Po jakiś 10 minutach znalazłam się pod jej blokiem, zaparkowałam samochód i poszłam na górę, otworzyła drzwi i spytała:
-Hej co się stało
-Hej, moge wejść
-Jasne, wchodź i mów co jest?
-Piotrek wrócił z pracy pijany, rzucił pracę i był dla mnie nie przyjemny więc postanowiłam przyjechać do ciebie.
-Piotrek? Pijany? przecież on nie znosi alkoholu
-No właśnie, mogę u ciebie przenocować?- spytałam
-No jasne Paula, napijemy się wina i odprężymy
Monika poszła po wino do kuchni a ja poszłam na salonu.Po chwili przyszła z kieliszkami i czerwonym winem.Gadałyśmy do późna.
Wstałam około 10.Poszłam do kuchni, zrobić jakieś śniadanie dla nas i kawę.Gdy nastawiałam czajnik zadzwonił mój telefon.
-Dzieńdobry pani Paulino mówi pan Jan prezes kancelarii mam świetną wiadomość dostała Pani tą pracę.
-Dzieńdobry, nie wierzę.Naprawde bardzo dziękuje, a od kiedy zaczynam?
-Od jutra od godziny 9:00
-Dobrze napewno będę
-Dobrze, to do widzenia
-Do widzenia
Odłożyłam telefon.Byłam mega podekscytowana, dostałam wymarzoną pracę.Poszłam do pokoju obudzić Moni i pochwalić się dobrą nowiną.
-Ej Monika wstawaj- krzyknęłam
-Co jest Paula?
-Dzwonił prezes z tej kancelarii o której ci mówiłam
-No i co?
-Dostałam tę pracę
-Serio? No to gratuluję kochana, jestem z ciebie dumna
-Mega się cieszę, dobra wstawaj zjemy coś
Poszłam do kuchni, po chwili przyszła Monika.Zjedliśmy, Monika pozmywała a ja postanowiłam pojechać do domu sprawdzić co z Piotrkiem
Pożegnałam się z nią, wzięłam swoje rzeczy i poszłam na dół do samochodu.
Po dojechaniu na miejsce poszłam do mieszkania..Powiesiłam kurtkę i udałam się do salonu.Gdy mnie zobaczył odrazu spytał:
-Cześć, gdzie byłaś całą noc?
-Cześć u Moniki,
Piotr podszedł do mnie, wziął mnie za ręke i powiedział
-Przepraszam za wczoraj ze byłem chamski, nie wiem co mi odbiło, nie powinienem pić.Przepraszam
-Dobrze kochanie a słuchaj dostałam tą prace
-O to świetnie, ja będę szukał pracy napewno tam nie wróce.
Przytulił mnie i pocałował.Cały dzień spędziliśmy w domku.Ok 22 poszłam spać bo jutro pierwszy dzień pracy
Nazajutrz....
Wstałam o 7:00, poszłam się wykąpać, uprasowałam ciuchy i zrobiłam sobię kawę i kanapki.Około 8:20 wyszłam z domu aby się nie spóżnic.W pracy byłam 8:50.Przed drzwiami wejściowymi spotkałam mojego szefa
-Dzieńdobry Panu
-O witam, dzisiaj pierwszy dzień w nowej pracy.Stresuję się Pani?-zapytał
-Nie -uśmiechnęłam się
Weszliśmy do środka, szef pokazał mi moje stanowisko pracy.I przygotował dla mnie papiery którymi mam się zająć.Odrazu zabrałam się do pracy.Po godzinie szef przyszedł odebrać odemnie dokumenty i odrazu mnie pochwalił
-No świetnie pani Paulino oby tak dalej
Pochwała w pierwszym dniu pracy cudownie.Mam nadzieję ze Piotrek też znajdzie jakąś dobrą pracę.Ok 16 skończyłam pracę, uprzątnełam biurko i udałam się do wyjścia lecz gdy już miałam wychodzić ktoś wpadł na mnie i wszystkie dokumenty upadły na ziemię.Gdy ujrzałam osobę który na mnie wpadła byłam bardzo zdziwiona....Był to Norbert mój były
-O cześc Paulina, co za spotkanie
-Cześć Norbert
-A co ty tu robisz-spytał
-Pracuję od dzisiaj
-O gratuluję, dostać tu pracę to wielki sukces
-Ja zawsze odnosiłam sukcesy
-Co słychać-zapytał
-A dobrze, jakoś żyję
-A nadal jesteś z tym jak mu tam?
-Tak nadal jestem z Piotrkiem, chociaż ciebie to powinno mało interesować, przepraszam ale muszę już iść
-Do zobaczenia
Długo go nie widziałam, zmienił się.Ale to już przeszłość, lecz gdy go spotkałam znów miałam motylki w brzuchu jak wtedy kiedy po raz pierwszy go spotkałam i się zakochałam a potem zostaliśmy parą.DZIWNE
cdn.
Dodaj komentarz