Veronika i Draco byli przyjaciółmi, od ponad miesiąca. Wiedziała o tym tylko Hermiona, ale Veronika za nic nie chciała powiedzieć Harry'emu i Ronowi o tej przyjaźni. Nadeszła sobota.
- Dzisiaj jest ten wyjazd do Hogsmeade, jedziemy czy śledzimy Snape'a ? - zapytała Hermiona kiedy siedzieli przy stole Gryffindoru.
Gryfoni, jak reszta szkoły była dzisiaj o wiele bardziej hałaśliwa z powodu całodniowej wycieczki do Hogsmeade, która za chwile miała się zacząć.
- Śledzimy Snape'a - odpowiedział Ron.
Veronika która była dzisiaj o wiele bardziej obecna niż poprzednio oznajmniła że nie będzie z nimi śledzić Snape'a.
- A co ci znowu nie pasuje ? - zapytal Harry patrząc na nią groźnie.
- Zastanów się nad tym co wczoraj do mnie powiedziałeś. Nie jestem wam potrzeba ! - krzyknęła i wybiegła z Wielkiej Sali.
Hermiona i Ron wymienili spojrzenia.
- Harry, co tu wczoraj zaszło ? - zapytała Hermiona.
- Zapytaj jej, w ogóle nie wie czego chce, kim ona chce być, Ślizgonkom ? Cały czas na nich się tylko patrzy, jak jej coś mówie nie odpowiada.
- Harry, ona ci nic nie mówi gdy ty patrzysz na Hufflepuff czy Ravenclaw. - oznajmiła spokojnie Hermiona.
- Dobra, nie wiem jak wy ale ja dzisiaj śledze Snape'a, o 20:00 jak coś - powiedział, wstał i wyszedł.
Wszyscy uczniowie poza Veroniką, Hermioną, Harrym i Ronem byli w Hogsmeade, Hermiona i Ron siedzieli w salonie gryfonów, dochodziła 19:00 i doszedł do nich Harry.
- A gdzie jest taki w ogóle Veronika ? - zapytał.
- Własnie nie wiem, martwię się - powiedziała Hermiona opierając czoło rękami i patrząc na kolana.
- Chodźmy jej poszukać - oznajmił Ron. - Zobacz poprosu na mapie gdzie jest.
Hermiona wstała szybko, Harry i Ron spojrzeli na nią.
- Coś nie tak ? - zapytal Ron.
- Wszystko wporządku - powiedziała Hermiona, która bała się że na mapię może okazać się że Veronika jest z Draco.
Harry i Ron poszli zobaczyc na mapie gdzie znajduje się Veronika, Hermionie serce mocno waliło z przerażenia, gdy wrócili uspokoiła się, bo okazało się że Veronika jest sama, w małej, pustej salce. Poszli tam. Gdy otworzyli drzwi, zobaczyli że Veronika siedzi na parapecie, i patrzy przez okno. Była tak zamyślona, że w ogóle nie zorientowała się że weszli, dopiero gdy Hermiona podeszła do niej.
Hermiona namówiła Veronike aby wspólnie przeprowadzili śledztwo, Veronika zgodziła się.
Dodaj komentarz