IN SILENCE -Rozdział 6

ROZDZIAŁ 6

*LENA*

Napięta atmosfera odrobinę się rozluźniła, ale ciągle jeszcze nie wiem, jak mam się zachowywać. W głowie kłębią mi się różnorakie myśli zaczynające się od, , O Boże, to on!” a kończące na, , Jest jeszcze przystojniejszy niż wydawało mi się wtedy na uczelni!”. Gdzieś w środku pomiędzy tymi wszystkim zachwytami pojawia się jeszcze niepokój i pytania, czy wytrzymam bez odzywania się. Gdyby nie fakt, że Janek jest niemową, pewnie poległabym już pierwszego dnia. Skoro nie mówi, to może także nie słyszy?? Przecież ja nic o nim nie wiem.
Nie takie znowu nic, podpowiada mi serce, które nie uspokoiło się nawet na moment odkąd przekroczyłam próg tego mieszkania.  
Janek odsuwa się od umywalki i patrzy na mnie, oparty o blat kuchennych szafek. Powinnam teraz zapytać, dlaczego tak patrzy, a smsem to przecież nie będzie to samo. Uśmiecham się w poszukiwaniu telefonu i powoli wystukuję wiadomość:
-, , Co jemy na kolację?:)
Czyta i zanim odpisuje, unosi brwi demonstrując, że właśnie się zastanawia.
-, , A na co masz ochotę?:)” – czytam i karcę siebie w myślach za to, że właśnie zbiegły na niewłaściwy tor, nie mający nic wspólnego z gastronomią.

*JANEK*

Nie tak sobie wyobrażałem nasze spotkanie. Byłem przerażony i sparaliżowany strachem, kiedy otworzyła drzwi, a teraz patrzę na nią bez krępacji i nie ukrywam, że sprawia mi to przyjemność. Ona zachowuje się bardzo naturalnie i sprawia wrażenie, jakby ta sytuacja wcale nie była popieprzona, a przecież jest i to całkiem mocno. Dochodzi 19, więc faktycznie powinniśmy pomyśleć o czymś do jedzenia. Chciałbym ją dokądś zabrać, ale to wymagałoby użycia głosu podczas zamówienia, chyba, że…? Wpadam na genialny pomysł.
Nie czekam, aż odpisze, tylko przedstawiam jej moją propozycję.
-, , Co powiesz na powitalną kolację w restauracji?:)
-, , Brzmi fantastycznie…:) Tylko jak to zrobimy bez używania słów? xD”
-, , Będziemy improwizować xD Jesteś gotowa?:)
-, , NIE! xD” – patrzy na mnie rozbawiona.
-, , Ile potrzebujesz czasu?:)
-, , Zależy do jakiej restauracji idziemy ;P”
-, , Do najdroższej. Załóż sukienkę” – Nasze oczy się spotykają. Chyba udało mi się zrobić na niej wrażenie. Uśmiecha się delikatnie i wychodzi z kuchni.

*LENA*

Jeszcze niedawno dawałam temu spotkaniu jedenaście w skali dziesięciu. Zaproszeniem na kolację zdobył kolejny punkt. Matko Święta, co ja mam na siebie włożyć?? Otwieram jedną z toreb i wyrzucam wszystko jak leci na łóżko. Wybieram trzy sukienki, z których każda jest zupełnie inna. Niebieska, za kolano, odkrywająca ramiona i bardzo wąska. Mała czarna ze srebrnymi wstawkami, podkreślająca moją nienaganną figurę. Ostatnia, czerwona, rozkloszowana, bardzo dziewczęca i elegancka. Odrzucam niebieską i po chwili zastanowienia zakładam czerwoną. Rozpuszczam włosy, poprawiam makijaż i po dwudziestu minutach jestem gotowa.  
Wychodzę na korytarz, przeglądam się w lustrze i niepewnym krokiem idę do salonu, gdzie siedzi Janek.  
O łał! Zawsze wyglądał nieziemsko, ale teraz… Nogi mi się uginają, więc na moment się zatrzymuję. Ma na sobie czarne spodnie i szarą koszulę, w której wygląda fantastycznie. Zrobił coś z włosami, choć ciężko mi stwierdzić co. Podnosi się z kanapy i idzie w moją stronę.

*JANEK*

Pomysł z kolacją był strzałem w dziesiątkę. Nie potrafię przestać się zachwycać jej widokiem. Nigdy nie widziałem piękniejszej istoty. Sukienka, którą ma właśnie na sobie podkreśla jej wszystkie walory. Niesamowita.  
-, , Powinienem teraz wydać z siebie dźwięk przypominający zachwyt, coś w stylu, , woooooow!” ;D Wyglądasz pięknie.” – wysyłam i po chwili widzę jej uśmiech.
-, , Dziękuję:) Ty też prezentujesz się... hmmmm? Nienagannie? xD”
-, , Hmmmm?? Dziękuję?:) :P”
Śmiejemy się do siebie, przepuszczam ją w drzwiach i już jesteśmy na zewnątrz. Nie wiem, jak jej powiedzieć, w którą stronę mamy się kierować, więc chwytam ją za rękę i idziemy tak przez kilkanaście sekund, zatrzymując się przy pobliskim przystanku. No dobrze, przyznaję, że bardzo chciałem jej dotknąć, a okazja wydała się odpowiednia.

