Szłam wkurzony przez pasy na tego idiotę. Zamysłem się o tym że dopiero zaczyna się szkoła, a ja już mam jej dość. Aż tu nagle zahaczyłam się o chodnik i straciłam równowagę. W ostatniej chwili poczułam, że ktoś mnie złapał. Dziękowałam losowi że ktoś taki jak on właśnie uratował mi “tyłek”. Ale gdy odwróciłam się aby zobaczył komu jestem winna podziękowania zrobiłam się cała czerwona ze wstydu. Okazało się że to nikt inny jak ten sam chłopak na którego wpadłam rano. Przez chwilę patrzyliśmy sobie w oczy i nic nie mówiliśmy, ja nie byłam w stanie powiedzieć ani słowa. Jego piękne błękitne oczy paraliżowały mnie od środka.. coś cudownego, ale gdy dotarło do mnie co się dzieje obrazu wpadłam w furie nie na tego chłopaka bo jemu jestem wdzięczna ale po prostu ten dzień to przekleństwo.. w końcu odezwała się i chyba bardzo szybko tego pożałuje. -po co to zrobiłeś??-na krzyczała na niego. -Oo.. jaka kulturalna. Przepraszam że uratowałem cię przed upadkiem!- pomyślałem wtedy co ona sobie wyobraża przecież nic jej nie zrobiłem jeszcze na mnie krzyczy. -następnym razem mnie nie dotykaj! I zostaw mnie!- z rzuciłam jego ręce z mojej talii Wtedy puścił mnie i bez słowa odszedł. Jeszcze przez chwilę patrzyłam jak odchodzi. Musiałam znaleźć Ewę i powiedzieć jej że już nie mam siły i ochoty nigdzie iść. W końcu zauważyłam ją jak mnie wola gdy podeszłam do niej i powiedziałam jej że nie dam rady iść jednak na te lody a ona od razu posmutniała i zapytała: -stało się coś? Jesteś zła na tego chłopaka co ci dogaduje?? Tak właściwie to gdzie ty byłaś teraz? Nic się nie stało. Nie jestem zła na niego po prostu jestem zmęczona tym dniem a poza tym zatrzymałam się bo mama dzwoniła żebym wróciła do domu bo ma ważną sprawę- składałam ją ale nie miałam innego wyjścia. Pożegnaliśmy się i poszliśmy na swój autobus. Po godzinie byłam już w domu była godzina 15 zjadłam, obejrzałam tv, poszłam do swojego pokoju na górę bo nikogo jak zwykle nie było w domu. W pokoju nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić ten chłopak cały czas siedział w mojej głowie.. żeby odezwać się od myśli weszłam na Facebooka i szykowałam się na następny dzień do szkoły. W między czasie jak pakowałam torebkę i szukałam ubrań ( w końcu zdecydowałam się ze ubiorę czarne leginsy i koszule w kratkę biało-granatowo-czarną) pojawiło się zaproszenie do grona znajomych pomyślałam że to Ewa i stwierdziłam, że poczeka chwile gdy już siadam przy laptopie i zobaczyłam ze to nie Ewa tylko jakiś chłopak moje zaskoczenie było nie do opisania. Weszłam na jego profil okazało się że chodzi do tej samej szkoły i jest w tym samym wieku co ja. Dziwne.. nikogo takiego nie poznałam. Nazywał się Sylwester Malina. Nie zastanawiając się długo napisałam wiadomość: *znamy się? Widzę że jesteś z tej samej szkoły co ja ale ja cie nie kojarzę w ogóle. A był to blondyn o niebieskich oczach typowy laluś. Jego uroda była oszałamiająca było w niej coś takiego co przyciągał dziewczyny jak magnes. Z rozmyślań wyrwał mnie dźwięk wiadomości na Facebooku. Odpisał. *nie znamy się ale twoja osoba mnie zachwyciła chciałbym cie bliżej poznać? Dasz się zaprosić na spacer jutro po szkole? Ło.. zaskoczona jestem. Taki ekstra chłopak i spodobała mu się taka zwykła dziewczyna. Ciekawe. Ale może być fajnie. Szybko mu odpisałam że się zgadzam tylko nie pytał o godzinę ani nic pewnie będzie chciał porozmawiać w szkole. Wyłączyłam laptopa i pobiegłam szybko pod prysznic z piżamą bo już 21 a ja jutro o 5 muszę wstań. Gdy położyłam się już na łóżko bardzo śpiąca myślałam jeszcze o tym chłopaku na którego wpadłam a później mnie uratował głupio mi ze tak go potraktowałam może jeszcze kiedyś na niego wpadnę to go przeproszę za wszystko. Jak już zamykały mi się oczy myślałam o tym jutrzejszym spacerze. Ciekawe jaki on jest.
