby to wyczuć
*nie chcę z nią gadać. Koniec rozmowy.
-ale Kuba .. - wtedy usłyszałam sygnał przerwania rozmowy.

Zakochanaawnim

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 844 słów i 4391 znaków.

10 komentarze

 
  • mysza

    Ruszy się tu coś?

    22 lut 2016

  • Zakochanaawnim

    @mysza  narazie nie mam czasu żeby ogarnać następną cześć a nie będę pisać pod naciskiem że musze bo wyjdzie beznadziejna część a tego raczej nie chcemy :)

    23 lut 2016

  • Dzena

    Proszę daj kolejna część nie daj nam czekać nie daj się prosić

    17 lut 2016

  • Justys20

    Niech będą razem

    15 lut 2016

  • nellka :>

    Proszee dodaj jak najszybciej następną część :*

    15 lut 2016

  • Misiaa14

    ej no dodaj jeszcze dzisiaj  proszee cudo

    15 lut 2016

  • mysza

    Naważyła sobie piwa to niech pije

    15 lut 2016

  • nellka :>

    Czekam na kolejna część <3 mam nadzieje ze szybko dodasz ;)

    15 lut 2016

  • ja

    Kocham!!!!

    15 lut 2016

  • czarnyrafal

    Ale się po..kićkało. Juz to kiedys komuś pisałem: - miłość cierpliwa jest, miłość potrafi wybaczać , miłość zna ból i cierpienie,ale miłość to miłość. Nie ma nic piękniejszego nad nią. Dlatego życzę Oli i Kubie spełnienia marzeń i by wreszcie w ich serduszkach zapanował spokój i szczęscie. :kiss:  <3

    15 lut 2016

  • Lili797

    Cudowne<3. Mam cichą nadzieję że jakoś szybko dodasz kolejną część :)

    15 lut 2016