Nigdy nie mów nigdy cz.1

Cześć wszystkim to moje pierwsze opowiadanie coś w stylu pamiętnika piszcie jak coś jest źle może jakie pomysły mi podrzucicie. Na zdjęciu moje wyobrażenie Oli głównej bohaterki.  
----------------
-widzisz go? Idzie do nas Ewa zaraz zgłupieje z tych nerwów, naprawdę to co mówiłaś to prawda??  
- Taaak. Strasznie mu się podobasz. Zostawię was samych.
-Nieee Ewcia nie zostawiaj mnie teraz. Ty go znasz a ja nie, a on tak mi się podoba,  zaraz coś zepsuje..
- widzimy się pod salą. Trzymam kciuki. Ona odeszła zostawiła mnie z nim samą. Już mnie brzuch boli z nerwów. Co ja mam teraz mu powiedzieć.. już nic nie wymyśli już tu stoi i wpatruje się we mnie,a ja nie potrafię wydusić słowa. No powiedz coś Ola.. kurde gdzie podział się mój głos..  
- cześć. Jestem...
Drrryn ..  drrryn.. cholerny budzić. Co to był za sen? Co to za chłopak co to za dziewczyna jeszcze znałam jej imię? Cóż trudno nie dowiem się ale wiem jedno muszę wstawać do szkoły. Tak właśnie szkoły..dziś pierwszy dziś w pierwszej klasie technikum. Mam strasznego pietra, ale zobaczymy co to będzie. W końcu zwlekłam się z łóżka,wzięłam bieliznę i poszłam wziąć szybki prysznic. Gdy już wróciłam do pokoju czekało mnie bardzo trudne zadanie musiałam znaleźć coś w czym mogłabym się pokazać.  
- kurde siedzę przed tą szafą i siedzę i nic a już 20 minut minęło mam godzinę do autobusu, a musze się jeszcze umalować i wyprostować włosy.- Skwitowałam swoją głupotę w myslach.
-Dobra idę się najpierw pomalować i wyprostować włosy. Stwierdziłam mówiąc sama do siebie. Nie wiem czemu często mowie sama do siebie czasem to pomaga.
Po godzinie zwarta i gotowa stanęłam przed lustrem zadowolona z efektu długie brązowe włosy wyprostowałam i ułożyłam grzywkę na bok.Nie mogło zabraknąć makijażu dziś inaczej niż zwykle czyli fluid puder bronzer i róż na policzki oczy podkreśliła brązowym cieniem i czarną kreską nad i pod okiem jeszcze tusz i delikatna szminka ponieważ i okazja była wyjątkowa. Zaśmiałam się pod nosem.  
W końcu włożyłem białą bluzkę i małą czarną do tego łańcuszek bransoletka i kolczyki.  Wpatrując się w lusterko przypomniałam sobie ze przecież mam mało czasu  i zbiegła na dół zjeść śniadanie.  
Po śniadaniu szybko zabrała.  Torebkę wzięłam marynarkę  w rękę, ponieważ pogoda była naprawdę ładna jak na wrzesień i nałożyła szpilki  i wyszłam na przystanek autobusowy.  
W końcu dojechałem do centrum Kielce takie małe miasto, a tak ciężko się z nim jeździ no cóż pozostało mi iść do szkoły na uroczyste rozpoczęcie roku.
Gdy zbliżałam się do szkoły  byłam przerażona gdy uświadomiłam sobie że  pod szkołą stało pełno chłopaków pomyślałam sobie wtedy ze  w tej szkole w ogóle praktycznie nie na dziewczyn...a ja jeszcze nikogo nie znam do tego jeszcze. Gdy byłam już prawie  w wejściu czułam się dość dziwnie wszyscy na mnie patrzyli, tak wiem mam naprawdę ekstra figurę jeszcze ten strój... wchodząc na teren szkoły nagle wpadłam na kogoś w furtce byłam tak  przestraszona zauważyłam tyło ze był ubrany w dresy co było dla mnie dziwne i właśnie wtedy usłyszałam piękny męski głos:- przepraszam Cię nie zauważyłem cie.
- Nie to ja przepraszam- no i tyle mnie widzieli uciekam po schodach prosto do szkoły nawet nie odwracając się ponieważ byłam cała czerwona ze wstydu.
* On
Wychodziłem ze szkoły i jak zawsze zbiegałem ze schodów jak poparzony ta dziewczyna  pojawiła się  znikąd hm.. swoją drogą laska jakich mało.. Kuba uspokój się nie mogła ci się spodobać niee.. obiecałem to sobie... Idę na papierosa może mi przejdzie.. gdzie stoją ci idioci ode mnie z klasy. Ile tych ludzi tu jest w sumie nie ma tutaj dziewczyn. O stoją tu gdzie zawsze na wprost wejścia do szkoły na murku.  
-Siema chłopaki.!?
- No siema co to było znaczy kto to był ? Znasz ją? -wypytują się a skąd ja mogę to wiedzieć miałem zapomnieć o niej nie o niej gadać
-nie wiem.. pojawiła się znikąd nie zdarzyłem się zatrzymać..dajcie mi fajkę a nie pierdolicie od rzeczy.
-co ty się tak denerwuje? Chcieliśmy wiedzieć bo jak szła każdy chłopak  patrzył się tylko na nią. swoja droga przee sztuka - odezwał się Kamil.  
Kamil to mój najlepszy kumpel i największy przystojniak w szkole. Po jego słowach zacząłem się oglądać i dostrzegłem ze wszyscy patrzą na mnie z zazdrością i obgadują mnie.
-dobra ja idę po plan a wy tutaj czekajcie przyjdę jak już będę mieć. -no i tyle mnie tam było wole wszędzie byle nie tam czułem się tam dość dziwnie wszyscy się patrzyli a ci debile jeszcze prowadzili przesłuchanie.  
* Ona
Już po oficjalnej części zaraz się dowiem w jakiej sali i z kim. Na szczęście przypadkiem jak wbiegałam do szkoły wpadłam na dziewczynę i okazało się że jest z pierwszej klasy technikum technologii odzieży tak jak ja i ma na imię Ewa tak jak z mojego snu.-Ewa słyszałaś to będziemy mieć mieszana klasę z budownictwem czyli 20 chłopaków będzie a już myślałam że będą tylko dziewczyny.- stwierdziłam rozczarowana.
- nie będzie tak źle zobaczysz Olcia- tak właśnie zaczęła na mnie mówić nie lubię.., ale głupio mi tak krzyczeć na nią jak dopiero co ją poznałam.  
Wszyscy rozeszliśmy się do sal nasz pani dala nam plan powiedział kilka zdań i powiedziała ze możemy już iść i widzimy się jutro. Gdy wychodziłem ja wpadłam na pozytywny pomysł:
-Ewa idziemy teraz na lody jest takie gorąco?  
-No z chęcią.-ucieszyła się chyba bo wcześniej była jakaś smutna.
-no to git to lecimy przez park na deptak na lody.  
-Dobrze.  
Gdy wychodziliśmy ze szkoły moim oczom ukazał się. ..
Cdn.  
Dziękuję ze wytrwałaś do końca części ♥