Od nowa ~4

Wtedy otworzyłam oczy, tak to było tylko snem. Wstałam z łóżka zrobiłam co miałam i wyszłam do szkoły. Weszłam do klasy i usiadłam w ostatniej ławce pod oknem, wyjęłam szkicownik i zaczęłam szkicować coś z głowy. Nagle pojawił się cień, już podnosiłam głowę aby zobaczyć kto to taki zasłania mi światło kiedy usłyszałam głośny huk i zobaczyłam dłonie na mojej ławce. Uniosłam głowę, żeby zobaczyć ich właściciela był to zielonooki brunet.
-Co to coś - wskazał na mnie - robi na moim miejscu.
Już odpowiadałam, ale do klasy wszedł nauczyciel. Brunet tylko coś odburknął i usiadł w ławce przede mną. Minęła już połowa lekcji właśnie piszę notatkę kiedy poczułam lekkie uderzenie w głowę, moim oczom ukazała się zgnieciona w kulkę kartka. Powoli rozwinęłam kartkę i zaczęłam czytać.
, , DZISIAJ WYJĄTKOWO CI WYBACZĘ ZNAJ MOJĄ ŁASKĘ, ALE JESZCZE RAZ ZOBACZĘ CIĘ NA MOIM MIEJSCU TO GORZKO TEGO POŻAŁUJESZ ODMIEŃCU"
Spojrzałam na chłopaka przede mną, wszystko wskazuje na to, że się nie polubimy.
Wróciłam do pisania notatki, ale dużo nie napisałam ponieważ zadzwonił dzwonek.
Wychodząc z klasy udałam się w stronę schodów. Po przejściu paru pięter znalazłam to co szukałam a mianowicie wejście na dach szkolny. Powoli podeszłam do drzwi, chwyciłam za klamkę o dziwo były otwarte pchnęłam drzwi i weszłam do środka. Poczułam przyjemny powiew wiatru, zamknęłam drzwi i podeszłam do barierki oparłam o nią ręce zamknęłam oczy i wsłuchiwałam się w cichy szum wiatru.
-Nie wiedziałem, że ktoś jeszcze przychodzi na dach oprócz mnie.
Odwróciłam się szybko aby zobaczyć kto jest tu razem ze mną. Moim oczom ukazał się Kuba.
- Ach to tylko ty.
- No wiesz co od kiedy wita się tak chłopaka, który jest dla ciebie taki miły- odpowiedział.
- Ach..e... przepraszam- odparłam w pośpiechu
- Nie musisz przepraszać wystarczy tylko, , cześć"- odpowiedział z wielkim uśmiechem na ustach.
-Cześć - odpowiedziałam i również obdarzyłam go wielkim uśmiechem.
-Ładnie ci w uśmiechu, a tak w ogóle spodziewałaś się kogoś innego, bo tak dziwnie zareagowałaś ?
-Nie po prostu pomyślałam, że to chłopak z mojej klasy, żeby dać mi, , nauczkę"- ostatnie słowo podkreśliłam żeby Kuba nie brał go do końca na poważnie.
-Nie rozumiem wyjaśnisz mi ?
-Możesz mi go opisać ?- zapytał mnie kiedy skończyłam opowiadać zajście z rana.
- Brunet, zielone oczy mniej więcej twojego wzrostu.
-Aa wiem o kogo chodzi to Dawid szkolny chuligan ale tak naprawdę to chłopak o złotym sercu uwierz mi znam go parę lat.
-Ach nie wiedziałam, jak tak mówisz to pewnie prawda, a tak w ogóle-w połowie zdania przerwał mi dzwonek na lekcje.
- No to ja spadam, i tobie też to radze- powiedział i poszedł.  
Uznałam, że lepiej też pójdę lepiej nie spóźnić na lekcję i jeszcze do tego wychowawcza. Pobiegłam w stronę drzwi szybko wyszłam zamknęłam drzwi i pobiegłam na lekcję na całe szczęście się nie spóźniłam, teraz usiadłam w przed ostatniej ławce wolę z nim nie zadzierać. Nareszcie skończyły się wszystkie lekcję nic się nie zdarzyło Dawid więcej mi nie groził i Kuby też nie spotkałam. Wracając do domu dużo myślałam o dzisiejszych wydarzeniach o Dawidzie i Kubie a zwłaszcza Kubie chyba coś do niego czuje.











Wielkie dzięki za przeczytanie zachęcam do komentowania. Jak zwykle przepraszam za błędy i za to że części wychodzą dość krótkie. Spodziewajcie się następnej części niedługo ( możliwe że dojdzie nawet dzisiaj :) ) Jeszcze raz dziękuje za przeczytanie żegnam =^.^=

Aikonanase

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 695 słów i 3694 znaków, zaktualizowała 3 lis 2016.

Dodaj komentarz