Długo nie mogłam zasnąć. Kiedy już mi się udało miałam sen erotyczny. Śniło mi się, że ja Piotr uprawiamy namiętny seks w moim małżeńskim łóżku. Kiedy się obudziłam z niepewnością spojrzałam czy nie leży obok..... Niestety nie było go.
Pospałam do dziewiątej. To był pierwszy dzień wakacji. Marzyłam o nim przez dziesięć miesięcy.
Zrobiłam śniadanie i tak jak zaplanowałam chciałam zażyć kąpieli słonecznej. Myślałam co na siebie włożyć. Powiedziałam wczoraj jasno do swojego teścia, że nie mam nic przeciwko, by mnie podglądał.
Ostatecznie zdecydowałam się na czerwony biustonosz i krótką spódniczkę.
Zabrałam koc i poszłam do ogrodu. Wzięłam ze sobą krem z filtrem i rozłożyłam się na kocu. Czekałam.
Po niespełna godzinie usłyszałam „dzień dobry”.
Przywitałam się i odwróciłam na plecy. Stał około dwóch metrów i patrzył na mnie. Nic nie mówiliśmy do siebie, tylko się uśmiechaliśmy.
- Dobrze, ze jesteś powiedziałam, bo nie ma mi kto posmarować pleców kremem. Pomyślałam o Tobie, skoro wczoraj tak świetnie mnie wymasowałeś, to pewnie z tym także sobie poradzisz - powiedziałam pewnym tonem, jakby nie znoszącym sprzeciwu.
Odwróciłam się na brzuch. Uklęknął przy mnie. Rozpiął zapięcie biustonosza i nałożył na rękę porcje kremu z filtrem. Bardzo delikatnie rozprowadził go po moich plecach.
- Nie musisz zapinać - poinformowałam go kiedy czułam, ze skończył. - odrobina swobody mi nie zaszkodzi - dodałam.
Wstał i usiadł na ławeczce w altanie niespełna kilka metrów ode mnie. Nie robił nic, oprócz pożerania mnie wzrokiem.
To było przynajmniej dla mnie bardzo przyjemne. Czułam się pożądana i adorowana, a właśnie tego najbardziej brakowało mi w moim małżeństwie od jakiegoś czasu.
Około południa stwierdziłam, że wystarczy już tego opalania. Zaprosiłam teścia do siebie na szesnastą. Miał mi pomóc w wyborze sukienki.
Moja garderoba nie należała do najmniejszych, ale nie miałam też nie wiadomo ile kiecek. Ostatecznie zdecydowałam się na trzy. Jedna czarna, na ramiączkach, druga beżowa z odkrytymi ramionami i plecami i trzecia niebieska, zdecydowanie najmniej wyzywająca, sporo zakrywająca ale za to bardzo elegancka.
Stwierdziłam, że takie przymierzanie sukienek przy nim to doskonała okazja by spróbować wzbudzić w nim po raz kolejny seksualne demony uśpione przez szanowną mamusie. Do każdej sukienki dobrałam inny biustonosz. Nie miałam zamiaru przebierać się w ukryciu i tylko pokazywać. Stwierdziłam, że najlepiej będzie, jak zaangażuje go prosząc o pomoc w zapięciu stanika, zamka, czy podanie kreacji. Może uda mi się doprowadzić go do stanu kiedy nie będzie mógł mi się oprzeć.
I pomyśleć, że jeszcze dobę temu leżałam na leżaku i nawet nie śniłam o tym, że moje relacje z ojcem mojego męża będą takie jak teraz. Życie jest jednak bardzo zaskakujące.
Posadziłam go na fotelu w salonie. Przyniosłam z szafy wszystko co wcześniej przygotowałam.
Rozmawialiśmy o imprezie na którą mamy iść, i snuliśmy wspólne plany wieczornej kolacji.
W końcu postanowiłam przejść do rzeczy. W środku zdania zdjęłam bluzeczkę, i stanęłam przed nim w samym staniczku
- No i jak? Podoba się tacie moja opalenizna - zapytałam z przeogromnym uśmiechem na ustach.
- Jesteś piękna Weroniko - powiedział tak, że od razu miałam pewność, że jest to szczere wyznanie.
Odwróciłam się. Udałam, że nie mogę poradzić sobie z zapięciem i poprosiłam o pomoc.
Podszedł do mnie i rozpiął mi biustonosz. Poprosiłam by poczekał. Półnaga stałam do niego tyłem. Gdyby teraz objął mnie rękoma mógłby spokojnie dosięgnąć moich sutków, ale wiedziałam, że chyba nie mam na co liczyć.
Założyłam czarny stanik, z bardzo seksowną koronką i poprosiłam by tym razem go zapiął. Gdy tylko poczułam, że skończył, i że jest jeszcze za mną szybko się odwróciłam. Rękami poprawiłam swoje piersi, po czym rozpięłam zamek spódniczki. Dziś nie musiałam się krępować. Ostatnią resztką sił starałam się by moje majtki nie były bardzo mokre. Założyłam czarną sukienkę.
Teść aż zagwizdał.
- Podobam się ojcu? - zapytałam nieśmiało jak mała dziewczynka.
- Wyglądasz wspaniale. Mam ochotę........zatańczyć. Co Ty na to? - spytał bardzo pewnie.
