-I...Igor ? Co ty.. jak.. skąd wiedziałeś.. przecież. Ale jak to ty tutaj ?  
- Hej Aluś  
- Nie mów tak do mnie.  
- Jak mnie znalazłeś ? Skąd wiedziałeś że tu mieszkam i po co tu przychodzisz ? 
- Nie ładnie tak uciekać z domu po stracie rodziców.  
Igor nie patrząc na dziewczynę wchodzi do domu i rozgląda się po pokoju. Siada na fotelu. 
- Myślałaś że tak po prostu znikniesz ? Tak bez niczego ?  
- Nie.. Tak.. Nie wiem. 
- Mieszkasz z Tomkiem ?  
- Skąd go znasz ?  
- Ale ty jesteś naiwna i czekaj niech zgadnę. Kupuje ci drogie prezenty, zasypuje miłymi słówkami, śniadanko do łóżka. A właśnie ŁÓŻKO. 
Igor śmieje się prosto w twarz dziewczyny. Ala czuje jak oczy robią jej się wilgotne. Siada na krześle z niedowierzaniem. Skąd Igor zna Tomka ? Jak Igor ją znalazł ? Przecież jest tak bardzo daleko od domu. Przecież to jest nie możliwe. Znowu mnóstwo pytań bez odpowiedzi. 
- Skąd znasz Tomka ? 
- Wynająłem go  
- " Wynająłem go " ? Wynająłeś do czego ? 
- Na prawdę myślisz że on wyjeżdża w delegacje, na spotkania z facetami od interesów i blablabla tak dalej ? 
- Kłamiesz ! Czego ty chcesz ?  
- CIEBIE ! 
- Masz dziewczynę poza tym zapomnij tu jest mój dom. Jestem z Tomkiem on mnie kocha 
- Tak a ten Pierścionek co ci dał to miała już nie jedna dziewczyna  
Igor wstał złapał za dłoń Ali i zaśmiał się. Dziewczyna gwałtownie wyrwała rękę. 
- A więc kochana Alicjo daj mi to wytłumaczyć. Tomek to kumpel mojego ojca. Jest detektywem Policyjnym. Ma za zadanie śledzić, znajdywać osoby zaginione, lub które tak jak ty uciekły z domu.  
- Możesz mówić do mnie po ludzku ? 
- Tomek został wynajęty przeze mnie aby cię odszukał. I znalazł cię. Miał doprowadzić cię do takiego stopnia abyś sama zatęskniła za domem. Gnojek się zakochał i teraz nie chce a raczej nie chciał tego zrobić. 
- Gdzie on teraz jest ? 
- Teraz pewnie posuwa swoją " narzeczoną ". 
- Kłamiesz. To wszytko kłamstwa. Wynoś się stąd !  
Zdeterminowana i zagubiona Ala wyrzuciła z domu Igora. Poszła do swojego pokoju i płakała. Nie wiedziała co o tym myśleć. Przecież spotkała Tomka przypadkowo w hotelu. To był czysty przypadek, gdyby tak faktycznie było.. to co by zrobiła ? 
Tak minął jej czas do powrotu Tomka. W końcu Mężczyzna wrócił. 
- Dzień dobry Kochanie stęskniłem się. 
- Jesteś Detektywem ? 
- Skąd ci to do głowy przyszło ? Oczywiście że nie.  
Przytulił ją  
- Zostaw mnie ! Był tu Igor ! Wszystko mi powiedział ! O twoim koledze, o tym że nie jestem jedyną kobietą w twoim życiu !  
- Daj mi to wyjaśnić proszę  
- Nie nie nie ! Nie mamy co sobie wyjaśniać. Spakowałam swoje rzeczy. Nie te co mi kupiłeś. Swoje jedyne rzeczy a teraz żegnam !  
