______________ Miałem zawsze bardzo dobry kontakt z kuzynem, tak jakoś wyszło. Za "małolata" często u niego spędzałem czas, oczywiście często robiliśmy nocki czy to oglądając jakieś filmy, czy maniacząc w coś na konsoli. Jednym dosyć istotnym szczegółem było to, że w sumie nie był moim kuzynem, jego ojciec był po prostu dobrym przyjacielem mojej rodziny i został moim chrzestnym i szczerze? Najlepszy chrzestny jaki mogłem sobie wymarzyć. Jak już mówiłem z kuzynem Marcinem najlepiej się dogadywałem, myśleliśmy tak samo i to było super. Oprócz tego, była jeszce starsza od nas Asia i młodsza o dwa lata Martyna. Ja nazywam się Igor, w momencie opisywania historii miałem już 18 lat, byłem wysokim brunetem, trochę lepiej zbudowany niż przeciętny nastolatek, cóż..swoje robi mieszkanie na wsi i pomaganie tacie. To tak na wstępie, by jakoś przedstawić całą sytuację. ___________________________________________________________________________ Przyjechałem w końcu do Marcina, nie widzieliśmy się strasznie długo, jakoś dużo ostatnio chorowałem. Jak to zawsze naszym rytuałem było oglądanie jakiejś komedii, wypicie zimnego piwka i od razu wszystko zarąbiście. Rozsiadłem się na kanapie, kuzyn na fotelu i wtedy przyszła do nas Martyna. Jakoś kontaktu z nią nie utrzymywałem nigdy, czasem pogadaliśmy ale wydawała mi się trochę zbyt rozpieszczona, była najmłodszym dzieckiem, no ale takie czasy. Kanapa nie była zbyt duża, a ona usiadła obok mnie. Szybko jednak zmieniła pozycję i pewnie nieświadomie (albo może jednak?) położyła swoje nogi na oparciu od mojej strony tak, że łydki dotykały mojego krocza. No a jak ja mogłem zareagować na takei cos? Po jakimś czasie oczywiście erekcja, popatrzałem na kuzynkę ona jednak bez reakcji, jednak boże.. musiała przecież to czuć, że coś tam jest twardego w moich spodniach! I utwierdził mnie w tym kolejny ruch, gdy zmieniła trochę pozycję i wtedy zamiast łydek na moim kroczu, położyła tam swoje stopy, przez co jeszcze mocniej musiała czuć moją erekcję. Znowu popatrzyłem na nią wymownym wzrokiem i wtedy się też na mnie popatrzała. Wtedy zaczęła swoimi stopami bardziej ruczać, przez co zaczęła go bardziej stymulować. Zareagowałem na to wszystko uśmiechem, ona też, jednak od razu odsunęła swoje stopy i po prostu wyszła. Nie wiedziałem co myśleć, kuzyn nic nie widział, a mnie jednak było po tym wszystkim głupio. To w końcu moja kuzynka, a w dodatku siostra mojego przyjaciela! Z kuzynką od tamtej pory się mijaliśmy, wróxiłem do domu i czas mijał spokojnie, aż do pewnego wieczoru, gdy siedząc na komputerze i przeglądając co parę sekund "fejsa" wyskoczyło mi okienko z wiadomością od Martyny. Nigdy nie pisaliśmy ze sobą, co mnie zdziwiło ale zaczęliśmy pisać, o niczym ważnym na początku, jakieś bzdury w stylu "Co tam w szkole? Jak oceny?", wiecie jak to jest. Zapytałem się jej później czy ma chłopaka i tu się zdziwiłem, bo ona była naprawdę piękną, niską szatynką o niebieskich oczach. Powiedziała mi, że nie miała nigdy chłopaka! A to dziwne. Wtedy też się zapytała o coś, co mnie bardzo zdziwiło. -Jak to jest z waszym kutasem? -Yyy, czemu pytasz? O co Ci chodzi? -No nie wiem czy pamiętasz, ale raz gdy oglądaliśmy cos tam....to poczułam coś... -No tak, przepraszam za to, nie chciałem Cię wystraszyć.. -Nie o to chodzi Igor, to było fajne...ciekawe i chciałabym wiedzieć więcej. -Tzn? Co chciałabyś wiedzieć? -No czemu był taki twardy? Widziałam kiedyś od kolegów, ale one były takie małe i nie wydywawały się takie jak wtedy Twój.. -No wiesz Martyna, dotykałaś go przez ubranie, a wtedy chłopak się podnieca i ma erekcję. Serio, nie wiesz takich rzeczy? -No nie, nie miałam nigdy chłopaka, no wiesz..nie znam się, nie umiem. -Mogę zostać Twoim nauczycielem - powiedziałem to raczej dla beki i nie myślałem wtedy, że może mi odpisać to co napisała. -Serio? Wiesz, jakbyś przyjechał to byś mógł mi coś pokazać i wgl, byłabym jakoś wdzięczna. Moje koleżanki gadają już o różnych takich, a ja się tylko przysłuchuję. Nie wiedząc czemu, ale zgodziłem się, Byłem jej kuzynem niby, to wszystko jest tak cholernie dziwne! ___________________________________________________________________________ Gdy przyjeżdżałem następnym razem do Marcina, nie myślałem o tym co zawsze, myślałem tylko o Martynie i o tym, czy naprawdę będzie chciała się "poduczyć", jednak po przyjeździe jak zwykle z kuzynem zaczęliśmy oglądać jakąś komedię. Tym razem padło na "Duże dzieci 2", komedia świetna i się strasznie ubawiłem. Jak zwykle siedziałem na kanapie i wtedy znowu przyszła ona..Martyna ubrana była w koszulkę na ramiączkach i krótkie spodenki (w końcu już czerwiec, jeszcze mgnienie oka i lato!). Usiadła obok mnie, serce zaczęło mi bić mocniej, wtedy myślałem tylko o tym, by usiadła tak jak kiedyś. Z tego całego stresu, mój mały już zaczynał się podnosić, jednak ona jak gdyby nigdy nic oglądała serial. Nie działo się nic szególnego, aż do końca filmu, gdy powiedziała mi szeptem, tak by po prostu Marcin nie słyszał. -Jak coś, to ten...jak chcesz dalej być moim nauczycielem, to dzisiaj jak będę szła się kąpać, to zostawiam otwarte drzwi, to wiesz..no. Skinąłem tylko głową porozumiewawczo, że rozumiem o co chodzi i w mojej głowie pojawił się stoper, który tylko odliczał do wieczora gdy miała się ta piękność pójść kąpać. Siedzieliśmy w pokoju Marcina, wypiliśmy w sumie 5 piw już. Ja z Marcinem po dwa, a Martyna jedno. Wtedy powiedziała to, na co tak bardzo czekałem. -Czuję się trochę zmęczona, zaraz idę spać, ale pierw się idę kąpać. - porozumiewawczo w moją stronę puściła oczko. "JEST! Boże, nie mogłem się tego doczekać, może nawet pozwoli mi się zobaczyć nago?" Moje całe ciało po prostu wrzało, co tam się stanie? Nie wiedziałem. Ale po jakichś pięciu minutach stwierdziłem do kuzyna, że muszę iść do łazienki. Wszystko fajnie, plan działał na moją korzyść. Rodzina od chrzestnego była po prostu bogata, mieli dwu piętrowy dom, a na każdym piętrze łazienka. Zapobiegawczo zapaliłem światło w łazience na parterze i poszedłem na górę, gdzie miała się kąpać kuzynka. Widzę już drzwi, podchodzę do nich, łapię klamkę w rękę i otwieram drzwi... CDN
Dodaj komentarz