Wizyta chrześniaka i jego kolegi cz. 6
Codziennie dogadzałam Lubomirowi w kuchni jak mogłam. Gotowałam najbardziej zmyślne i wykwintne obiady. Sprawiało mi to nie lada przyjemność. Zwłaszcza, gdy młodzieniec ...
Codziennie dogadzałam Lubomirowi w kuchni jak mogłam. Gotowałam najbardziej zmyślne i wykwintne obiady. Sprawiało mi to nie lada przyjemność. Zwłaszcza, gdy młodzieniec ...
Kolejnego wieczora, gdy już upewniłam się, że grywa w szachy, zaprosiłam go na partyjkę. Celowo założyłam szalenie króciutką spódniczkę, do tego obcisłą jak ...
Zapraszałam go do biblioteczki i szukałam dla niego odpowiednich pozycji… sama wówczas przybierając odpowiednie pozycje…. Najchętniej oczywiście pochylając się nad ...
Wykonując standardowe domowe czynności nieustannie śledzona byłam przez wzrok Lubomira. Oczywiście zawsze oferował mi swą pomoc…. Ale doskonale zdawałam sobie sprawę ...
Okazało się, że mój chrześniak zapoznał w okolicy dziewczynę i w zasadzie całymi dniami przesiadywał u niej. Toteż jego przyjaciel – Lubomir cały czas spędzał ze ...
Nie mogłam się doczekać ich przyjazdu! Jak co roku odwiedzał mnie mój chrześniak, tym razem jednak miał przybyć ze swoim kolegą, o rzadkim imieniu – Lubomir. Ten ...
Siedzialem tak i tylko mogłem patrzeć jak powoli smaruje mnie tam olejkiem, i stopnio lecz stanowczo naklada obrecz, lekko i równie wolnym ruchem zaczęła nakładać klatkę ...
Jakie miałam szczęście, że z pętów kłusowników, w których pozostawałam tyle czasu, uwolnił mnie pan myśliwy. Byłam mu taka wdzięczna! Ale okazało się, że pan ...
Co też wyprawiali ze mną ci kłusownicy! To przekracza wszelką wyobraźnię! We wnykach, spętana, nie mogłam zupełnie nic zrobić… oj! Dali popalić mej dziewczęcej ...
- Najlepszego skarbie! – wykrzyczała rozpromieniona Gabrysia (po lewej na zdjęciu) po otwarciu mi drzwi i rzuciła mi się na szyje. Był 15 sierpnia 2019 a ja świętowałem ...
Po przeczytaniu opowiadania seksgeometri o kartach dodaje swoje. Postanowiłem to opisać, bo muszę się z kimś tym podzielić. Jest to tajemnica, która mnie zjada. Mam bardzo ...
Okazało się, że pan leśniczy, to była miła przygoda, w porównaniu z tym co spotkało mnie wkrótce. Wpadłam w sidła kłusowników! Jakieś linki opętały mnie ...
Jakiż straszny huk rozległ się zza krzaków! Wyszedł z nich pan leśniczy, i stwierdził, że mnie uratował od złego wilka! Tą właśnie flintą! I że muszę się teraz ...
Pan grzybiarz, niewiele mówiąc, chwycił mnie i przyparł do drzewa! - Ja tam uwielbiam maślaczki! Zdaje się paniusiu, że tu masz jednego! Nie spodziałam się takiego zwrotu ...
Bory tutejsze obfitowały w grzyby. Nic dziwnego że pojawiali się grzybiarze. Jeden z nich okazał się szczególnie natarczywy. - Chodź dziewuszko i zobacz dorodnego grzyba! ...