Przygody czwórki przyjaciół. Rozdział 7.

W niedzielny poranek, gdy Ron się obudził, nie zastał w sypialni Harry'ego. Ubrał się i wyszedł do salonu Gryfonów. Była tam Hermiona, ale bez przyjaciółki.
- Gdzie Veronika ? - zapytał Ron.
- Miałam zadać ci to samo pytanie. A gdzie Harry ? - zapytała Hermiona.
- Też chciałbym to wiedzieć.
- Nie ma ani jej ani jego, chodź do wielkiej sali, może znowu się kłócą - powiedziała Hermiona.
I poszli, weszli do Wielkej Sali, ale nie było tak ani Harry'ego a ni Veroniki. Nie było tam nikogo, ponieważ było tak wczas, że wszyscy inni spali. Przeszukali cały zamek, ani śladu przyjaciół. W końcu wyszli na zewnątrz. Nie było ich widać. Poszli dalej, na polanę. Zobaczyli tam Harry'ego i Veronike siedzących obok siebe, widocznie o czymś rozmawiali. Ron pomyślał że zaraz zacznie się kłótnia, ale nie myślał poprawnie, uśmiechali się do siebie.
- Oni się chyba pogodzili. - powiedziała szczęśliwie Hermiona.
- Na reszcie - odaprł Ron.
Ron i Hermiona podeszli do nich.
- Widzę że się pogodziliście - powiedziała Hermiona siadając koło przyjaciół.
- tak, wszystko sobie wyjaśniliśmy - powiedziała Veronika uśmiechając się do Harry'ego.

Hermionaa

opublikowała opowiadanie w kategorii przygoda, użyła 220 słów i 1217 znaków.

Dodaj komentarz