Trzasnęła drzwiami i wyszła. Całą noc spędziła na chodzeniu po mieście. Tomek nawet jej nie szukał. Gdy miłość jego życia marła w chłodny wieczór on siedział i popijał drinka. Ala zadawała sobie pytania, które jak zwykle nie mają odpowiedzi. Usiadła na dworcu i nie wiedziała co dalej robić. Znowu straciła dom. To dla niej było za dużo. Za dużo informacji i wydarzeń jak na jeden dzień. Strata rodziców czyli też strata domu. Poznanie Tomka zaręczyny. Ale skoro jest tym kim jest to po co oświadczał się Ali ?  
Dziewczyna zanim się obejrzała usnęła na ławce. Gdy się obudziła postanowiła coś zjeść. Poszła do kawiarni, która zajmowała się za rogiem. Zamówiła gorącą czekoladę i naleśniki z serem. Gdy czekała na swoje zamówienie do lokalu wszedł Tomek nie zauważając dziewczyny. 
- Dzień dobry szefie  
- Dla kogo dobry ten dobry jak dzisiaj idzie ? 
Wtedy Ala rozpoznała głos. Nie odwracała się z nadzieją że Tomek jej nie zauważy. 
- Idzie jak po maśle właśnie przyszła nowa klientka i czeka tam na zamówienie. A ogólnie to dużo pracy.  
- Wspaniale dużo pracy plus dużo klientów równa się dużo zysku. Zrób mi kawę wiesz jaką ja pójdę na zaplecze.  
W tej samej chwili przyszło zamówienie dla Ali. Podziękowała i zadała sobie sprawę że zrobiła to za głośno. 
- Kochanie to ty ? 
- Po pierwsze nie znam cię po drugie nie jestem twoim kochaniem po trzecie nie to nie ja  
- Jak tam sobie chcesz  
Ala zjadła wszystko i poprosiła o rachunek. Gdy przyszło do płacenia spostrzegła że została okradziona. Zapewne gdy spała. Podeszła do kasy.  
- Proszę Pana jest problem  
- Czy coś się stało ? 
- Byłam pewna że mam pieniądze ale gdy spałam ktoś mnie okradł i nie mam z czego zapłacić. Nie mam nic. Żadnych pieniędzy  
- Żarty Pani sobie robi ? Dzwonię na Policję ! 
- Proszę tego nie robić ja oddam obiecuje  
Wtedy przyszedł Tomek.  
- Coś nie tak ? 
- Szefie jakaś gówniara nie ma z czego zapłacić pewnie w domu jej jeść nie dali i teraz kłamie że nie ma forsy żeby zapłacić. Już dzwoniłem na Policje. 
- Ja nie mam domu. Jestem sierotą. Byłam głodna  
- Odwołaj policję. To było na koszt firmy. A ty młoda damo idziesz ze mną.  
Ala posłusznie poszła za Tomkiem. 
- Czemu to zrobiłeś ? 
- Nie zadawaj żadnych pytań. Ja mówię tu słuchasz. Usiądź, nie przerywaj mi i słuchaj. 
------------------------------------------------------------------------------ 
Przepraszam że tak późno i musieliście tyle czekać ale miałam dużo na głowie. Mam nadzieję że się spodoba. Miłego czytania ![]()
9 komentarzy
facio
Jest po niedzieli i tęsknota. Co dalej.
Linda
@facio jestem w trakcie pisania dzisiaj będzie
mysza
I pękło jak bańka mydlana
czarnyrafal
Linda daj im tj Ali i Tomkowi szansę. Że różnica wieku to co-wiele jest takich par.Igor-cóż sama lepiej wiesz co z nim "zrobić" by nie brużdził. Kiedy dalszy ciąg Autorko?
Ginger
Dalej!!!!
facio
Pisz dalej byle szybko będzie gites mała.
Linda
@facio następna część będzie poniedzieli.
TakiKtosiek
Exstra
Linda
@TakiKtosiek Dziękuję ;*
:)
Super
Marlens
Zgadzam się z przedmówcą. !
Linda
@Marlens miło że wam się podoba . : )
czarnyrafal
Atmosfera się zagęszcza- to dobrze dla opowiadania. Rób tak dalej a będzie jeszcze ciekawiej.pozdrówki.