Ze spaceru wróciliśmy o 17:38. Moi rodzice, już chyba są w domu. Wyjęłam kluczyki od domu z torebki i otworzyłam drzwi. Weszliśmy z Harry'm do środka.
- Mamo? Tato? Wróciliście? - krzyknęłam na całe mieszkanie. Gdy nie odpowiadali znów krzyknęłam. - Halo? Jesteście?
- Wrócili. - usłyszałam głos dochodzący ze schodów. To nie był głos, ani mojego taty, a tym bardziej mamy. Był to męski głos. Razem z Harry'm spojrzeliśmy na schody i zauważyliśmy mężczyznę... Tego samego, który chciał mnie porwać i tego, który ostatnio widziałam przez okno.
- Gdzie oni są?! Co im zrobiłeś?! - krzyknęłam, możliwe ze na cały budynek. - Wypuść ich, bo pożałujesz! - krzyknęłam i chciałam do niego podejść, ale wtedy odciągnął mnie Harry, a facet powiedział:
- Nie radzę... - miał w rękach scyzoryk? Boże, jakiś psychopata!
- Czego chcesz? - zapytał Harry. Dobre pytanie... Stalker go przysłał? Bardzo możliwe.
- Mam zabrać Lenę... - powiedział. W tym samym momencie usłyszałam dzwonek do drzwi. Miałam plan, ale nie mogę zostawić rodziców. Harry jakby czytał mi w myślach, szepnął do mnie:
- On chce ciebie, nie twoich rodziców. - Chłopak ma rację. - Proszę wejść! Otwarte. - szybko krzyknął. Drzwi się otworzyły i stanął w nich Michał. Szybko przeanalizował sytuację i krzyknął:
- Szybko! - nie zastanawialiśmy się i prędko wybiegliśmy za drzwi, a potem na dwór. Przy chodniku stała taksówka i na kogoś czekała, trudno. Wsiedliśmy szybko i Michał powiedział swój adres. Samochód ruszył. Ten facet musiał być naprawdę zdezorientowany, że nie zareagował kiedy wybiegliśmy. Pewnie nie przewidział takiego zwrotu akcji.
- Pomysleć, że jesteśmy tutaj dzięki temu, że chciałem oddać tobie okulary przeciwsłoneczne, które zostawiłaś ostatnio. - zaśmiał się cicho Michał.
- Jesteś naszym wybawieniem. - powiedziałam całkiem szczerze. Chłopak uśmiechnął się.
- Nic wielkiego. - powiedział. Tak naprawdę, to juz drugi raz mnie uratował... Jak on to robi? Dojechaliśmy pod dom Michała, zapłaciliśmy za taksówkę i szybko weszliśmy do środka. W tym samym czasie, kiedy usiadłam na kanapę dostałam SMS-a.
Stalker: Następnym razem nie uciekaj tak szybko. Chciałem cię zobaczyć.
Ja: Nie będzie następnego razu.
Weszłam w kontakty i zablokowałam numer Stalkera. Co prawda, on może kupić nową kartę, ale narazie mam z głowy jego wiadomości.
- Jutro musimy pojechać na policję. Wszyscy, łącznie z Roksaną złożymy zeznania. - powiedział Michał. Przytaknęła głową. Te wakacje są naprawdę pełne wrażeń.
~~~~~~~~~
Przepraszam, że taki krótki :( Zdjęcie Leny i Michała.
8 komentarzy
Natala182
Kiedy kolejne? Nie mogę się doczekać :-D
Klaudiaa0312
@Natala182 W środę wieczorem, ponieważ mam teraz sprawdziany, a od środy jestem na wycieczce
Klaudiaa0312
@Natala182 A jednak, teraz.
lunetka96
Super opowiadanie życzę weny ! do kolejnej części ! ;3
Malineczka2208
Misiaa14
Zajebiste
Klaudiaa0312
@Misiaa14 Dziękuje
Natusik
Phi. Mogłabyś pisać dłuższe.
Klaudiaa0312
@Natusik Możesz zauważyć ze ostatnie rozdziały były dłuższe, teraz tak wyszło.
????
Kiedy kokejna? Mam nadzieję że dziś
Klaudiaa0312
@???? Niestety, nie dzisiaj. We wtorek możliwe, ze bedzie, ewentualnie w środę dodam dwa.
Vinyl3
moze jest krótkie ale jest super
Klaudiaa0312
@Vinyl3 dziękuje
wariatka69
Super część
Klaudiaa0312
@wariatka69 dziękuje