Niewidzialna 16

Przez cały nasz spacer żartowaliśmy z siebie nawzajem. Poszliśmy do parku usiąść. Kiedy byliśmy już koło naszej ulubionej ławki spostrzegłam po drugiej stronie Kacpra.  
- No jeszcze tego brakowało - powiedziałam.  
- O co chodzi? - Chyba go nie zauważyli.
- Spójrzcie na ławkę po drugiej stronie.  
Po chwili cała trójka patrzyła w tamtym kierunku.  
- Zawołamy go? - zapytał Maciek.
- Po co?  
- A tak sobie. Porozmawiamy z nim - odpowiedział Kuba.
- Ja z nim nie chcę rozmawiać - rzekłam.  
- Czemu? - zapytał Maciek.  
- Po prostu nie chcę z nim rozmawiać. - Spojrzałam się na Zuzę, bo ona jedyna stąd wiedziała o co chodzi.  
- Dobra, jak nie chce to nie. Nie zmuszajmy jej do tego. Wy możecie iść do niego i pogadać, a ja z Anią zostaniemy.  
- No dobra - powiedział Maciek. Po chwili podszedł do mnie i dał mi całusa. Kuba podszedł do Zuzy i też dał jej buziaka.  
- Ale jak nie przyjdziecie za 5 minut to my idziemy - powiedziała Zuza.
- Będziemy za 2 minuty - rzekł Kuba.  
- No dobra. To idźcie już, bo on zaraz pójdzie. - Usiadłam na ławce wraz z Zuźką. Chłopacy już poszli do Kacpra. Ciekawe czy Maciek mu powie o nas. Jeżeli się spojrzą w naszym kierunku i coś będą mówili to rozmawiają o nas.  
- Aniu? Odpowiesz mi na jedno pytanie szczerze? - zapytała Zuza.  
- No oczywiście. Pytaj.  
- Podoba ci się Kacper? - Matko! Co oni dziś mają z tym Kacprem. Mówiłam już jej o tym.  
- Zuza, Kacper to tylko kolega. Był, jest i tak pozostanie na bardzo długo. Jest przystojny. Nie powiem, że nie, ale pomiędzy nami nic nie będzie - powiedziałam. To była prawda.  
- No ok. A ty i Maciek, no wiesz. To coś poważnego czy jeszcze was po wczorajszym trzyma?  
- Wydaje mi się, że tak. - Nie byłam pewna czy to co mówił wcześniej u mnie w domu, czy to była prawda, czy jednak go jeszcze trzyma po wczorajszym.  
Siedzimy na ławce i od czasu do czasu zerkamy w kierunku chłopaków. Siedzą, rozmawiają i patrzą się na nas. W pewnym momencie Kacper wstał i wyjął telefon. Coś w nim robi, ale nie interesuje mnie to. Wzrok kieruje z powrotem na Maćka i Kubę.  
Po chwili mój telefon wibrował w kieszeni. Spojrzałam na Kacpra, który wraca do chłopaków. Wyjęłam telefon. Tak, to od Kacpra. Weszłam w wiadomości od niego.  
- Powiedzieli Kacprowi - powiedziałam do Zuzy.  
- O czym?  
- Że ja i Maciek to coś więcej niż przyjaźń, że jesteśmy razem.  
- A skąd wiesz, że powiedzieli? - zapytała.  
- Kacper napisał mi smsa, że gratuluje i szczęścia nam życzy.  
- No to chyba fajnie, że wam tego życzy.  
- No tak, tak.  
Siedzimy dalej w ciszy i patrzymy na chłopaków.  
- Zuźka, obiecaj mi coś - powiedziałam po chwili ciszy.  
- Co tylko chcesz. Mów.  
- Nie powiesz nikomu o tym, że Kacper mnie wczoraj pocałował przed tą naszą mini imprezą. Nawet Maćkowi.  
- No dobra. Nie powiem. Przysięgam. A ty mi obiecaj, że sama mu o tym powiesz.  
- Obiecuję. Powiem, ale nie dziś - powiedziałam.  
- Trzymam cię za słowo. - Spojrzałyśmy na chłopaków. Maciek i Kuba stoją przed ławką. Chwilę później Kacper wstaje i we trójkę idą w naszą stronę.  
- Zuzia, zabierz mnie stąd.  
- Oj tam, nie przesadzaj. Na sto procent nie będzie chciał z tobą rozmawiać przy Maćku - powiedziała Zuza.  
- A jeżeli będzie chciał to się nie odzywam do ciebie.  
- Aniu, ty nie wytrzymasz minuty bez odzywania się do mnie.  
- Dobra, dobra. Zobaczymy. - Chłopacy są coraz bliżej naszej ławki. Jeszcze kilka kroków i będą koło nas. 3, 2... 1 no i są.  
- Cześć - przywitał się z nami Kacper.  
- Cześć - odpowiedziałam.
- Hej. Co tam u ciebie? - zapytała Zuza.  
Wstałam z ławki, żeby Maciek mógł usiąść, a gdy już siedział ja usiadłam mu na kolana. Zuza przysunęła się do nas, żeby Kuba z Kacprem mogli usiąść.  
- A nic ciekawego. Jadę za kilka minut do brata. A jak tam u was?  
- Mnie trochę głowa boli po wczorajszym i się nie wyspałam - powiedziała pierwsza Zuza.  
- Trzeba było spać dalej, a nie wparowałaś do mnie i do Maćka z Kubą jak szalona. - Zaczęliśmy się śmiać.  
- A ty Aniu, jak tam u ciebie?  
- U mnie wszystko ok. Też się nie wyspałam. A to wszystko przez Zuzę.  
- Słyszałem, że ty i Maciek jesteście razem. - Matko! Co mu do tego?
- Tak, to prawda - powiedziałam.
- To w takim razie szczęścia wam życzę.  
- Dziękujemy - powiedział Maciek.
- Maciek, czy mogę na chwilę porwać ci Anię? - Tylko nie to. Maciek proszę cię, nie zgadzaj się.  
- Możesz, ale ma wrócić cała. - A niech to.  
- Nie bój się. Będzie cała i zdrowa. - Nie chcę z nim rozmawiać. Była już o tym mowa.  
Spojrzałam się na Zuzę, a ta kiwnęła głową na znak, żebym poszła i z nim porozmawiała. No dobra. Raz kozia śmierć. Jakoś to wytrzymam. Dałam Maćkowi buziaka i poszłam się przejść z Kacprem. Ciekawe o czym tym razem będzie chciał ze mną rozmawiać. Aż się boję.

