Smak miłości 11

Siedziała w sadzie pełnym drzew owocowych. Jak była małą dziewczynką, jej marzeniem było mieć własny sad owocowy.  Piotr jak na kochającego ojca przystało spełnił marzenie swojej małej księżniczki.  

Kiedy miewała gorsze dni przychodziła tu i potrafiła cały dzień przeleżeć w hamaku, a w zimie przychodziła posiedzieć na ławce.  

Po szkole wróciła do domu z nadzieją, że nie zastanie w nim  ojca. Miała drobne problemy w szkole, a mianowicie to z pewną dziewczyną. Jedna z rówieśniczek uwzięła się na niej. W efekcie czego blondynka miała fioletowy  ślad pod okiem.  Ola już nie mogła się doczekać, kiedy będzie mogła chodzić do nowej szkoły.  

Rozmawiała z tatą i dopiero w przyszłym miesiącu będzie mogła uczęszczać do Andarum jako uczennica.  

Weszła do pomieszczenia i od razu udała się do łazienki. Spojrzała na swoje odbicie w lustrze. Westchnęła. Z pewnością nie uda jej się zakryć śladu pod okiem.  Postanowiła ułożyć grzywkę na bok co w niewielkim stopniu zasłoni ślad. Nie było to może jakoś profesjonalnie zrobione, ale Ola nie mogła narzekać.  

Dziewczyna miała dość traktowania jak przedmiot. Była i nadal jest sympatyczną i skorą do pomocy osobą. Nie dawała nikomu  żadnych powodów to wrogości.  Kompletnie nie rozumiała Demi- dziewczyny która ją spoliczkowała. Przecież nie zrobiła nic złego, jedynie wskazała drogę jej chłopakowi do klasy historycznej. W zasadzie to nawet go nie znała

Po jakimś czasie usłyszała dźwięk otwieranych drzwi. Usłyszała głos swojego ojca, ale nie był sam. Towarzyszyła mu jakaś kobieta. Czyżby o czym nie wiedziała?  Miała rację. Piotr nie był sam. Była z nim Katie. Jak śmiał ją tutaj przyprowadzać?  

- Długo kazałaś na siebie czekać.- rzekła sucho Ola.  

- Córeczko...- zaczęła kobieta.  

- Nie mów tak do mnie. - warknęła nastolatka. - Nie znam Cię i nie chce poznać, czekałam wystarczająco długo.  

- Mówiłem, że nie jest to najlepszy pomysł. - odezwał się Piotr.

- Proszę Cię porozmawiajmy. - kobieta nie dała za wygrana.

- Nie mamy o czym. Zostawiłaś mnie i nawet nie raczyłaś się odezwać. Teraz odrodził się w tobie instynkt macierzyński? Cóż... Trochę za późno nie sądzisz? - ze łzami w oczach Ola udała się do swojego pokoju.

- Nie dziw się, że tak zareagowała. - rzekł Piotr. - Zostawiłaś nas.  

- Wiem i bardzo tego żałuje. - szepnęła.  

- Teraz nie ma to większego znaczenia. - powiedział beznamiętnie. - Ola jest wrażliwą dziewczyną i brak matki bardzo ją skrzywdził zostaw nas w spokoju.  

Kobieta nie odezwała się już, tylko wyszła z posiadłości Piotra. Mężczyzna westchnął  i udał się do pokoju córki. Delikatnie zapukał do drzwi. Usłyszał ciche pozwolenie.  

- Kochanie. - powiedział podchodząc do niej.  

- Chcę zostać sama. - mruknęła.  

- Wiem, że jest Ci ciężko...  

- Dlaczego ją tu przyprowadziłeś? Dobrze wiesz,  że nie będzie już tak samo. - przerwała ojcu.  

- Mi też nie jest łatwo. - westchnął.  

- Dobrze jest tak jak jest. Nie zmieniajmy nic.  

- Nie będę już nic na siłę zmieniał. - przytulił córkę.  

- Dziękuję. - szepnęła w zgięcie jego szyi. - Nie będziesz miał nic przeciwko jak Aron u nas przenocuje?  

- Kochanie... Czy wy... coś ze sobą? - spytał z delikatnym uśmiechem.  

- My? No coś ty. Jesteśmy tylko przyjaciółmi. - powiedziała lekko zarumieniona.  

Piotr wiedział, że tych dwoje ma się kuc sobie. Rumieniec na policzkach córki zdradzał wszystko. Zdarzyło się, że był nadopiekuńczym tatuśkiem, ale co do Arona był całkowicie pewny, że chłopak nie ma złych zamiarów.  

- Przyjaciółmi mówisz? To dlaczego się tak rumienisz?  

- Tato. - spytała z oburzeniem i zakryła twarz dłońmi. Przez przypadek odsłoniła oko.  

- Co to jest? - spytał zaczesując jej grzywkę do tyłu. - Kto to zrobił?  

- Uderzyłam się w nocy o drzwi jak szłam do toalety. - mruknęła.  

- Nie wierzę. - wstał z jej łóżka. - Nie potrafisz kłamać. Kto odważył się podnieć rękę na moją córkę?  

- To nic takiego, na prawdę.

- Nie zostawię tak tego. - udał się w stronę drzwi. Poczuł jak drobna dłoń chwyta za jego nadgarstek.  

- Tato, proszę.- spojrzała na niego błagalnym spojrzeniem.  

- Nie będę się patrzył na to jak ktoś robi krzywdę mojemu dziecku.  

