Dramaty - str 97

  • Vive la F... - cz.32. "Mountbatten von Keller"

    Blackmountain zamknął za sobą drzwi i otrzepał płaszcz z ogromnych białych płatków. Śnieg padał tak gęsto, że idąc przez dziedziniec ciężko było dostrzec cokolwiek ...

  • Vive la F... - cz. 33 Till the end of time.

    -Cathy, proszę, przestań…. Cathrine! – Sebastian odsunął od siebie dłonie Keller. Siedziała mu na kolanie i obsypywała pocałunkami. – Mamy mało czasu! Skup się! ...

  • Ukojenie cz. 3

    Skończył trunek w niecałą godzinę i znów poczuł się podpity. Zgubił gdzieś towar, a chętnie zajarałby skręta – męczyła go bardzo ta chęć. Pomogłoby zapewne na ...

  • Obudź się!

    Obudź się! Błądzę po świecie w myślach się gubię Wiem tylko tyle, że bardzo cię lubię. Serce mi stuka, mocno kołacze Gdy cię nie widzę, to czasem płaczę. Nogi są ...

  • Ukojenie cz. 36

    – Trevor, przestań! – krzyknęła w końcu dziewczyna i pchnęła go z całej siły. Wtedy oprzytomniał. Spojrzał na sympatię – z jej oczu strumieniem wylewało się ...

  • Zgubione marzenia cz. 7

    Nieprzespane noce i stresujące dni stały się dla Ady codziennością. Minął tydzień od tamtego przeklętego popołudnia, kiedy to dostała wiadomość od nieznajomego ...

  • My first second life - cz. 6.

    Trzymając podróżną torbę w jednej ręce, drugą dłonią położoną tuż nad biodrem, Tony delikatnie popchnął dziewczynę przed siebie. Schody nie były strome, a jednak ...

  • Carpe diem - cz.2.

    W jakiś znany jedynie meteorologom i zaklinaczom deszczu sposób, chmury rozstąpiły się na boki, jak kobaltowa kurtyna na scenie światowej sławy teatru, słusznie czyniąc ...

  • Takie tam, rozdział drugi powieści xd

    Robert Dębski, tegoroczny niekwestionowany zwyciężca konkursu na najbardziej niepozorny wygląd (gdyby taki był), upychał właśnie zwłoki w bagażniku. Nie zwrócił uwagi ...

  • Iluzja – rozdział 19

    Wracałam z pracy, będąc w dość kiepskim humorze. Nienawidziłam nieuprzejmych klientów, którzy uważali, że mogli wszystko – a zwłaszcza być niemiłym dla obsługi ...

  • Vive la F ... - cz. 43. Cafe de Paris.

    Drewniane schody skrzypiały przy każdym dotknięciu, ale dzięki nieznacznemu nachyleniu nie było trudno wdrapać się na trzecie piętro. Nawet z siatkami pełnymi zakupów ...

  • Vive la F... - cz. 45. Hate you so much!

    Po raz kolejny zatrzęsła się z zimna, którego nie była świadoma. W kościele, jak w większości kamiennych budynków, wraz z półmrokiem panował chłód, któremu czarna ...