Postanowiłyśmy z Jagodą, że zrobimy dziś sobie babski wieczór, bo moi rodzice wracają jutro i bedą dopiero w nocy. Jak narazie nie dostałam żadnego SMS-a od Stalkera, może ten dzień będzie spokojny? Gdy oglądałyśmy film dostałam SMS-a. Ale nie od Stalkera. Był od mojego przyjaciela - Harry'ego z czasów kiedy mieszkałam w Londynie. Harry jest Brytyjczykiem, ale zawsze starałam się nauczyć go polskiego. Chyba mi wyszło.
Harry: Hey, my lady. Przyjechalem do Warszawy i mam dla ciebie surprise... Spotkamy sie?
,,My lady" Heh, zawsze tak do mnie mówił. Niespodziankę? Ciekawe jaką! Przez te dwa lata odkąd przeprowadziłam się do Polski, mieliśmy stały kontakt. Cieszę się, że przyjechał.
Ja: Pewnie! Musimy nadrobić stracony czas! Spotkajmy się jutro pod moim domem, pamiętasz adres? Przyjdę z przyjaciółką!
Harry: Pamietam. Bede o 14 pod Twoim domem
- Z kim tak piszesz? - zapytała Jagoda zabawnie unosząc brwi.
- To Harry, opowiadałam Ci o nim. - odpowiedziałam. - Jest w Polsce i idziemy się z nim jutro spotkać. - powiedziałam z bananem na twarzy.
- My? - zapytała.
- No, my. Ja i ty, powiedziałam że zabieram Ciebie.
Rozmawiałyśmy jeszcze trochę, dopóki nie usnęłyśmy.
To był naprawdę udany i spokojny dzień, bez SMS-ów od Stalkera. Dlatego czułam, że coś się szykuje. Coś związanego z nim.
3 komentarze
wariatka69
Super czekam na ciąg dalszy
luvhope
Szkoda że takie krótkie :( , ale i tak mi się podoba
Klaudiaa0312
@luvhope Spwcjalnie robię takie rozdziały 110-350 słów
xd
Świene chce wiecej