Jak w piekle
Słońce wznosiło się ku górze, zwiastując upalny poranek, gdy Tomek Kozioł zabezpieczał rower kłódką na szyfr. Ukradkiem przyglądał się wychodzącym do pracy ...
Słońce wznosiło się ku górze, zwiastując upalny poranek, gdy Tomek Kozioł zabezpieczał rower kłódką na szyfr. Ukradkiem przyglądał się wychodzącym do pracy ...
Ale zanim chłopcy nacieszą się pani nauczycielską pizdeczką, my się nią zaopiekujemy. Zaopiekujemy i zapakujemy w nią małe co nieco… - No i co pani profesor??? Była ...
Nie miałam wyjścia… musiałam być uległa… Kiedy jeden z włamywaczy rozpiął spodnie i wyjął nabrzmiałego członka, kucnęłam i wzięłam do buzi… Po cichu miałam ...
Kiedy Kamila wyjawiła mi, że obie z Zosią wymyśliły plan spacyfikowania nas, to znaczy mnie i Patryka, specjalnie mnie to nie zdziwiło. Byłem tylko ciekawy, która z nich ...
Dzień 2 Tkwię w półśnie po cudownej, upojnej nocy. Czuję w powietrzu zapach świeżo parzonej kawy. Słyszę jak wchodzisz do pokoju. Ale nie otwieram jeszcze oczu, udaję ...
Nie zdążyłam się obejrzeć, kiedy dostrzegłam, jak Wojtek wyskakuje zza moich pleców i rzuca się na Konrada. Zaskoczył go. Jestem pewna, że inaczej nie byłby w stanie go ...
Stałem przed wielkim lustrem, z pięknym zdobieniami w motywie roślinnym. Przy jego nodze znajdowała się winorośl, która pięła się do góry. Wpatrywałem się w swoje ...
Samira oczekiwała, że to Alan jako pierwszy zabierze głos i podejmie temat związany z latami ich dzieciństwa spędzonymi w Polsce. Ale nie doczekała się. Słysząc jego ...
25 Dotarcie na wyższy teren zajęło im mniej, niż się spodziewali. Cieszyli się niezmiernie, że spędzą noc na suchym lądzie. Wędrowcy porozbijali namioty, a Andreas ...
Jak przez mgłę, dociera do mnie szum prysznica. Otwieram powoli oczy i przeciągam się. O nie! Ale jestem obolała! Szum dobiega z łazienki. Adam bierze prysznic, ja też ...
Chłopiec na oko 15-letni klęczał w piwnicy i płakał.Odkąd tylko pamiętał traktowano go jak śmiecia.Siedział tu już trzeci dzień bez normalnego jedzenia i picia.Bo jak ...
Andrew Boock Katecheta Rafał wsłuchiwał się w ciszę panującą między szkolnymi ławkami, w których zasiadali uczniowie ósmej klasy, pochyleni nad kartkami. Pieczołowicie ...
VII. Lot Poranek był okropny. Deszcz...wiatr...chmury... Pogoda wręcz depresyjna, taka jaką spotyka się w jesień, ale dopiero sierpień jest. Nieważne. Wstałem, zjadłem ...
– Och, panie Zenonie, proszę nie wykorzystywać swojej siły. Wiem, że mężczyźni tylko o tym myślą, żeby włożyć dziewczynie rękę pod spódnicę. – podjudzała ...