Następnego dnia rano nie mogłam się zwlec z łóżka ale jakoś tam mi się udało. Wyszykowałam się szybko, zjadłam i wyszłam na autobus w szkole byłam o 7 a więc miałam jeszcze 30 minut. Poszłam do bufetu po jedzenie po szatni i czekałam na lekcje. Lekcje miały jakoś szybko. Nie mogłam się tylko oswoić z tą wielką liczbą chłopaków którzy się patrzyli ma długiej przerwie stałam z Ewą pod klasą oczywiście o powiedziałam jej o tym chłopaku z Facebooka i zaczęłam się śmiać ze mam powodzenie. Aż tu nagle ktoś złapał mnie w pasie i się przytulił już szykowałam się żeby go uderzyć odwracam się a tu kolega z wakacji byłam totalnie zaskoczona. Rozmawialiśmy całą przerwę i zaproponował mi spotkanie na kawę piątek. Oczywiście zgodziłam się bo nic nie mam do stracenia. Reszta lekcji minęła w mgnieniu oka. Gdy wychodziłam ze szkoły myślałam o tym chłopaku co pisał a z rozmyślań wyrwała mnie Ewa wołając moje imię -Ola, Olcia, Aleksandra. ! -Ewa nie krzycz nie chce żeby wszyscy w szkole wiedzieli jak mam na imię. -wkurzyłam się bo przed szkołą było pełno ludzi tzn chłopaków a ona krzyczała w wszyscy się wtedy uśmiechali - co się stało nie idziesz na spacer z tym chłopakiem “blondasem” taką daliśmy mu ksywę. - właśnie nie wiem nic. -Ola jak mu nie zależy to się nie przejmuj już się kolejka ustawia. Po chwili słyszę jak ktoś w biega we mnie i przeprasza odwracam się do tego chłopaka a tam dyszy blondas i patrzy się na mnie tymi pięknymi oczami i mówi -... C. D. N.
Mam nadzieje ze się podobało. Dziękuję ze czytacie to dla mnie naprawdę dużo liczę na jakieś motywujące komentarze pozdrawiam Alex
Na nastepną część bedziecie musieli poczekać do przyszłego tygodnia bo w przyszly poniedziałek mam kolokwium wiec szykuje sie w weekend ogrom nauki i jeszcze mikołaj ale postaram się wam to wynagrodzić jakoś
4 komentarze
Olciiak
Kiedy następny?
Zakochanaawnim
Na nastepną część bedziecie musieli poczekać do przyszłego tygodnia bo w przyszly poniedziałek mam kolokwium wiec szykuje sie w weekend ogrom nauki i jeszcze mikołaj ale postaram się wam to wynagrodzić jakoś
Nun33
Pisz następne części;3 jestem bardzo ciekawa dalszej przygody głównej bohaterki, widać ze masz pomysł ;D Ukaż więcej swojego talentu^^
claire
Pięknie. Alex, musze ci powiedzieć, że masz talent tylkoooo jest trochę błedów, np w dialogach więc jeżeli możesz to popracuj nad tym )