- To Demi, chodzi ze mną do klasy.  

- Nikt Cię już nie skrzywdzi. - pocałował ją w czoło, następnie wyszedł.  



* * *  

- Ostatni raz podniosłaś dłoń na moją córkę. - wysyczał.  

- Pana córkę? To coś jest pana córką? Chciała odbić mi chłopaka. - powiedziała Demi.  

Piotr nie mógł od tak zostawić tej sprawy. Tu chodziło o bezpieczeństwo jego małej córeczki. Nie trudno było znaleźć tą bezczelną gówniarę. Miał szczęście bo jej rodziców nie było w domu.  

- Nigdy więcej się do nie nie zbliżysz, jeśli to zrobisz dowiem się o tym. - wysyczał. Wyjął z kieszeni garstkę proszku i dmuchnął nim w twarz nastolatki. Na jej twarzy wyskoczyły średniej wielkości bąble.  

- Coś ty zrobił?! To swędzi!

Mężczyzna tylko się zaśmiał i opuścił posiadłość.  



* * *  

Usłyszała jak drzwi do jej pokoju się otwierają. Brunet podszedł do leżącej na łóżku dziewczyny. Położył dłoń na jej plecach.  

- Cześć. - powiedział, jednak nie doczekał się odpowiedzi ze strony swojej dziewczyny.  

- Wszystko w porządku?  Popatrz na mnie.  

Niebieskooka podniosła wzrok na chłopaka. Oczy zwężyły się.  

- Kto to zrobił?  

- To nic takiego. - tłumaczyła blondynka.  

- Pytam się: Kto to zrobił? - syknął.  

- Dziewczyna z klasy. - nastolatka spuściła wzrok.  

- Pożałuje tego, że cię dotknęła.  

- Błagam Cię, nic nie rób, nie chcę byś się w to mieszał, tato już pewnie się tym zajął.  

Aron przytulił drobne ciało dziewczyny. Z wielką czułością gładził jej lśniące włosy.  

- Masz mi o wszystkim mówić, nawet o tych najgorszych rzeczach. - szepną w jej włosy.  

- Obiecuję. - mruknęła.  

- Mam maść na siniaki, ale musimy zejść do salonu.  

Ola nie odezwała się tylko poprowadziła chłopaka do salonu. Oboje usiedli na kanapie.  

Czarnowłosy nałożył odrobinę maści na palce po czym z wielką delikatnością zaczął wcierać ją w siniaka pod okiem dziewczyny.  

Blondynka przymrużyła oczy i delikatnie się uśmiechnęła.  Opuszki palców chłopaka były szorstkie i tak z wielką gracją gładził jej skórę.  Poczuła przyjemne ciepło. Spojrzała w jego czarne oczy i o mało nie jęknęła. Patrzył  na nią z taką intensywnością.  

Musnął jej pełne, malinowe wargi. Nie musiał długo czekać, jego pocałunek niemal natychmiast został odwzajemniony.  Jego dłoń znalazła się na plecach ukochanej. Ona tylko mruknęła z zadowolenia. Usiadła na jego kolanach i oboje oddali się chwili przyjemności.  



* * *  

Wrócił do domu późnym wieczorem. Był pewny, że Ola już śpi. Jednak pomylił się. Bezszelestnie wszedł do salonu. Panował tam półmrok. Na kanapie widniał zarys dwóch postaci.  Jego córka siedziała okrakiem na kolanach Arona. Nie spodobało mu się to. Był zły, cholernie zły. Widział jak dłonie czarnowłosego błądzą pod koszulką jego córki. Widział z jaką intensywnością dotykał jej skóry. Ola miała tylko 16 lat i nie mógł pozwolić na coś, czego oboje mogli by później żałować.  

Jednym machnięciem dłoni zaświecił światło. Młodzi oderwali się od siebie jak poparzeni. Brunet złapał delikatną dłoń Oli i lekko ją ścisną.  

- Tato...- zaczęła, lecz nie skończyła.  

- Aron owszem, kazałem Ci się nią zająć, ale nie tak dosłownie.  

- Wytłumaczę to. - odpowiedział zmieszany.  

-Co mi wytłumaczysz? Ona ma dopiero 16 lat.  

- Kocham pańską córkę i nie zrobił bym nic wbrew jej woli. Jej zdanie jest dla mnie najważniejsze. - mówiąc to patrzył w oczy dziewczyny.  

- I uważasz, że możesz pchać ręce pod jej bluzkę?  

- Nie jestem już małym dzieckiem. - powiedziała z oburzeniem blondynka. -  Jestem szczęśliwa i musisz się z tym pogodzić.  

- Mylisz się jeszcze młoda damo, nie jedna pod wpływem hormonów żałowała swojej decyzji.  

- Co ma pan na myśli? - spytał Aron.  

- Mam na myśli ciąże.  

- Tato. - rzekła pretensjonalnie.  

- Nie zamierzam na razie zostać dziadkiem, jeśli tak się stanie, nie będziesz miała czego tu szukać.  

Blondynka nic nie odpowiedziała tylko razem z Aronem udali się do jej pokoju.

Oluska

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1598 słów i 8450 znaków.

1 komentarz

 
  • Użytkownik Aequor

    Fajne. Tylko mam taką jedną prośbę.
    Mogła byś zmienić Aron na Aaron? ;)

    15 cze 2017

  • Użytkownik Oluska

    @Aequor Okej, w zasadzie Myślałam aby to zmienić☺

    15 cze 2017