Przygody czwórki przyjaciół. Rozdział 9.

Wszyscy już spali, tylko czwórka przyjaciół siedziała cicho w pokoju wspólnym. Panowała cisza, Veronika jak zwykle była myślami gdzieś daleko, Hermione dosyć krępowała ta cisza, nie wiedziała jak się zachować, cały czas poprawiała włosy, zmieniała pozycje siedzenia, raz nawet wstała i chodziła po pokoju. Ron siedział, ręką podpierał głowę, patrzał na kominek, na ogień. Harry wyglądał na obrażonego, cały czas patrzał w okno, kątem oka zerkając na Veronike.
- Ja chyba już pójde się położyć - oznajmnił Ron.
Harry pokiwał głową
- Ja też zaraz pójde - powiedział Harry
Ron wstał i poszedł do sypialni chłopców. Hermiona powiedziala że też idzie, po czym poszła do sypialni dziewcząt. Harry i Veronika zostali sami, Harry nie wiedział jak się zachować, a Veronika nie zwracała choćby najmniejszej uwagi na Harry'ego, cały czas była myślami gdzieś indziej, gdzieś we własnym świecie.
Po chwili Harry wstał, powiedział tylko " cześć ", ale Veronika nic nie odpowiedziała, bo dalej była gdzieś indziej. Harry nie zachwycił się tym, tylko z niezadowoloną miną poszedł do swojego dormitorium.
Veronika siedziała jeszcze chwile, wstała spojrzała przez okno, westchnęła i poszła spać.
Rano, na śniadaniu cała czwórka była już razem.
- Jutro jest wyjazd do Hogsmeade, jedziemy nie ? - zapytała Hermiona.
- Nie - powiedział Harry.
- Czemu ? - oburzył się Ron.
- Będziemy śledzić Snape. - powiedział Harry.
Harry zauważył że Veronika jak zwykle jest nieobecna w realnym świecie.
- Ej, ja i Ron - zaczęła Hermiona - pójdziemy do biblioteki, i zaraz przyniesiemy księge eliksirów, Snape miał na półce taki dziwny eliksir, może go użył i był taki dobry, zaraz znajdziemy go w Księdze Eliksirów, poczekajcie.
I poszli, Harry siedział na przeciwko Veroniki, krzyknął do niej :
- Wrócisz w końcu na ziemie ?!
- O co ci chodzi ? - zapytała Veronika wyrywając się ze swojego świata.
- Cały czas o czymś myślisz, jesteś kompletnie inna ! Ktoś rzucił na ciebie jakieś zaklęcie ? W ogólne z nami nie rozmawiasz, cały czas o czymś rozmyślasz, o co tobie chodzi ? Cały czas gapisz się na Ślizgonów, może chcesz być Ślizgonkom ? Idź do nich, nie jesteś nam potrzebna ! - wykrzyczał Harry, ale nikt tego nie słyszał bo siedzieli jak zwykle dalej niż inni.
Veronika wstała, spojrzała na Harry'ego ze łzami w oczach i wybiegła z Wielkiej Sali. Harry już miał za nią zawołać, ale rozmyślił się. Gdy Ron i Hermiona wrócili, oznajmili że biblioteka jest teraz zamknięta z powodu remontu w niej. Hermiona zapytała :
- Gdzie Veronika ?
- Poszła sobie - powiedział Harry nie patrząc na nią.
- Jak zwykle tobie to obojętnie. - powiedziałą Hermiona podniesionym tonem i wybiegła z Wielkiej Sali, Ron natomiast został z Harrym.
Hermiona szukała Veroniki, gdy ją spotkała była z Draco, stali na przeciwko siebie, Veronice spływała łza po policzku.
- Nie powiedzieliście nic Harry'emu i Ronowi ? - zapytała Hermiona. - Macie to powiedzieć bo inaczej ja powiem.
- Hermiona ! - krzyknął Draco - jesteśmy przyjaciółmi, a oni mnie nie lubią.
- Ty za nimi tez nie przepadasz - przerwała mu Hermiona.
- Nie zabronią nam przyjaźni ! - krzyknęła Veronika.

Hermionaa

opublikowała opowiadanie w kategorii przygoda, użyła 601 słów i 3334 znaków.

Dodaj komentarz