Jolcia223

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 988 słów i 4915 znaków, zaktualizowała 23 sie 2016.

6 komentarzy

 
  • Użytkownik Olifffka<3

    KOCHAM CHCE NEXT

    24 sie 2016

  • Użytkownik Misiaa14

    Boskie :)

    23 sie 2016

  • Użytkownik cukiereczek1

    Czekam na next dodaj coś szybko. :* :)

    22 sie 2016

  • Użytkownik Jolcia223

    @cukiereczek1 :* Dziś już nie dodam, ale jutro albo pojutrze oczywiście :* ;)

    22 sie 2016

  • Użytkownik czarnyrafal

    Swietnie pokazałaś rozterki i myśli Ani, jej wahnięcia  nastroju gdy chodziło o  Kacpra - czyli bardzo ciekawie się zapowiada, a tu trzeba czekać. <3

    22 sie 2016

  • Użytkownik Jolcia223

    @czarnyrafal Dziękuję Ci bardzo. Trzeba, trzeba :) Jutro albo pojutrze będzie następna ;*

    22 sie 2016

  • Użytkownik LoveLoveLove

    Lovciam :) :* <3 kiedy next?????

    22 sie 2016

  • Użytkownik Jolcia223

    @LoveLoveLove :* :* Jutro albo pojutrze :)

    22 sie 2016

  • Użytkownik Mia~

    Suuper!!! Kiedy next??:D

    22 sie 2016

  • Użytkownik Jolcia223

    @Mia~ Dziękuję :) Jutro albo pojutrze będzie :)

    22 sie 2016