Dzień wypłaty

Dzień wypłatyCzęść 1

Miał to być zwykły dzień.
Miałem dzisiaj fizykę, Polski i oczywiście matmę.
Później wyszliśmy na miasto coś zjeść razem z Damianem i Kamilem, złożyliśmy się i poszliśmy do naszej ulubionej restauracji "Hot Chef" zawsze ją lubiliśmy z powodu nastroju oraz przypraw, każde z nich są pikantne.
Zamówiliśmy kurczaka z przyprawą chilli dla 4 osób, podobno ktoś jeszcze miał dołączyć, ktoś kogo nie znam.
Czekając na zamówienie gadaliśmy o różnych głupotach, w końcu jednak nie wytrzymałem i spytałem się
-Kim jest ten gościu który ma dołączyć?
Nikt nie odpowiedział
-Chciałem się dowiedzieć o nim czegoś... może mamy jakieś wspólne cechy? Kto wie...
Kamil i Damian milczeli.
-Chłopaki?
W końcu jednak Kamil tak jakby się ocknął
-Co? Aaa... rozumiem, powiem ci jedynie że to jest ONA, jest naszego wieku.
-Mieliśmy mu nie mówić! Kamil! - powiedział ze złością Damian -To miała być niespodzianka! Wiedziałem że się wygadasz!
Zdziwiły mnie w tym jedynie dwie rzeczy, to jest dziewczyna, a większość takich nie lubi Hot Chefa. Poza tym czemu miało by być dla mnie to że jakaś dziewczyna nagle polubiła tą restaurację... wiedziałem że kiedyś tak się stanie!
W końcu jednak do restauracji weszła jakaś dziewczyna, miała krótkie ciemnobrązowe włosy, zgrabną figurę oraz była ubrana w... bluzę i jeansy? Żadna dziewczyna w tej okolicy się tak nie ubiera!
Kamil pomachał do niej na co ona podbiegła do naszego stolika.
-Cześć chłopaki - powiedziała spokojnie - o, to ty musisz być ten... jak ci było?
-Garry. - Odpowiedziałem - Garry Autherfield.
-acha, czemu masz anglojęzyczne imię?
-Pochodzę z Wielkiej Brytanii, mój ojciec pracuje tutaj od jakichś 10 lat.
-Rozumiem, a jakiego jesteś wieku? - spytała.
-W lipcu kończę 19.
Jej usta zaczęły otwierać się jakby miała zadać kolejne pytanie jednak naszą rozmowę przerwał kelner.
-Kurczak z przyprawą chilli, zgadza się? - spytał gruby facet z wąsem.
-Tak - odpowiedział Damian
-To smacznego - powiedział grubas i odszedł, ledwo się powstrzymałem od śmiechu.
Zabraliśmy się do jedzenia, trwało to jakieś 20 minut ponieważ dużo gadaliśmy.
-No dobra, może wybierzemy się do opuszczonej fabryki? - zaproponował Damian.
-Dobry pomysł D! - Odpowiedział Kamil -Dawno nas tam nie było!
Jak postanowiliśmy tak zrobiliśmy.
Fabryka stała tam zupełnie jak stała wcześniej, nie wzruszona.
-No dobra... - powiedział Damian -Papier kamień nożyce kto idzie pierwszy?
Nigdy nie byłem dobry w tą grę, pomyślałem jednak że dobrym pomysłem będzie przegrać (nigdy nie lubiłem iść pierwszy).
Dziewczyna wybrała kamień, Damian tak samo, Kamil Papier, a ja nożyce.
-No to teraz my - powiedział Kamil. -1... 2... 3!
Wybrałem kamień, on wziął nożyce.
No cóż... nie miałem innego wyboru, otworzyłem drzwi i poszedłem na zwiady.
W fabryce było ciemno jak zawsze, jednak coś tak jakby błyskało na górnym piętrze, oraz było słychać głosy, pomyślałem jednak że mi się tylko tak wydaje i poszedłem tam.
Szedłem powoli, po cichu dla ostrożności, a głosy w mojej głowie z każdym krokiem były coraz bardziej wyraźne, kiedy byłem pod drzwiami zacząłem je dokładnie rozumieć.
-GDZIE DO CHOLERY SĄ PIENIĄDZE! - Krzyczał -JA ZAŁATWIAM CI KOKĘ, TORTURUJĘ I MORDUJĘ ABYŚ MI NIE PŁACIŁ?
-To nie tak! - krzyczał inny - Po prostu mam problemy z kasą!
-Problemy z kasą? - powiedział spokojnie jeszcze inny głos - a jakież to masz problemy z kasą? Masz jej nadmiar? A może nie masz miejsca już na koncie bankowym co?
Biały! - Mówił uspakajającym głosem jeszcze inny -Spokojnie! Dajmy mu jeszcze jedną szansę.
Nastała na chwilę cisza.
-Niech będzie... powiedział drugi głos zwany również "Białym" - Ale narazie idę zapalić.
Zacząłem słyszeć kroki, w tym samym momencie zdałem sobie sprawę, że to nie głosy w mojej głowie.

To była pierwsza część mojego pierwszego opowiadania, było ono bazowane na "Payday the heist" oraz "Payday 2" i jest do tego masa nawiązań.
Na pewno pojawią się nowe części.
Pozdro :)

Gravity

opublikował opowiadanie w kategorii kryminał, użył 760 słów i 4215 znaków.

Dodaj komentarz