Kabina rozkoszy (-6) Przed.
Spotkanie po latach. Cieszyłam się strasznie na ten wyjazd. Spotkanie ze starymi kumpelami zawsze wnosiło powiew dzikości z przeszłości. Mieliśmy spotkać się parami ...
Spotkanie po latach. Cieszyłam się strasznie na ten wyjazd. Spotkanie ze starymi kumpelami zawsze wnosiło powiew dzikości z przeszłości. Mieliśmy spotkać się parami ...
Nie wiedzieć czemu ale gdy Julia zdobyła pracę to między mną, a nią zaczęło się coraz mniej układać. Przestaliśmy rozmawiać, ona przestała mi mówić o swoich ...
Wierz mi - są dusze dla siebie stworzone Niech je w przeciwną los potrąci stronę, One wbrew losom, w tym lub w tamtym świecie, Znajdą, przyciągną i złączą się przecie ...
Była urodzinowa fantazja, sieć daję i urodzinowy striptiz, z tą różnicą, ze dzisiaj są moje prawdziwe urodziny :) - Dzisiaj moje urodziny, chcę zaszaleć! - ryknelam ...
Patrząc w lustro widziałam zupełnie inną osobę. Zupełnie obcą mi kobietę. Z delikatnej, niemalże o anielskiej urodzie dziewczyna, przemieniła się w pełną seksapilu ...
Wieczór, chwilę po romantycznym zachodzie słońca leżałam z moim chłopakiem na plaży oglądając gwiazdy. Był to trzeci dzień naszych wakacji nad morzem. W wynajętym na ...
Beata cz II Powiastkę niniejszą dedykuję I. Gospodarz zaprosił "miłe panie" do na wpół wykończonej letniej kuchni, w której praktycznie jeszcze nikt ze wsi nie ...
Obijałem się przez całe popołudnie, pisząc ze swoim Kotkiem. O ósmej pojawiłem się u jego kuzynki, gdzie zgodnie z planem mieliśmy wszyscy obejrzeć ćwierćfinał ...
Chciałem umówić się z kumpelą na kawę. Podobała mi się od dawna, a fakt, że pracujemy w tym samym dziale zbliżał nas jeszcze bardziej. Pracuję od 8 do 16. Jestem sam ...
Czerwona czy zielona? Chyba zielona ma większą szansę wpaść. Odchyliłam się od stołu i jeszcze raz przyjrzałam się dokładnie. Wzięłam głębokich oddech i uderzyłam ...
Opowiadania niniejszego cyklu były już od paru lat publikowane na dwóch portalach. Niestety nigdy nie udało się zamieścić wszystkich części – portale znikały, lub ...
VII. Lot Poranek był okropny. Deszcz...wiatr...chmury... Pogoda wręcz depresyjna, taka jaką spotyka się w jesień, ale dopiero sierpień jest. Nieważne. Wstałem, zjadłem ...
Wracam, po krótkiej przerwie od pisania. Czekam na komentarze czy się podoba czy wręcz przeciwnie. No i zapraszam do czytania:) Niedawno udałam się z moim obecnym partnerem ...
Kazał jej dać kwadrans na to, by być znowu gotowym. Przez ten czas obydwoje siedzieli w milczeniu na podłodze, co chwila łypiąc na siebie pożądliwym wzrokiem. Odpalali ...