Romans, zdrada cz.4

Wsiadłam do samochodu i pojechałam na jakieś zakupy.Gdy wychodziłam ze sklepu natknęłam się na mojego tatę
-O cześć Paulinko  
-Cześć tato
-Co tam u ciebie słychać?-spytał
-A dobrze, a u was?
-No też dobrze, a słuchaj Tomek wraca pojutrze, może wpadniesz do nas.Co ty na to?
Tomek to mój brat.Wyjechał za granicę rok temu.Bardzo za nim tęskniłam, zawsze trzymaliśmy się razem, pomagał mi zawsze kiedy miałam jakiś problem.Kiedy wyjechał było mi ciężko ale dobrze ze wraca.
-O to super, bardzo się za nim stęskniłam ale nie przyjdę sama.
-No dobrze przyjdź z Piotrem, na godzinę 19.00, a teraz muszę już lecieć bo mam spotkanie za pół godziny.Trzymaj się córka
-Papa
Mój tata tak samo jak mama był negatywnie nastawiony do Piotra.Mieli żal do niego ze ja zerwałam z Norbertem.Nie zrozumieli tego ze z Norbertem od dawna mi się nie układało.
Poszłam do auta i pojechałam do domu.Zdjęłam kurtkę, buty i udałam się do kuchni.Położyłam zakupy na stole i poszłam do sypialni.Piotr siedział na łóżku z laptopem
-Hej kochanie-powiedziałam
-Cześć, jak w pracy?
-Dobrze, a jak u ciebie, znalazłeś coś?
-Tak dostałem zaproszenie na rozmowę kwalifikacyjną.Poszukują informatyka, wiec wysłałem Cv dwa dni temu i dzisiaj dostałem odpowiedź
-O to super, kiedy masz?
-Pojutrze o 12:00
-Pójdzie ci dobrze, a słuchaj mamy zaproszenie do moich rodziców na kolacje bo Tomek wraca pojutrze.
-Paulina, przecież twoi rodzice mnie nie znoszą, nie chcę tam iść.Przepraszam
-Piotr ale nie przejmuj się nimi.Pójdźmy tam, stęskniłam się za Tomkiem
-Paulina naprawdę nie mam ochoty, pójdź sama a z Tomkiem mogę spotkać się u nas.
-Dobrze jak chcesz
Wyszłam z sypialni i poszłam do kuchni zrobić jakąś kolacje.Tomek lubił Piotrka, kiedy zerwałam z Norbertem powiedział ze to najlepsza decyzja w moim życiu.Zrobiłam kolację zdjeliśmy i poszłam spać a Piotrek siedział do późna przy laptopie.
Następnego dnia rano.....
Wstałam, ubrałam się i poszłam do pracy.Po dojechaniu zaparkowałam i udałam się w stronę kancelarii.Zajęłam swoje miejsce i po chwili przyszedł do mnie szef
-Witam, pani Paulino, czy mogłaby Pani wypełnić mi te papiery, ponieważ nie mogę się nimi w tej chwili zająć bo mam ważne spotkanie za parę minut
-Dobrze szefie, nie ma sprawy.
Szef podał mi papiery, odwróciłam się w stronę szafki by je położyć i nagle usłyszałam głos szefa;
-Witaj synu
Odwróciłam się w jego stronę i zamarłam.W stronę szefa podążał Norbert.Jak to, mój szef jest ojcem Norberta, przecież znałam jego tatę i nie był to mój szef.
-Cześć tato, sorry za spóźnienie, korki
-Dobrze, spokojnie
-Cześć Paulina-powiedział do mnie
-Cześć
-O widzę że się znacie
-Tak, znamy się i to bardzo dobrze.Teraz chodźmy na to spotkanie
Udali się do swego gabinetu a ja zrobiłam sobie kawę i zastanawiałam się nad tym co przed chwilą się tu stało.Nagle z gabinetu wyszedł Norbert i podszedł do mnie
-Masz już te papiery- zapytał
-Tak, proszę
- A słuchaj dzisiaj mój ojciec miał mieć ważne spotkanie o 15:00 lecz nie może i poprosił mnie abym to ja się tam pojawił z asystentką.Więc pojawimy się tam razem
-Ok a długo to potrwa?
-Nie wiem, mam nadzieję że nie.Miłej pracy
Norbert udał się do gabinetu swego ojca a ja wróciłam do pracy.Około godziny 14:20
musiałam zacząć się zbierać, wzięłam dokumenty które Norbert kazał mi wziąć i przyszedł on.Udaliśmy się na parking, wsiadłam do jego auta i pojechaliśmy na spotkanie.Przez całą drogę nie rozmawialiśmy.Gdy dojechaliśmy na miejsce, wysiadłam a on zaparkował i po chwili znaleźliśmy się w środku.Spotkanie trwało około godziny. Po spotkaniu Norbert zaprosił mnie na kawę, zgodziłam się.Usiedliśmy przy stoliku i nagle spytałam go:
-Norbert, jak to możliwe ze szef jest twoim ojcem, przecież masz już ojca
-To skomplikowane ale wyjaśnię.Półtora roku temu mama powiedziała mi że Marcin nie jest moim ojcem.Byłem załamany, chciałem dowiedzieć kto nim jest.I w święta w naszym domu pojawił się właśnie Jan a mama oznajmiła mi że to jest właśnie mój ojciec.Marcin wybaczył jej zdradę a ja nie mogłem się przyzwyczaić ze mam innego ojca.Ale nasze relacje z Janem ulepszyły się i teraz pracuję z nim jak zauważyłaś.Ale nadal też traktuje Marcina jak ojca i odwiedzam ich często.
-Dobrze że poznałeś prawdę.
-Tak i gdy poznałem Jana zdziwiłem się że chce utrzymywać zemną kontakt.
Rozmawialiśmy tak jeszcze z godzinę.Lecz musiałam wracać do domu przecież czekał tam na mnie Piotrek.Gdy wychodziliśmy z restauracji Norbert pocałował mnie, nie opierałam się ale po chwili odskoczyłam od niego, przecież mam chłopaka którego kocham.
-Muszę już iść, narazie
-Ej Paula przepraszam-krzyknął
Ruszyłam w stronę domu, całą drogę myślałam o tym co stało się pod restauracją...

cdn.

DarkSide

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 918 słów i 4980 znaków.

3 komentarze

 
  • studentka

    niech ona nie zdradza Piotra...

    8 lut 2015

  • DarkSide

    Nie podoba sie nie czytaj to sie rozkreca i nie mam 13 lat

    5 lut 2015

  • zz

    Co by tu napisać ...nudaaa i zenada pisze to zapewne 13 letnie dziecko nie potrafiące opisać pocałunku i odczuć mu towarzyszacych błagam nie pisz więcej

    5 lut 2015