Od nowa ~9

Wstałam dość wcześnie, zeszłam na dół po jakieś śniadanie, na stole leżała kartka podeszłam i przeczytałam:
, , DROGA ALICJO
POJECHALIŚMY NA DELEGACJE RAZEM Z TATĄ WRÓCIMY ZA JAKIEŚ 4 TYGODNIE JEDZENIE MASZ W LODÓWCE JAGBY CZEGOŚ ZABRAKŁO WIESZ GDZIE SĄ PIENIĄDZE  
                                                KOCHAM MAMA”
Nie no świetnie jadą sobie w delegacje, a ja się dowiaduje z jakieś głupiej kartki, wściekła poszłam powrotem na górę żeby się przebrać. Podeszłam do szafy wyciągnęłam czarne przetarte rurki czarną bokserkę i na to czerwono –czarna koszula w kratę. Kiedy ściągałam koszulkę usłyszałam krzyk.
-Zasłaniaj okno jak się przebierasz, głupia.
Oczywiście był to Dafi szybko dokończyłam przebieranie i podeszłam do okna.
-Nikt nie każe ci podglądać-zaśmiałam się chociaż policzki piekły mnie od rumieńców.- Możesz do mnie przyjść?- zapytałam – Rodzice wyjechali i nie mam z kim pogadać, a nie chce sobie zedrzeć gardła.
Na początku trochę się zdziwił, ale przystał na moją propozycje. Zeszłam na dół i zaczęłam robić śniadanie, a mianowicie gofry.
-Długo ci zeszło to ogarnięcie się!- krzyknęłam słysząc zamykanie drzwi frontowych.
-Ale pachnie, co to?
-Wiem! Gofry!- Krzyknął zanim zdążyłam otworzyć buzię.
-Nom, lubisz?
-Kocham!
Roześmiałam się, po chwili dołączył do mnie przyjaciel, śmialiśmy się trochę i zjedliśmy śniadanie. Zostawiłam na trochę bruneta samego i poszłam do siebie zadzwonić do Ani, żeby po woli się szykowała.
* Z perspektywy Dawida *
Zostawiła mnie i poszła na górę zadzwonić do Anki. Postanowiłem się rozejrzeć trochę po domu, nadal nie mogę sobie wybić z głowy tej sytuacji z rana, ma niesamowitą figurę, szybko otrząsnąłem się z głupich myśli i kontynuowałem, , zwiedzanie”. W salonie przy lewej ścianie leżała szafka, a na niej zdjęcia, podszedłem bliżej. Na jednym zdjęciu podejrzewam, że była mama i tata Alice. Na następnym znajdowała się malutka szatynka, wziąłem zdjęcie w ręce. Alicja była naprawdę słodziutka jak była mała, przyjrzałem się bliżej mimo iż dziewczynka się uśmiechała wyglądała na smutną, w tym momencie do pokoju weszła Alicja, pośpiesznie odłożyłem zdjęcie.
-Ha, nie zdążyłeś widziałam. – zaśmiała się.
Podeszła do mnie i wzięła do samo zdjęcie, które trzymałem prze chwilą. Zaśmiała się powtórnie.
-To było zanim poznałam jego- szepnęła.
Wolałem się nie dopytywać, tylko uciekłem wzrokiem na pozostałe ramki. Jedno rzuciło mi się w oczy, znajdowała się na nim Alicja, trochę starsza niż na poprzednim zdjęciu, był na nim również jakiś chłopiec, już chciałem pytać kto to ale przeszkodził mi w tym dzwonek do drzwi. Alice odłożyła zdjęcie i pobiegła otworzyć.
* Z perspektywy Alicji *
Pobiegłam otworzyć drzwi, oczywiście Ani. Rozmawiałyśmy chwilę, potem dołączył do nas Dawid i poszliśmy do szkoły. Kuby znowu nie było, jak w poniedziałek go nie będzie to wyciągnę adres od Dafiego i złożę mu wizytę. Na lekcjach jak i na przerwach nie działo się noc ciekawego, zwykły nudny szkolny dzień. Z racji tego, że dzisiaj jest piątek postanowiłam zaprosić Ankę do mnie na noc i tak nie ma rodziców, a więc czemu nie?
-Naprawdę mogę? – blondynka piszczała ze szczęścia.
-Jasne, że możesz, przecież cię zapraszam.
-Dziękuje- rzuciła się mi na szyję – będę około 15 ok.?
-Ok. Będę czekać-odpowiedziałam po czym blondynka pośpiesznie udała się do domu.
Wracałam jak zwykle z zielonookim, jakoś specjalnie ze sobą nie rozmawialiśmy, widać było, że nad czymś intensywnie myśli. Rozstaliśmy się przed wejściem do mojego domu. Postanowiłam trochę ogarnąć przed przyjściem Ani, nie było tego jakoś szczególnie dużo, lekkie ogarnięcie pokoju i kuchni jestem raczej z tych ludzi, którzy lubią mieć porządek. Po sprzątaniu zostało mi trochę czasu więc postanowiłam upiec ciastka z czekoladą, Ania bardzo je lubi. Kiedy wkładałam ciasteczka do piekarnika, usłyszałam dźwięk dzwonka do drzwi.
-No to zaczynamy nasz babski wieczór! – krzyknęła wchodząc do środka.








Witam po dość długiej przerwie, opowiadanie jest krótkie przepraszam za to, ale przechodzę mały, , kryzys" że to tak nazwę i zawód miłosny a więc było mi trochę ciężko pisać, ale to tylko wymówki co nie? =^.^=

Aikonanase

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 820 słów i 4435 znaków, zaktualizowała 21 gru 2016.

1 komentarz

 
  • Malawasaczka03

    Bardzo fajne ;*

    15 gru 2016