Następnego dnia nie miałam dobrego humoru. Siedziałam w pracy, a Robert cały czas mi się przyglądał, wyczekująco. Chciał żebym mu się wygadała w kwestii Kamila. Sama nie wiem, czy coś do niego czuje. Dlatego nie mam pojęcia co mu powiedzieć. Wczoraj gdy mnie pocałował, uśmiechnęłam się. Pragnę jego dotyku. Rozmarzyłam się trochę, ale gdyby nie miał dziewczyny.. Właśnie, jego dziewczyna? Drzwi otworzyły się z hukiem, do naszego pokoju biurowego wparowała, wściekła Paula.
-Gdzie jest ta suka!?- krzyczała- Przez ciebie Kamil mnie zostawił!- Podbiega do mnie, potykając się przy tym.
-Co mi do tego?- Zapytałam trochę przerażona.
-Jak to co? Dla Ciebie to zrobił!?- Gorączkowała się.
-Ale ja nie wiem o co chodzi- Wybałaszyłam oczy.
-Nie udawaj!- Złapała mnie za włosy, o nie tak nie będziemy rozmawiać- pomyślałam.
-Puść mnie, kurwo za pięć groszy!- Zaczęłam się wyrywać i drapać po rękach. Przyłożyłam jej kilka razy. Prawie bym sobie poradziła, ale Robert złapał mnie w pasie i odciągną od niej.
-Puść mnie! Szmata nie będzie mi tu awantur robić!- Zdenerwowałam się. Człowiek sobie spokojnie pracuje, a tu przyjdzie Ci taka i ciśnienie podnosi.
-Zobaczysz i tak będzie mój! Tymi tlenionymi włosami, możesz sobie poszpanować na ulicy!- Kurwa, co to za teksty? Machnęłam ręką bo wiedziałam, że nie ma co sobie nerwów strzępić. Rypnęła drzwiami i wyszła. A włosów to mi pewnie zazdrości zaśmiałam się. Warta Kamila.
-Co to miało być?- Zapytał Robert, i puścił mnie w końcu. Otrząsnełam się trochę i wzruszyłam ramionami.
-Czyżby Kamilek, przejrzał na oczy?- Uśmiechnął się i poruszył brwiami. Zaczerwieniłam się. W głębi duszy, bardzo chciałam żeby Kamil zawalczył o mnie. Nie chce dać mu tak od razu szansy, ale chce żeby się starał. Tęsknię za nim.
-Głupek- Walnęłam go w ramię i poszłam do łazienki się trochę poprawić. Gdy przyszłam, na moim biurku leżał bukiet kwiatów. Popatrzyłam pytająco na Roberta.
-Kurier przyniósł- Powiedział i wrócił do pracy na komputerze. Bukiet był z różnych kolorowych kwiatów, bardzo mi się podobał. W środku oczywiście była kartka. "Te kwiaty nie są tak piękne jak Ty, ale starałem się. Już nie mam dziewczyny. Proszę spotkaj się ze mną. Kamil " Uśmiechnęłam się i przytuliłam kartkę do serca. Bardzo podobał mi się taki gest, ale nie wiem, czy mogę mu znów zaufać. Jeśli będzie jak ostatnio? Nie chce, przepłakać kolejnych dni przez niego.
-Powiesz od kogo te kwiaty?- Zapytał kolega.
-Może powiem, może nie..- Droczyłam się z nim.
-A ja i tak wiem-Pokazał mi język.
-No, od kogo?- Usiadłam na rogu jego biurka.
-Może powiem, może nie..- Na jego twarzy zagościł, cwaniacki uśmiech.
-Tak, to od niego- Powiedziałam, bez żadnych emocji.
-Też tak myślałem.
-Głupi jest- Wstałam i usiadłam na swoim miejscu pracy.
-Zależy Ci na nim..?- Stwierdził raczej niż zapytał. Popatrzyłam na niego, a później przeniosłam wzrok na bukiet.
-Tak myślałem- Westchnął.
-A czemu pytasz?
- Wiesz bo chciałem.. nie ważne- Zmieszał się trochę. O nie, tylko nie to. Jeśli on? Nie, nie, nie! Wtedy z naszej przyjaźni nici, proszę tylko żeby mu na mnie nie zależało. Modliłam się w duchu.
-No jak, zacząłeś to skończ- Mówiłam w miarę naturalnie.
