Nic w życiu nie ma za darmo. cz 13

Nic w życiu nie ma za darmo. cz 13Rano obudził mnie promienie słońca wpadające przez nie zasłonięte okno. Było mi gorąco i trochę nie wygodnie, jak otworzyłam oczy zobaczyłam te cudowne ciemne włosy które tak uroczo opadają mu na grzywkę. Zielonooki lekko podniósł powiekę.
- Dzień dobry kwiatuszku.
- Dzień dobry przystojniaku. Jak się spało?  
- Z Tobą cudownie, a tobie?
- Trochę było gorąco ale po za tym super nawet nie chrapiesz.  
- Ale za to ty moja młoda damo jedziesz jak stary ciągnik.
- Ej!
- Twierdzisz że Kłamie?  
- Pewnie.
- Masz rację. Śpisz jak aniołek i tak samo wyglądasz.  
- Teraz ci nie wierzę.
- Oj kwiatuszku.  
Nachylił się i mnie pocałował. W tym samym momencie do mojego pokoju wpakował Maciek.
- Siema Lena… o kurwa! Sorry stary, nie chciałem wam przeszkadzać.  
Miał już wyjść ale odwrócił się i zapytał.  
- A wy to tak na poważnie, że razem, że wy?  
- To nie twój interes!  
- No Lenka, Klara się wkurzy że nic nie wie.  
- Nie powiesz jej nic.
- No spoko nie powiem, ale powiedz jej sama wszystkim lepiej powiedzcie.  
Po tych słowach wyszedł.  
- No to pięknie.
- W czym problem, wstydzisz się mnie?  
- Chyba żartujesz? Po prostu dziewczyny mnie zamordują za to że dowiadują się na samym końcu.  
- Wybacza ci to. W końcu są na Hawajach.  
- Może masz rację.
Po prysznicu ubrani i świeże rzeczy zeszliśmy na śniadanie. W kuchni byli już wszyscy, dziwnie na nas patrzyli, Maciek się tylko głupio szczerzył. Sebastian wziął mnie za rękę i przyciąga do siebie, przytulił.
- Cześć Wszystkim. Co dziś robimy?  
- Cześć. - Odpowiedzieli.  
- Mamy jakiś plan pobytu?  
- Tez. Co masz na myśli?  
- No Seba nie wiem jakiś przewodnik wycieczki.
- No pewnie że mamy, dziś płyniemy jachtem i będziemy nurkować w rafie koralowej.
- Lał super. - Rafał był pod wrażeniem.
- Świetny pomysł stary.
- My też jesteśmy za. Szczerzyła się Olka z Klara.  
- No to ubierać się w stroje dziewczyny ja zadzwonię sprawdzę czy wszystko dla nas już naszykowali.  
- Dzięki Max idę sprawdzić auto.  
- No to panie i panowie pół godziny wystarczy?  
- Tak, makijaż zbędny to się wyrobimy prawda maleńkie?  - wypaliła Olka.  
- Pewnie.
- Super to pół godziny i Lena bez numerów dzisiaj.  
- Obiecuje.  
- To zmykajcie.
Wszyscy pobiegła do swoich sypialni, ja dziś zakładam fioletowy strój często go używam na szkolnych lekcjach na basenie. Nic sexy sportowy fioletowy pełny strój z żółtym znaczkiem firmowym. Na to szorty i zwykła bokserkę włosy związała w koka na czubku głowy.  
- Ja już. A gdzie reszta.
- W aucie.
- Max…  
- Słucham?  
- Nie bądź zły. Przepraszam.  
- Nie jestem.  
- Przecież widzę.  
- Mogłabyś być madrzejsza.  
- Przeprosiłam a jeśli masz zamiar się gniewać to ja się podaje, rób co chcesz.
- Ale Lenko, przecież wiesz.
Podszedł i położył mi dłonie na biodrach.  
- No właśnie nie wiem.
Max próbował mnie pocałować i prawie by to zrobił ale wpadła Olka.
- Co wy robicie czekamy na wa…
Nie skończyła bo zobaczyła nas w tej sytuacji. Max gdy ja zobaczył próbował jej jakoś wytłumaczyć, sama nie wiem co bo to on zaczął.  
- Olka zaczekaj to nie tak.  
- A jak?!  Przecież nie jestem ślepa.  
- Daj sobie wyjaśnić.  
- To słucham.
- Bo prawda jest taka, że ja, że Ty i ja. Nie jestem Tobą zainteresowany.
- Co?!  Nie mogłeś od razu tylko gdy… o Boże…  jaka ja byłam głupia. Nienawidzę Cie!
- Max co ty do cholery wyprawiasz! Nie mów że ja zaliczyłeś?!
- Nie! Prawie ale jednak nie.
- Boże jesteś obrzydliwy. Jak mogłeś?  Tylko o to Ci chodź prawda, jak bym w tedy. Nie dobrze mi.  
Zwymiotowałam przed dom i usiadłam na schodach. Sebastian wysiadł z auta żeby sprawdzić co mi jest.
- Mała co jest?  
- Wieczorem musze porozmawiać z Olafem to ostatnie zlecenie Maxa nie chce go więcej widzieć.  
- O co chodź ty, Olka co ten debil zrobił???  
- Zapytaj Pana idealnego.  
- Dobra chodź jedziemy pogadamy wieczorem.  
Na miejscu czekała nas jacht z cz tero osobowa załoga kapitan i trzech pomocników. Jak byliśmy już na jachcie to jeden z nich doczepił cumę. Warkot  silników dawał  znak że wypływamy. Jakieś może z dwadzieścia minut i byliśmy na miejscu. W prawdzie obszar do nurkowania był ogromny ale mamy trzymać się Seba,  Maxa i duch młodych z załogi są też nurkami i pomogą nam ze wszystkim. Zajęłam zbędne ciuchy i chciałam założyć butle.  
