Janis
Przebiegłem wzrokiem po ludziach tłoczących się na wąskim ganku. Kilkoro z nich trzymało za szyjki butelek. Inni żywo gestykulowali i opowiadali coś innym, na co tamci ...
Przebiegłem wzrokiem po ludziach tłoczących się na wąskim ganku. Kilkoro z nich trzymało za szyjki butelek. Inni żywo gestykulowali i opowiadali coś innym, na co tamci ...
W ciemnoczerwonej kurtce z kapturem i wypustkami z białego futerka wyglądałaby jak święty Mikołaj albo zabawny, beztroski krasnoludek gdyby nie ta jej mina, lekki grymas ...
Jest to swobodna wariacja na temat bajki autorstwa Charles’a Perraulta pod tym samym tytułem, którą popełniłem. ..... Ta historia miała swój początek ponad sto lat temu ...
Najprostszą drogą powrotu do pracy modelki wydaje mi się agencja, którą widziałam. W książce telefonicznej nie ma jej numeru, ale mamy w akademiku książkę z zeszłego ...
Drodzy czytelnicy! Bardzo Wam dziękuję za tak ciepłe przyjęcie mojego debiutu! Dziękuję za wszystkie komentarze i każdą łapkę z osobna. Mam nadzieję, że kolejne ...
Dresiarze tymczasem zjechali na leśny parking. - No mała, wysiadaj! Marta wysiadła i… postanowiła uciekać! Zaczęła biec, ale… w szpilkach i weselnej kiecce nie było to ...
Siedziała w brodziku, wciąż nie mogąc dojść do siebie. Nie rozumiała też, dlaczego tak szybko i w ogóle doszła do orgazmu. Przecież sytuacja, w jakiej się znajduje ...
Mijamy akademiki i Adam włącza kierunkowskaz. Właściwie, to wcale nie muszę wracać jeszcze do pokoju. No, ale skoro postanowił inaczej. Od wczoraj jest dziwny, jakby ...
Była połowa marca więc pogoda byle jaka częste deszcze, czasem na chwilę wyjrzało słońce, ale temperatury w okolicach 10 stopni. Ewa w te dni była moim słońcem w domu ...
Coś na podgrzanie atmosfery w deszczowe niedzielne popołudnie :) ---------------------------------------- Mila otworzyła oczy i ujrzała nad sobą zatroskaną twarz Stefano ...
Słusznie nazywano Lagunę najbardziej niezwykłym i najbardziej wyrafinowanym miastem Zachodu. Przede wszystkim nie posiadało murów obronnych, co dziwić musiało każdego ...
-To o której rano jedziemy? -Dobrze by było jak najwcześniej by dojechać do twoich rodziców jakoś tak na wieczór. -A będziesz jeszcze szedł do samochodu? -Chyba nie. A co ...
W sobotę wieczór upewniłem się że Karolina ma wszystko co potrzebuje, sprawdziłem że mam pełną baterię w komórce i przekazując jej że ma zadzwonić jakby tylko coś ...
Ta kobieta, właściwie dziewczyna, była jak ziszczenie się moich marzeń. Ona musi być moja, przeszło mi przez głowę. Nic innego się teraz nie liczyło. Zrobię wszystko ...