-No bo myślałem.., że może, no bo moja siostra wychodzi za mąż.- Uśmiechnęłam się, jak dobrze ,że to nie to o czym myślałam.
-I co ja mam do tego?- Zapytałam, chociaż domyślałam się o co może chodzić.
-Czy poszłabyś ze mną?- Wyszczeżył się w uśmiechu.
-No pewnie- Śmiałam się sama z siebie. Robert się trochę zdziwił, nie bardzo wiedział o co mi chodzi. Jego mina w tym momencie była bezcenna.
-Czemu się śmiejesz?
-Oj tam.. bo myślałam coś innego- Rechotałam już na dobre. Jak się uspokoiłam to zapytał.
-Co myślałaś?- Głupio mi się strasznie zrobiło i nie wiedziałam co odpowiedzieć.
-Kiedy to wesele? Nie wiedziałam, że masz siostrę, a znamy się już prawie dwa miesiące.- Mówiłam szybko żeby wywinąć się od odpowiedzi.
-No mam i to w dodatku rodzoną- Zaczęliśmy się śmiać, a ja cieszyłam się, że zapomniał o tamtym. Wesele na być za trzy tygodnie. W dodatku Robert jest świadkiem. Obym tylko nie musiała siedzieć sama, bo wtedy to ja już się na nim zemszczę.
Nie małe było moje zdziwienie, kiedy przyszłam do domu, a na kanapie w salonie, siedzieli Ci mięśniacy od Kamila.
-Dzień dobry Pani Joanno.- Powiedział jeden, a moje zdziwienie jeszcze bardziej się powiększyło. Ostatnio, gdy złożyli nam wizytę, nie byli takimi, hm.. dżentelmenami?
-Dzień dobry panom. W czym mogę pomóc?- Zapytałam grzecznie.
-Pan Rawski zaprasza Panią na kolację.- Zaśmiałam się. Kwiaty kurier, zaproszenie jego ludzie, on myśli że tym polepszy swoją sytuację? Jedno określenie nasówa mi się na język, DEBIL.
-Nigdzie nie pójdę, do widzenia- Pokazałam na drzwi.
-Będziemy musieli panią zanieść do samochodu, ch...- Przerwałałam im. -Gówno musicie! Powiedzcie temu paniczowi za pięć groszy, że ma się do mnie nie zbliżać! I nie zakłócać mi spokoju życia!- Krzyczałam, energicznie gestykulując rękoma.
-Ale..- Znów nie dane, było im skończyć.
-Wypierdalać!- Wrzasnęłam, jeden podszedł do mnie i chciał mnie złapać w pasie. O nie, kurwa- pomyślałam. Pokazałam mu gestem ręki żeby się zatrzymał. Wyjęłam telefon z torby i wybrałam numer Kamila...
---------
Podoba się?
Komentujcie!!
Pozdrowionka
16 komentarzy
Ona 18
Postaram się wieczorem
fluttershy
Kiedy następna część ?
vans
Czekam na następną część
Laura20
czekam na ciąg dalszy pisz, pisz
Ona18
Dziś nie dam rady...
pola00
czekamy na następną część i już nie możemy się doczekać
Marlens
Tak.!;D
xxola
Super jak zawsze:-*
Paulaaa
To jest po prostu cudo! Czekam bardzo niecierpliwie na kolejną część
Mowa
Niech Kamil o nią walczy!!!!!! Kiedy kolejna część???????
melka
pisz dalej , czekamy na czesc
mysza
Już sama jej nie ogarniam...Kurcze, to Robert jest facetem dla niej, a nie ten ch*j, który myśli tylko kut*sem.
Ona18
@mysza Ha ha ha
mysza
@Ona18 Kiedy kolejna?
Ona18
@mysza Może jutro
mysza
@Ona18 Oby było
Marlens
@mysza Za łatwo by poszło, brutale zawsze przyciagaja;-)
mysza
@Marlens Masz racje Jednak przez to mi jej szkoda...
Ona18
@Marlens O to to
kamila12535
super jak zawsze
Justys20
toś teraz zrobiła akcję ale fajne, fajne pisz dalej
czytelniczkaa
trochę dziwnie się zachowuje ..najpierw rozczulona a potem wpada w taką histerię i mówi coś czego nie chce powiedzieć
wybitazesnu
Pewnie że się podoba kiedy kolejna część