"
Odpisałam. Odpowiedz przyszła błyskawicznie.
A: "Za chwile masz tu być bo jak nie to ja przyjdę po Ciebie."
M: "Kusząca propozycja Czekam profesorku..."
Zaśmiałam się sama do siebie.
A: "Moja cierpliwość się kończy "
M: "To cholernie podniecające Ale tak zupełnie serio, nie jestem głodna i mnie nie zmusisz. Smacznego, żegnam Pana "
Znów sie zaśmiałam. Popatrzyłam na swój gips i po chwili mój humor nie był taki jak wcześniej. Wizja dwóch tygodni z tym ciężarem nie była zbyt miła. Stwierdziłam, że muszę wziąć prysznic. Jednak musiałam zrobić to tak by nie zamoczyć gipsu. Jakoś się udało. Po kilkunastu minutach stałam w pokoju w samym ręczniku, wybierając ubranie na zmianę. Przebrałam się, założyłam kurtkę i postanowiłam wyjść na taras, gdzie było już sporo osób. Studenci palili papierosy, zapewne po skończonym obiedzie. Kątem oka zobaczyłam Adama stojącego z Profesor Radziszewską. Znów się śmieli a moja złość sięgnęła zenitu. Postanowiłam przy najbliższej okazji powiedzieć mu co o tym sądzę. Kuśtykając, jakoś doczłapałam do barierki i poprosiłam jakiegoś chłopaka o papierosa.
- Nie wyglądasz na kogoś kto pali. - skwitował mnie.
- Nie pale. - spojrzałam w dal, po czym na niego.
- Proszę. - wyciągnął paczke z tytoniem, po czym odpalił mojego papierosa. Zaciągnęłam się i oczywiście zaczęłam kaszleć jak na laika przystało.
- Fuj.
- Nie dobre? - zaśmiał się.
- Aż tak widać? - zaczęliśmy się śmiać. Wyciągnął dłoń w tym samym momencie w którym ja oddawałam mu papierosa. Zrozumieliśmy się bez słów. Spojrzałam na Adama, cały czas wgapiał się w blondynkę. Bez słowa odeszłam od chłopaka, wracając do pokoju.
- Mam tego dość. - rzuciłam się na łóżko.
- Co znowu? - spytała Lenka, stojącą przy balkonie.
- On się cały czas w nią wgapia.
- Kto?
- Adam. Nie odstępuje jej na krok.
- To pogadaj z nim otwarcie. Powiedz, że Cie to boli.
- Zakończę to. Zakończę to nim nie jest za późno.
- Maja. Jest za późno. Ty go kochasz.
- Eh... - westchnęłam i w tym samym momencie, ktoś zapukał do drzwi.
- Otworzę. - rzuciła Lena i podbiegła do drzwi.
- Cześć. - szepnął Adam.
- Hej. - odpowiedziała przyjaciółka. - I narazie... - odwróciła się w moją stronę. - Bo właśnie miałam uciekać na dół.. Hejka. - uśmiechnęła się i wyszła.
- Jak się czujesz? - usiadł przy mnie.
- Jak się czuje? - wstałam i usiadłam na łóżko Leny. - Pytasz mnie jak ja się czuje? Wyśmienicie. Świetnie! Szczególnie wtedy, gdy mnie olewasz. A jeszcze bardziej wtedy, gdy szczerzysz się do niej!
- Majka... To nie tak jak myślisz...
- Nie tłumacz się. - powstrzymałam go. - Nie musisz. Przecież nie jesteśmy razem, nie? Przecież to tylko przelotny romans z naiwną studentką.
- Nie mów tak. - podniósł głos.
- Nie jestem jakąś bezużyteczną rzeczą, nie jestem jakąś zabawką . Nie możesz mnie wyrzucić a potem wziąć jak gdyby nigdy nic się nie stało. Też mam uczucia, wiesz? - oczy zaszły mi łzami ale za wszelką cenę nie chciałam tego pokazać. Wstałam bo nie potrafiłam usiedzieć w miejscu.
- Maju. Uspokój się, przecież...
- To koniec.
- Słucham? - podniósł wzrok a potem wstał. Byliśmy blisko siebie.
- To koniec. - spuściłam wzrok. Te słowa aż bolały, gdy je wymawiałam. Nie chciałam się rozstawać ale nie potrafiłam nadal robić sobie złudnych nadzieji, że zawsze będziemy razem. Miałam totalny mętlik w głowie. - Nie będziemy się więcej spotykać.
Nic nie mówił. Tylko stał i na mnie patrzył a ja patrzyłam w podłogę. Oddychał głośno. Obrócił się do mnie plecami, po czym znów obrócił w moją stronę, jakby chciał coś powiedzieć ale tego nie zrobił. Zniknął za drzwiami z prędkością światła a ja stałam na środku pokoju. Sama. Już bez niego. Bez Adama.
13 komentarze
Andzelika
Pisz Dalej Błagam !!!
Mowa
Super, najlepsze opowiadanie.
Czarna21
Super! Pisz dalej :-)
Emila
Kiedy można się spodziewać kolejnej? :3
Misiaa14
czm ty im to robisz....oni się kochają ah...szkoda gadać :/ ale i tak kocham ♡♡
bejbe
Na prawdę jesteś w tym dobra i znów nie bende mogla się doczekać kolejnej część
bejbe
Na prawdę jesteś w tym dobra i znów nie bende mogla się doczekać kolejnej część
szalona123
Zaskakujesz cały czas! A ja cały czas jestem zakochana w tym opowiadaniu
mysza
Ah ten wspaniały telefon...przepraszam ale zawiesił się.
mysza
Nie dziwię się jej. Pewnie nawet o nią nie zawalczy. Szkoda
Celina17
Kiedy następna część ?? Oby jak najszybciej bo to opowiadanie jest cudowne
kamila12535
Fantastyczne♥♥ po prostu kocham to opowiadanie ♥♥
Czekoladowytorcik;*
Dalej!Dalej! Piszesz świetnie! Czekam !;p