W świecie kłamstw rozdział 38
- Ben! - pisnęła zszokowana. - Ben, przecież to twoja matka... - Zamknij się! Matka kocha i nie zatruwa życia swojemu synowi! - warknął, patrząc na nią tak, że aż się ...
- Ben! - pisnęła zszokowana. - Ben, przecież to twoja matka... - Zamknij się! Matka kocha i nie zatruwa życia swojemu synowi! - warknął, patrząc na nią tak, że aż się ...
Kilka dni po ostatnim upojnym przedpołudniem z matką Dawida, leżałem sobie na łóżku w piątkowy wieczór, oglądając film w telewizji. Okno było otwarte na oścież ...
Tego dnia dwudziestoośmioletni ksiądz Xavier był zmęczony. Wracając z ostatniej mszy wspominał rodzinny dom w Guadalajarze, rodzeństwo i rodziców, którzy swojego ...
Obserwowanie Nicoli stawało się coraz zabawniejsze, zwłaszcza jej reakcje na moje dobre nastroje. Nie dało się ukryć, że spotkania z Nathanem coraz częściej wywoływały ...
Obrzuciła go leniwym spojrzeniem spod przymrużonych powiek, lśniących złotymi drobinkami. Nie przewidział takiego obrotu spraw. Leżał nagi, z nadgarstkami przykutymi do ...
Minęło sporo czasu od ostatniego spotkania z Justyną, oprócz kilkukrotnego pomachania i krótkiego „cześć” w stronę balkonu na którym ją widziałem. Oczywiście ...
Co prawda ze sporym opóźnieniem, niemniej wciąż zapraszam do lektury drugiej części historii o Pani w czerni. *** ROZDZIAŁ 3/7 – „Pani w czerni, czyli teatr jednej ...
Mariusz sapał zmęczony. Patrzył na Martę, ozdobioną jego wytryskiem. Kobieta uśmiechała się, nie ścierając z twarzy efektów jego działań. Nawet przejrzała się ...
Opowiadania niniejszego cyklu były już od paru lat publikowane na dwóch portalach. Niestety nigdy nie udało się zamieścić wszystkich części – portale znikały, lub ...
Dym powoli, spokojnie unosił się i wirował z dopalanego papierosa. Whiskey mieniło bursztynem. Młody mężczyzna zamieszał zawartość szklanki. O grube szkło leniwie ...
Początek... Kumpel pracuje z jedną dziewczyną o imieniu Maja. Kiedyś opowiedział mi taką historię. Były imieniny kolesia z jego działu. Od rana wszyscy popijali po ...
Martyna chyba zrozumiała mnie, bo nie zadając dalszych pytań, okraczyła Piotrka i stojąc w rozkroku nad jego głową, pozwoliła mu przez chwilę podglądać ją od dołu ...
Professore… Jak ja go podziwiałam! Niegdyś byłam jego studentką! Teraz musiały mi się przypomnieć stare czasy… Przyszłam do niego ubrana w togę… Cała rada fundacji ...
Na motorowerach Lalunia. Sprawiało mi to przyjemność. Bardziej kręciłam tyłkiem. - A może pania podwieźć? - posadzilibysmy pania na konika - poskakałaby sobie pani na ...