Kontrola policyjna

Wracałam do domu już mocno spóźniona. Opiekunka do dziecka kończyła swoją zmianę za 10 minut, a ostatnio często musiała zostawać po godzinach. Nagle w lusterku wstecznym zauważyłam radiowóz, który dawał mi sygnały do zjazdu na bok. Zjechałam swoim czarnym audi w nieoświetloną zatoczkę przy drodze i czekałam na podejście policjanta. Zdziwiłam się, bo wysiedli obaj i jeden od razu usiadł obok mnie a drugi zajął miejsce z tyłu za fotelem kierowcy.  
- Gdzie to się pani tak spieszy? - zapytał ciemnooki policjant.  
- Wracam z pracy i muszę zmienić opiekunkę przy dziecku - odpowiedziałam zgodnie z prawdą.  
- A gdyby się pani coś stało przez nadmierną prędkość i nie dojechałaby pani do dziecka?
- Wiem panie władzo, ale dziś jest wyjątkowy dzień. Czy może się obejść bez mandatu? - zapytałam i uśmiechnęłam się zalotnie.  
- Hmm no nie wiem - odparł policjant z tylnego siedzenia, którego nie mogłam dostrzec.
- Musimy panią przeszukać. - odparł brunet z siedzenia obok i zaczęł dotykać moich nóg. Policjant siedzący z tyłu nachylił się i od góry dotykał mojego dekoltu schodząc coraz niżej. Zamarłam z przerażenia i częściowo z podniecenia. Jeden dotykał moich piersi pieszcząc palcami sutki, podczas, gdy drugi wspinał się dłońmi coraz wyżej docierając do moich majtek. Kiedy włożył palce pod materiał mojej bielizny westchnęłam i rozłożyłam szerzej nogi, aby miał lepszy dostęp. Pieścił moją łechtaczkę z wprawą zawodowca. Teraz już bez skrępowania jęczałam i wierciłam się w fotelu, podczas gdy drugi policjant ugniatał moje piersi wciąż drażniąc sterczące sutki. Kiedy poczułam nadchodzący orgazm krzyknęłam głośno i wyprężyłam się w fotelu.
- Wygląda na to, że nie ma pani przy sobie nic nielegalnego. - powiedział ochryple brunet siedzący obok. - Jednak trzeba będzie to lepiej sprawdzić. Maciek, wyprowadź panią. - zwrócił się do policjanta siedzącego z tyłu.  
Maciek otworzył drzwi i wyciągnął mnie z samochodu. Obeszliśmy go dookoła i otworzył drzwi pasażera gdzie siedział jego kolega pieszcząc wyciągniętego na wierzch penisa. Patrzyłam na to jak urzeczona.
- Na co czekasz ? Spróbuj go a kolega dokończy przeszukanie.
Pochyliłam się posłusznie i włożyłam jego kutasa najgłębiej jak potrafiłam. W tym czasie Maciek penetrował palcami moją muszelkę. Zaczęłam obciągać penisa policjanta najlepiej jak umiałam, liżąc i delikatnie podgryzając jego jądra. Maciek w tym czasie włożył swojego penisa do mojego wnętrza co jeszcze bardziej mnie pobudziło. Zgraliśmy się w jednym rytmie i jęczeliśmy w tym ciemnym zaułku. W końcu poczułam że kutas w moich ustach pęcznieje i zalewa mnie spermą. W tym samym czasie doszłam ja i Maciek. Wyczerpana oparłam się o drzwi samochodu.
- No to myślę, że możemy zakończyć kontrolę. - powiedział policjant któremu dopiero co obciągnęłam zapinając rozporek. - Na przyszłość proszę jeździć ostrożnie, albo może nie. - uśmiechnął się i puścił mi oko wysiadając z samochodu.  

Do domu dojechałam oczywiście spóźniona i wyjątkowo rozkojarzona. Specyficzna kontrola drogowa na długo zostanie mi w pamięci.

Diwa

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 597 słów i 3261 znaków.

2 komentarze

 
  • niemoralny35wro

    Real czy fikcja?

    1 lip 2015

  • marti952

    Bardzo zgrabnie napisane - podoba mi się....  :sex2:

    26 cze 2015