Zdrada

Marek był w szoku po tym co się stało. Nie mógł uwierzyć, że jakieś 15 minut temu Wiola z nim zerwała, nie podając żadnego konkretnego powodu. On jeszcze stał pod drzwiami jej mieszkania i walił w nie z całych sił wołając aby mu je otworzyła i wytłumaczyła co jest grane. Na nic to dało, za drzwi aby usłyszał głos wściekłej dziewczyny:
- Idź sobie, nie chcę Cię znać
Postanowił odpuścić bo wiedział, że i tak nic z tego nie będzie. Miał jeszcze nadzieje, że Wiola zmieni zdanie i jutro albo nawet jeszcze dzisiaj zadzwoni do niego z przeprosinami. Chłopak był wkurzony aby się uspokoić poszedł do baru aby tam zatopić swoje smutki. Miało się skończyć na jednym drinku, ale było inaczej. Marek wypił za dużo a gdy jest w takim stanie przeważnie robi się bardziej odważny i ma ogromną chęć na seks. Wiedział, że nie może iść do Wioli, bo przecież dzisiaj z nim zerwała. Chciał bardzo zaspokoić swoje żądzę i przypomniał sobie o Kaśce- przyjaciółce Wioli. Zdawał sobie sprawę, że to będzie zdrada, ale musiał zaspokoić swoje żądzę.  
- Zdrada? Pomyślał sobie – przecież już nie jestem z Wiolą to nie będzie zdrada a nowe doświadczenie
Z takim nastawieniem udał się do mieszkania Kaśki. Było już dość późno, ale miał cichą nadzieje, że dziewczyna jeszcze nie śpi i że ucieszy się z jego widoku. Marek po drodze kupił wino, tak dla rozluźnienia atmosfery. Kiedy stanął pod drzwiami Kaśki, trochę jakby się zawahał czy dobrze robi, ale to było chwilowe. Zapukał do drzwi po 5 minutach otworzyła je Kaśka w samym szlafroku.  
- Marek co Ty tutaj robisz o tej porze? – Spytała zaskoczona
- A przechodziłem przypadkiem i postanowiłem Cię odwiedzić – odrzekł chłopak
- A wiesz która jest godzina? – spytała Kaśka
- Jeszcze młoda – odpowiedział uśmiechając się łobuzersko Marek
- No wejdź skoro już tu jesteś – zaprosiła go do środka- O widzę, że przyniosłeś ze sobą wino to ja pójdę po kieliszki a Ty usiądź na kanapie.  
Dziewczyna wchodząc do pokoju z kieliszkami zapaliła po drodze światło. Wtedy widząc Marka w świetle dziennym bardzo się wystraszyła:
- O Boże Marek jak Ty strasznie wyglądasz stało się coś?
- Nie nic się nie stało- próbował kłamać  
Kaśka usiadła obok niego na kanapie:
- Marek Ty piłeś coś musiało się stać- spytała podejrzliwie
- No dobra powiem Ci – poddał się Marek – tak piłem bo Wiola ze mną zerwała
Marek opowiedział dziewczynie wszystko dokładnie od momentu zajścia u Wioli w domu aż do teraz.  
- I tak oto jestem u Ciebie by się wyżalić i nie być samemu – dokończył historię Marek
- Oj biedaku musi Ci być naprawdę ciężko przecież kochasz Wiolę – powiedziała Kaśka – Nie martw się ja się Tobą zajmę – dziewczyna mówiąc te słowa złapała chłopaka za kark i przyciągnęła jego głowę do swoich piersi.  
Nos chłopaka znalazł się między piersiami dziewczyny. Czuł przez materiał szlafroka jak Kaśka oddycha i że jej sutki twardnieją. Nie wiadomo kiedy Marek zaczął ją delikatnie całować, jednocześnie ręką pieścił jej biust.  
- O tak dobrze mi nie przestawaj- jęczała Kaśka
Marek na moment przestał. Zastanowił się co on wyprawia. Przecież kocha Wiolę mimo, że ona z nim zerwała.  
- Nie myśl teraz o Wioli przecież zerwała z Tobą tylko zajmij się mną- jakby czytała w jego myślach.  