*LENA*

Złapał mnie za rękę, a ja zaczęłam prosić w myślach swój organizm, żeby nie stała się nagle mokra. Dotyk naszych dłoni potrwał niespełna pół minuty, bo zatrzymaliśmy się na przystanku. Janek kupił dwa bilety w automacie i chwilę później podjechał nasz autobus. Gestykulując pokazał mi, żebym usiadała i sam zajął miejsce obok mnie. Dyskretnie wytarłam spocone dłonie i zastanawiałam się ile będę musiała czekać, żeby ponownie mnie dotknął.  
-, , Dokąd jedziemy?:)” – wysłałam i spojrzałam na niego.
Nie odpisał tylko zabawnie wzruszył ramionami.
Janek podniósł się, kiedy autobus zatrzymał się przy czwartym przystanku. Przepuścił mnie i dał znak, że wysiadamy.  
Moim oczom ukazał się robiący wrażenie widok. Nie tak jak on w koszuli, ale stopień zachwytu był zbliżony. Restauracja była piękna zarówno za zewnątrz, jak i w środku. Kiedy weszliśmy do szatni, Janek wziął do ręki telefon i szybko napisał.
-, , Poczekaj tutaj:)

*JANEK*

Niesamowicie podnieca mnie to, że nie mogę mówić. Chce mi się śmiać, ale się powstrzymuję. Proszę ją o pozostanie w szatni i podchodzę do kelnera.
- Dzień dobry. Poproszę stolik dla dwóch osób.
- Oczywiście, zapraszam.
- Mam nietypową prośbę. Ja i moja dziewczyna obchodzimy dziś rocznicę związku i wymyśliliśmy sobie, że to będzie wyjątkowy wieczór. Chodzi o to, że na tej randce udajemy, że nie potrafimy mówić. Czy byłby pan tak miły i mógł przyjąć od nas zamówienia zapisane na kartce?
Widzę, jak uśmiecha się pod nosem i jest rozbawiony sytuacją.
- Oczywiście, nie ma problemu. Swoją drogą – bardzo oryginalny pomysł.  
- Dzięki – odpowiadam, klepię go w ramię i wracam do szatni po Lenę.
Uśmiecham się do niej, kłaniam się skinieniem głowy i staram się grać dżentelmena. Podsuwam jej swoje ramię, a ona z błyskiem w oku chwyta się je i daje się prowadzić.
Zatrzymujemy się przy stoliku obok okna. Odsuwam jej krzesełko, po czym siadam naprzeciwko.
Kelner pojawia się od razu.
- Witam państwa serdecznie, oto nasze menu, proszę się zastanowić, na co macie państwo ochotę, a ja wrócę za kilka minut. – Podaje nam notesiki i długopisy. Obserwuję Lenę i wydaje mi się, że nieźle się bawi. Zerka na kelnera, posyła mu promienny uśmiech i mruga oczami w podziękowaniu.
Mężczyzna zostawia nas samych.

*LENA*

-, , Podoba mi się :)” – wysyłam Jankowi smsa i czuję, że to będzie cudowny wieczór.
-, , W takim razie – mi też :)
-, , Co mu powiedziałeś?:)
-, , Tajemnica… ;)
-, , Co jemy? xD”
-, , Wybieraj:)
Przeglądam kartę dań i wszystkie nazwy wydają mi się bardzo wykwintne, choć znaczenia większości z nich nie rozumiem.  
-, , Obawiam się, że nie znam języka, w którym napisali menu :p Pomóż! xD” – wysyłam, a Janek zaczyna się śmiać.
Pochyla się do przodu i nasze twarze są dość blisko siebie. Palcem wskazuje na punk 14 i podnosi kciuk do góry. Zdaję się na niego. Janek widząc, że nie protestuję zapisuje w notesie
, , 2x 14 ;)
Patrzy na mnie pytająco i po chwili dopisuje:
, , + czerwone wino”
Kelner wraca i bierze kartkę, którą podaje mu mój towarzysz. Uśmiecha się i mówi:
- Już się robi.
Nim się obejrzałam, wrócił stawiając przed nami dwie lampki, otworzył wino i zapełnił lampki do połowy, dodając:
- Danie główne będzie za dwadzieścia minut. Na ten czas życzę udanej zabawy i wszystkiego dobrego z okazji rocznicy.
Janek wybucha śmiechem, a ja patrzę na niego rozbawiona.
-, , Mamy rocznicę?:)” – wysyłam.
-, , A nie? Xd”
-, , Nie wiem, czy to rocznica, ale wspólne zamieszkanie jest dobrą okazją do świętowania :)
-, , Pięknie wyglądasz”
Czuję, że się rumienię.
-, , Już to mówiłeś ! ;P”
-, , Nieprawda! ;P … pisałem xD tylko raz ;P”
-, , Hahahahhahha xD”
-, , Hahahhahaha? xD???”
-, , Jestem rozbawiona :)