- Młoda damo a pianka?  
- Przecież jest upał.
- Ale tam jest mnóstwo ostrych krawędzi. Załóż piankę.  
- Sebastian proszę.  
- Lena nie dyskutuj.  
Wydęłam usta i obróciłam się na fochu wciągająca ta głupia piankę. Gdy już założyłam szukałam suwaka był na plecach, co za cholerstwo. Nie chciałam prosi Seba wiec nawinął się Maciek.  
- Maciek możesz mi pomóc?  
- W czym?  
- Zapniesz mi…  
- Wszystko co chcesz.  
- Tylko piankę tu na plecach.  
Poczułam jego dłonie na dole pleców i na karku,  na koniec ogarnął mi włosy na bok.  
- Gotowe.  
- Dziękuję kochany jesteś.  
- Polecam się na przyszłość. Zdjąć Ci też pomogę.  
- Hehe spoko zapamiętam.  
Na pokład wyszła Klara.  
- A co wam tak wesoło?
- Wiesz jak pomocnego brata masz?
- Poważnie, nie zauważyłam.  
- Bo ja pomagam tylko pięknym panią.  
- O ty bazyliszku, to ja Ci wakacje załatwiam ty że ja brzydka.
- Nie no brzydka to nie ale piękna też.  
- A spadaj. Głupolu.  
- O jak wy się kochacie zazdroszczę.  
Nurkowanie to cudowne przeżycie, jestem wdzięczna ze Max to załatwił,  oczywiście nadal pozostaje dupkiem.  Co do tego zdania nie zmienię. I kto by pomyślał że myślałam o nim poważnie. Jak pierwsze wrażenie może zmylić człowieka. Gdy wróciliśmy do domu nie miałam na nic ochoty, ciągle nie czułam się najlepiej, oby to nie był jakiś tutejszy wirus. Leżałam na dużym łóżku z baldachimem i piłam sok ananasowy. W moja stronę szedł przebrany i świeżo wykazały Sebastian.  
- Co ty tak tu sama.  
- Tak jakoś. A ty?
- A ja cie szukałem.  
- Bo?
- Mam ochoty na pieszczoty.  
Położył się wyszczerzył i zgarnął do siebie. Jego skóra pachniało żelem pod prysznic.  
- Jak się czujesz?  
- Trochę mnie mdliło i te wymioty. Myślisz że to jakiś wirus?  
- Oby nie ale jak coś to jutro pojedziemy do kliniki.  
- Ok, zobaczymy do jutra. A gdzie reszta?
- Poszli do baru z Maxem.  
Nawet Olka?
- Tak ale z nim nie gada. Klara zapowiedziała mu, że jak się do niej zbliży na bliżej niż cztery kroki to go wypatroszy.  
- I prawidłowo.  
- A co się właściwie stało?  
- Nic takiego, powiem Ci kiedy indziej.  
- No dobra. Jeśli tak mówisz. A teraz może masaż?  
- O tak wymasuj mi plecki.  
Położył mi swoje ciepłe dłonie na plecach i zaczął masować. Trwało to już jakieś dobre pół godziny teraz nalał sobie olejku i zaczyna od początku. Gdy zjechał na plecy i niżej zatrzymał się na mojej pupie. A że miałam inny strój w sumie to stringi i kawałek materiału na piesi. Masował ją długo i z taką pasja że dostałam rumieńców. Później obrócił mnie na plecy i zdjął mi stanik. Zasłoniłam się momentalnie.  
- Co ty?  
- Ci… nikogo tu nie ma. Nie zrobię nic czego nie będziesz chcieć. Mogę?
Zapytał kładąc dłoń na jednej z piersi. Przygryzałam wargę a on tylko się uśmiechnął i zaczął masować mi piesi, sutki mi stwardniały. Czułam podniecenie i chęć żeby posunąć się dalej. Sebastian przywarł do moich ust a później jego pocałunki zjeżdżają niżej i niżej. Gdy zorientowałam się co robi byłam cała naga, lekko rozstawione nogi a zielonooki leżał między moimi udami i całował raz po raz miejsce bardzo blisko mojej kobiecości. Poczułam ciepły i mokry język dokładnie na moich wargach sromowych, zaciskam ręce na pościeli i cichutko jęczę. Pieszczoty trwały jeszcze długi czas a ja z każdym razem byłam tak blisko, aż w pewnym momencie Sebastian zrobił coś co było dla mnie niesamowite. Wsunął we mnie swój palec. I w tedy zalała mnie fala gorąca. Jednym słowem miałam orgazm, on tylko się uśmiechnął odkrył mnie prześcieradłem i tak leżeliśmy. Nie wiem kiedy usunęłam, byłam tak odprężena,  kto by pomyślał, że pieszczoty aż tak pomagają.

Badgirl25

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1611 słów i 8178 znaków.

4 komentarze

 
  • Użytkownik K........

    Mhm może skończ opowiadać

    20 kwi 2017

  • Użytkownik ewa

    Będzie kontynuacji?

    20 lis 2016

  • Użytkownik Badgirl25

    @ewa Tak będzie. Tylko mam teraz dużo pracy. I nie mam jak pisać.  Przepraszam.

    22 lis 2016

  • Użytkownik Misiaa14

    jejuś cudo *-*

    17 paź 2016

  • Użytkownik KAROLAS

    Super.  Czekam na next

    16 paź 2016