Pocałowała namiętnie w usta Marka co dla niego oznaczało, że ma dalej działać. Więc coraz mocniej i zdecydowanie pieścił jej piersi. Zdjął jej szlafrok, pod którym miałam seksy, prześwitującą koszulkę nocną. Zdecydowanym ruchem pozbył się też koszulki. I teraz Kasia siedziała przed nim całkiem naga. Od razu przyssał się do jej piersi. Ugniatał je, pieścił językiem robiąc dookoła sutka koła oraz od czasu do czasu przygryzał. Ręka chłopaka zaczęła schodzić niżej. Poczuł pod nią delikatny meszek na cipce dziewczyny. Uśmiechnął się sam do siebie bo lubił taki meszek w tym miejscu. Pieścił dziewczynę rękami po wierzchu cipki. Nie miał zamiaru wkładać na razie palca. Chciał się z nią podrażnić. Czuł, że takie pieszczoty podobają się jej, o czym świadczyły ciche pojękiwania dziewczyny. Kiedy jednak postanowił włożyć tam palec Kaśka położyła się na kanapie, rozkładając przy tym szeroko nogi. Dzięki czemu Marek miał swobodny dostęp do jej szparki. Zniżył się do cipki dziewczyny i włożył palca tak głęboko, że aż dziewczyna pisnęła. Wyczuł nabrzmiała łechtaczkę dziewczyny, którą pieścił szybkimi ruchami dołączając kolejne palce. Kaśka w tym samym czasie pieściła swoje piersi. Marek wyczuł, że pod wpływem jego pieszczot Kaśka zrobiła się wilgotna i z jej cipki zaczęły wypływać soczki. Chciał jak najszybciej je poczuć, więc zbliżył do niej swój język. Teraz pieścił ją językiem dając przy tym ogromną rozkosz. W końcu Kaśka kazała mu przestać. Wstała z kanapy a jemu kazała usiąść wygodnie. Od razu uklękła między nogami chłopaka, rozpinając mu rozporek oraz zdejmując slipki. Jej oczom ukazał się gotowy i sterczący członek, który zawsze na niej robił wrażenie. Wzięła go w rękę i zaczęła nim poruszać: góra, dół, góra, dół. Jedną ręką pieściła jego jądra. Potem przejechała po całej długości członka językiem, nawilżyła główkę i wzięła całego do ust. Marek lubił takie pieszczoty i aby mieć większą przyjemność złapał dziewczynę za głowę przyciskając ją mocniej do swojego przyrodzenia. Kaśka przestała robić mu loda i teraz wzięła do usta jego jądra. Kiedy czuła, że zaczynają się one wypełniać nasieniem przestała je pieścić. Wstała z kolan i usiadła okrakiem na Marku. Pomagając sobie nakierowała jego penisa do swojej dziurki i zaczęła go ujeżdżać. Skakała na nim bardzo szybko. Jej piersi falowały przed oczami chłopaka. Czuła go w sobie. Lubiła to kiedy jej wnętrze wypełniał męski członek.  
- Wstań i wypnij się – powiedział Marek
Kaśka wstała, oparła się o blat stołu i wypięła się w stronę Marka. Ten ze sterczącym członkiem podszedł do dziewczyny, dał jej delikatnego klapsa w tyłek. Wsadził jej zdecydowanym ruchem palca w kakaowe oczko, przez chwilę nim poruszał. Później do tych pieszczot dołożył język bo chciał nawilżyć to miejsce. Po czym zdecydowanym ruchem wsadził całego członka. Poruszał się w niej szybkimi ruchami, co trochę sprawiało jej ból, ale po jakimś czasie ból ustąpił przyjemności. W pokoju słychać było ich przyspieszone oddechy i odbijanie jąder o pośladki. Kiedy chłopak czuł, że dochodzi wyjął członka. Kaśka uklękła przed nim:
- Spuść mi się na twarz – powiedziała
I tak zrobił. Strugi ciepłej i ciekłej spermy ochlapały dziewczynę po twarzy, biuście i brzuchu. Co się jej udało połknęła a co zostało wsmarowała w siebie.  
- chodź pójdziemy się wykąpać – powiedziała Kaśka łapiąc Marka za rękę.  
Po kąpieli dopili resztę wina. Marek pożegnał się z dziewczyną dziękując jej za mile spędzony wieczór. Kiedy wyszedł na powietrze dotarło do niego co przed chwilą zrobił.  
- Zdradziłem Wiolę – pomyślał – ale przecież już nie jesteśmy razem – tłumaczył sam sobie jakby się broniąc. W tym samym czasie usłyszał dźwięk smsa.  
, , Przepraszam Cię nie chciałam z Tobą zerwać to był impuls. Spotkajmy się jutro o 14. Kocham Cię Twoja Wiola’’

Lizelotta

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 1421 słów i 7600 znaków.

1 komentarz

 
  • Użytkownik Wampuś

    Koniec był najlepszy. Pzdr.

    25 sty 2013