Zaskoczył mnie tym. Wziął pilota i włączył jakąś muzykę. W bardzo szarmancki sposób poprosił mnie do tańca. Objął mnie pewnie w talii i prowadził w rytm melodii po salonie. Trzeba przyznać, że tańczył świetnie. Chciałam by ta chwila trwała wiecznie, ale muzyka się skończyła i podziękował mi. Jeszcze raz podkreślił, że wyglądam „czarująco” w tej „małej czarnej” i zapytał czy mam jakąś alternatywę dla niej. Potwierdziłam i zaprosiłam do dalszej przymiarki.
Czas na bezową hiszpankę pomyślałam. Tym razem zaangażował go także przy przebieraniu. Jego zadanie polegało na zapięciu i odpięciu ramiączek z tyłu od mojego staniczka. Po woli zakładałam kolejną kieckę, a on stał obok i patrzył. Jego usta lekko się otwarły, to był dowód na to, że podniecenie brało górę nad nim i coraz mniej panował nad sobą.
- W tej sukience byłabyś na pewno gwiazda wieczoru, ale wydaje mi się, ze jednak czarna będzie lepsza.
-Też mi się tak wydaje - odpowiedziałam całkiem szczerze.
- Przymierz ostatnią - poprosił z uśmiechem na twarzy. Był podekscytowany jak mały chłopczyk, który idzie z rodzicami po swój pierwszy rower.
Cieszyłam się, że sprawiam mu radość. Jeżeli faktycznie nie miał fizycznych kontaktów z żoną od ponad roku, to musiało być to dla niego bardzo przyjemne.
Po raz kolejny poprosiłam go o zapięcie trzeciego już dziś biustonosza. Ten był granatowy, podobnie jak ostatnia sukienka. Była to elegancka i skromna sukienka, z bardzo małym dekoltem, na grubych i małych ramiączkach. Mało pokazywała, ale często chodziłam w niej do szkoły, a tam przecież nie będę ubierała się wyzywająco.
Teść powiedział, że ma dylemat. W tej sukience podobno wyglądałam jak królowa, ale ciężko będzie mi się w niej tańczyć, w czym zresztą miał rację.
Poprosiłam go by pomógł mi ją zdjąć, co z ochota uczynił. Rozpiął tez mój granatowy biustonosz. Zdjęłam go i tym razem nie stanęłam do niego tyłem tylko przodem pokazując mu swoje piersi.
Nie wiedział gdzie podziać oczy. Zapomniał się, ale ja chyba też. Przygotowywałam już swój dzisiejszy biustonosz do założenia, ale podświadomie robiłam to jak najwolniej. Chciałam by sobie popatrzył. Potrzebował tego, i ja też.
Położył rękę na swoim kroczu. Nie wiem czy chciał tego, czy już nie panował nad swoim organizmem. Usiadł na łóżku. Założyłam czerwony stanik z rana, rozpuściłam ładnie włosy na ramiona i uśmiechając się usiadłam obok niego. Położyłam rękę na jego penisie. Był jak na jego wiek naprawdę twardy.
Spojrzeliśmy sobie w oczy.
- Przepraszam Cie, ale ja chyba muszę już iść - powiedział. Tak będzie lepiej dla nas wszystkich.
- Rozumiem - odpowiedziałam bez nawet cienia żalu. Spodziewałam się tego, ale zawsze jest jakaś nadzieja.
-Jesteś naprawdę atrakcyjną kobieta, ale nie wiem czy powinienem - zaczął się tłumaczyć, ale wyglądało to jakby się usprawiedliwiał sam przed sobą. Widać było, że ma dylemat moralny.
Nic nie mówiłam, tylko wsparłam się na rękach z tyłu. Wypięłam swój biust do przodu. Siedziałam na skraju łóżka. Wystarczyło mnie lekko pchnąć, rozłożyć nogi i ........
- Szkoda - powiedziałam uśmiechając się.
- Wpadniesz dziś na masaż? - zapytał niepewnie.
-Dobrze, ale dziś zamienimy się rolami. To ja będę ojca masować! - powiedziałam.
- Ale.....jak to? - zapytał.
- Tak to! Skoro nie chcesz się ze mną kochać, to przynajmniej zafunduje Ci masaż erotyczny - powiedziałam bez skrępowania. Postawiłam wszystko na jedna kartę.
- A kto powiedział, że nie chce? - zapytał, i widząc moja konsternacje nie czekał na odpowiedź, tylko wyszedł.
Opadłam na łózko. Przez prawie pół godziny myślałam o wszystkim i o niczym. Usłyszałam sygnał sms w swoim telefonie. To była wiadomość od niego.
PRZYJDĘ DO CIEBIE O 20.00. MAM NADZIEJE, ŻE OBOJE NIE ZAPOMNIMY TEJ NOCY DO KOŃCA ŻYCIA.
5 komentarzy
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.
Helen57
Wspaniale napisane fajny dzień na słońcu ! Przebieranie sukienek bielizny !
Napalona 29
Witaj słońce, kiedy mogę się spodziewać kolejnej części ? Moja myszka już nie może się doczekać
Ktosccc
@Napalona 29 no no.. Ładnie 😉
Rafaello
@Napalona 29 napisz mi prywatną wiadomość to Ci podeślę. Nie wiem czy to opublikuje
andkor
Super czekam na ciąg dalszy.
Ktosccc
Pięknie.. Pisz jak najszybciej kolejną część
Gazda
Pięknie i subtelnie, a temperatura rośnie.😋😋