Schowałem telefon z powrotem do kieszeni. Właśnie dojechaliśmy pod dom. Wyszliśmy z taksówki, wyjęłam kluczyki i otworzyłam drzwi.
- Zapraszam. - powiedziałam i uśmiechnęłam się. Weszliśmy do środka, zapaliłam światło. - Czujcie się jak w domu. Ja pójdę tylko zobaczyć czy pokój gościnny jest posprzątany. Roksana, nie masz nic przeciwko żebyśmy spały obie u mnie w pokoju? - zapytałam. - Nie, będziemy mogły sobie dłużej pogadać. - powiedziała i uśmiechnęła się. Odwzajemniłam uśmiech. Roksana jest piękną i mądrą dziewczyną. Ma brązowe oczy i tego samego koloru włosy. Ma śniadą cerę. Naprawdę, nie wiem dlaczego akurat taka dobra osoba miała takie trudne życie... Poszłam do pokoju gościnnego, rzuciłam okiem, aby sprawdzić czy jest wysprzątany. Na szczęście jest. Weszłam do mojego pokoju, zabrałam kubek, którego najwidoczniej zapomniałam wynieść do kuchni. Wsadziłam go do zmywarki. Wróciłam do salonu, gdzie Harry z Roksaną siedzieli na kanapie i oglądali telewizje. - Chodźcie, oprowadzę Was. - powiedziałam i gestem ręki wskazałam na pierwsze pomieszczenie, którym okazała się być łazienka. Obok łazienki, znajduje się osobna toaleta. Wróciliśmy do salonu, ominęliśmy go i weszliśmy do kuchni. Na koniec poprowadziłam ich schodami w górę i pokazałam mój pokój, pokój gościnny oraz wskazałam drzwi od sypialni rodziców. Nie chciałam do niego wchodzić, ponieważ nie wiem czy życzyliby sobie, aby ktoś wchodził do ich pokoju. Zeszliśmy z powrotem na dół. - Tak jak już mówiłam, czujcie się jak w domu. - powiedziałam. - Dziękujemy. - powiedzieli jednocześnie, spojrzeli na siebie i wszyscy zaśmialiśmy się. Harry z Roksi usiedli na kanapie i przełączyli kanał, akurat leciała jakaś komedia. Poszłam zrobić popcorn. Dostałam SMS-a.
Mama: wracamy jutro, powinnismy być o 16. Czujemy się dobrze. Pozdrów przyjaciół.
Uśmiechnęłam się. Spojrzałam na popcorn - gotowy. Wyjęłam paczkę z mikrofali, ostrożnie aby się nie poparzyć otworzyłam torebkę i wsypałam zawartość do miski, którą wcześniej wyjęłam. Wróciłam do salonu, położyłam miskę na stole, ale przypomniałam sobie o piciu i cofnęłam się do kuchni. - Co chcecie do picia? - zapytałam. - Wodę. - odpowiedzieli, znów jednocześnie. Zaśmiałam się. Wyjęłam szklanki, nalałam do nich wody, wróciłam do salonu i szklanki rownież położyłam na stole. Nagle, nie wiem nawet dlaczego - po prostu tak podpowiedział mi rozsądek, sprawdziłam czy drzwi od mieszkania są zamknięte. Mieszkam na parterze i łatwo jest się do naszego domu dostać. Przekręciłam zamek. Nie były. Usiadłam na kanapie obok Harry'ego i zaczęłam oglądać film. Nie mogłam się skupić, cały czas czułam czyjąś obecność. Obróciłam głowę, aby spojrzeć na Roksanę, gdy wtedy w oknie, które znajduje się w zasięgu mojego wzroku zauważyłam twarz. Nie byle jaką twarz. Zaczęłam krzyczeć. Zamknęłam oczy. Harry i Roksana szybko spojrzeli na mnie i na okno. To był ten facet, który wtedy w klubie próbował wsadzić mnie do samochodu. Ten sam, który prawie mnie porwał. Ten sam, który ma coś wspólnego z moim prześladowcą. Zrobił duży błąd, że nie założył żadnej kominiarki. Dobrze pamiętam jego twarz. Jego prawy policzek wygląda, jakby ktoś wylał na niego kwas. Taki znak rozpoznawczy... Na szyi ma tatuaż z czaszką... - Takie oryginalne... - pomyślałam. Z powrotem otworzyłam oczy. Już go nie było. Zakrył twarz rękoma, nawet nie wiem kiedy z moich oczu zaczęły płynąc łzy. Harry mnie przytulił. Domyślam się, że Roksi nie wie o co chodzi, w końcu o tym zdarzeniu jej nie mówiliśmy... W sumie nie wiem czemu, zdarzyło się to kilka dni temu, jakoś o nim zapomniałam. Teraz te wspomnienia wróciły... Prawie zostałam porwana. Co by było, gdyby Michał wtedy nie wyszedł? Wolę o tym nie myśleć. Po kilkunastu minutach trochę ochłonęłam. Harry opowiedział Roksanie, co się wtedy stało i powiedział kim jest ten facet. - Skąd on wie gdzie ja mieszkam?! Stalker mu powiedział? Musimy się przeprowadzić... - mówiłam sama do siebie. Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi. W ogóle nie zwracaliśmy na to uwagi... Ktoś kilka razy jeszcze dzwonił i pukał, ale my to zupełnie ignorowaliśmy. Dostałam SMS-a. Wyciągnęłam telefon z kieszeni i zamarłam.
Stalker: Otwórz drzwi.
~~~~~~~~~~~~~~~ Aaaaaa! 842 słów! Jak Wam się podoba? Myślę, że teraz na dniach pojawi się kolejny rozdział, ponieważ mam trochę luzu w szkole, a za tydzień jadę na wycieczkę, więc możliwe, że będzie ich potem kilka na raz. Postanowiłam, że do rozdziału będę dodawać zdjęcia bohaterów i dzisiaj z powodu, że opisałam wygląd Roksany, to łapcie jej zdjęcie. Pozdrawiam serdecznie
9 komentarzy
Malineczka2208
Selena
KUPIŁAŚ MNIE ZDJĘCIEM NINY tvd forever haha Rozkręcasz się i części są coraz lepsze
Misiaa14
Szok !
adzia
Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa boje sie go
wariatka69
Czemu w takim momencie przerwalas ?? Jak zawsze cudo i zwrot akcji którego nikt się nie spodziewał. Czekam na kolejne części
Piekna
O nie w takim mamencie :
❤czarnadama❤
Nieeeeee, no dlaczego w takim momencie?? Kiedy następna?? Szybko?? Błagam szybko!!
Klaudiaa0312
@❤czarnadama❤ Następna bedzie ok. Soboty
ee
@Klaudiaa0312
dopiero:(
Klaudiaa0312
@ee Niestety :(
Vinyl3
No kurde ja cie zamorduje nie lepiej nie bo nie bedzie nastepnej czesci
????
Dasz radę dodać dziś kolejną?
Klaudiaa0312
@???? Niestety nie