*JANEK*

Czas w restauracji mija nam bardzo szybko i przyjemnie. Zjadamy pyszną kolację i jednogłośnie uznajemy, że czas wracać do domu. Dziękuję kelnerowi za miłą obsługę, pomagam założyć Lenie płaszcz i razem wychodzimy. Autobus się spóźnia kilka minut, więc wysyłam jej smsa z propozycją:
-, , Spacer? Mamy stąd piętnaście minut drogi”
Kiwa głową i zaczynamy iść.
-, , Pozycja numer 14 była bardzo pyszna :) Dziękuję za miły wieczór :)
-, , Proszę bardzo :) Cała przyjemność po mojej stronie” – wysyłam i patrzę na jej twarz kiedy to czyta.  
-, , Jutro ja przygotuję kolację :)
-, , Mmmmm, nie mogę się doczekać xD”  
Daję słowo, że zapomniałem kim jest ta dziewczyna. Było mi z nią tak dobrze, że zacząłem patrzeć na nią, jak na dziewczynę w czerwonej sukience, a nie jak na kogoś kogo przez ostatnie miesiące szukałem, a zarazem cholernie bałem się znaleźć. Czy powinienem powiedzieć jej kim jestem? I kim jest ona?

*LENA*

Noc jest bardzo ciepła i bardzo gwiaździsta. Dochodzi północ, a my dopiero wchodzimy do domu.  
-, , Zaklepuję prysznic na minimum pół godziny ! :)” – wysyłam.
-, , Masz dokładnie trzydzieści minut. Jak się nie wyrobisz, otwieram drzwi i wchodzę, nawet jak będzie całkiem naga xD”
Odważny żart. Znowu się rumienię.
-, , Dobrze, że drzwi mają zamek ;P”
-, , Szkoda, że drzwi mają zamek ;P xD”
-, , Zboczeniec! ;P”
-, , Zostało Ci 29 minut ;P”
Kręcę głową i wchodzę do sypialni po piżamy i wszystkie potrzebne do kąpieli rzeczy. Ubrania leżą na łóżko porozrzucane i w całym pokoju panuje istny chaos. Jak tu wejdzie to uzna, że jestem straszną bałaganiarą.
Przeszywa mnie wzrokiem, kiedy idę do łazienki, a ja udaję, że tego nie widzę. Telefon oczywiście biorę ze sobą. Na wypadek, gdyby chciał mi przypomnieć, że pięknie wyglądam.

NIEjestemBARBIE

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1736 słów i 10173 znaków, zaktualizowała 19 maj 2017.

10 komentarze

 
  • Użytkownik czarnyrafal

    Oni są zauroczeni sobą choć Janek ma jakąś tajemnicę. Wiem że nam przez Janka wyjawisz.Opowiadanie palce lizać. :kiss:  <3

    27 cze 2017

  • Użytkownik Polalek

    Idealnie :) Tylko ta tajemnica to takie nurtujące... Już nie moge sie poczekać :)

    19 maj 2017

  • Użytkownik Wikaa2405:3

    Jest coraz ciekawiej ^^. Nie moge sie doczekać kolejnego! <3

    19 maj 2017

  • Użytkownik ansik

    Czekam na więcej i na tajemnice Janka❤

    19 maj 2017

  • Użytkownik mariplosa

    Aha..a mówiłam już  że  Cie Uwielbiam!?! :D

    19 maj 2017

  • Użytkownik NIEjestemBARBIE

    @mariplosa A mówiłam, że z wzajemnością?:):*

    19 maj 2017

  • Użytkownik fixi73

    Oh jak zawsze coś pięknego  :yahoo: bardzo mnie ciekawi ta tajemnica  ;) jesteś genialna w pisaniu opowiadań  <3

    19 maj 2017

  • Użytkownik cukiereczek1

    Normalnie rewelacyjna część czekam na kolejną z niecierpliwością :* :) :*

    18 maj 2017

  • Użytkownik Margerita

    łapka w górę

    18 maj 2017

  • Użytkownik Caryca

    Masz talen opisywania sytuacji. I emocji. Jedyna wada to że rozdziały wydają się krótkie ale pewnie tylko mnie się tak wydaje poza ty Super!!!#

    18 maj 2017